Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nasze przykłady przyjacielskich dialogów wewnętrznych
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
ja u siebie zauwazylam, ze dialogi/dyskusje mi nie pomagaja. Nerwica jest sprytna..i zazwyczaj tworzy sie wiecej watkow problematycznych. Najlepiej dziala chyba slowo 'ok' i 'bardzo dobry pomysl',pojawia sie mysl ' zabij męża' i sobie mowie 'spoko, ok' i dalej myje naczynia albo 'szatan cie opetal' i mowie sobie ' swietnie, bardzo mi sie to podoba' i wtedy traci punkt zaczepienia...oczywiscie nie zawsze, jak to przy nerwicy :D
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Hahahaha, rewelacyjnie Munka! Każdy chwyt dozwolony przeciwko tej łajzie, przecież najważniejsze, żeby zadziałało i dobrze, żeby każdy znalazł dla siebie najlepsze sposoby!: )
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- Thori
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 226
- Rejestracja: 23 stycznia 2015, o 13:24
ostatnio na czacie ktoś podrzucił filmik o oswajaniu lęku, gdzie lęk był krokodylkiem. I teraz wyobrażam sobie ten lęk jako takie zagubionego, samotnego krokodylka, który odzywa się, żeby zwrócić na siebie uwagę. Wcześniej lęk był czymś niesprecyzowanym, wielkim, strasznym, nie umiałam tego ogarnąć. Teraz jest tym słodkim krokodylkiem. Po części to pomaga mi się z nim oswoić. Wczoraj się sprawdziło, kiedy znowu pojawiły się myśli natrętne. Zobaczymy jak wyjdzie, kiedy od soboty zostanę sama.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Powodzonka Thori, fajna zamiana wizualizacyjna. Właśnie w tym rzecz, lęk jest najpotężniejszy gdy jest nieodkryty, gdy już wiemy czym jest i jak do niego podchodzić wtedy te wielkie oczy mu się sukcesywnie zamyka aż przestaje mieć nad nami jakąkolwiek kontrolę.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- nigra88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34
ja zauważyłam, ze czasem pomaga mi kiedy mam częste głupie myśli egzystencjalne typu "ojej, nie wiem kim ja właściwie jestem, czy te myśli, zachowania, to co lubię, słowa są moje?" odpowiedź "ej, czy gdy nie miałam nerwicy, myślałam o tym?" "czy lęk jest odpowiednią reakcją na taką myśl?" Albo zwyczajnie "jeśli nie moje, to czyje?"
-- 26 lutego 2015, o 11:25 --
Albo przyjacielskie stwierdzenie "spoko, to tylko dd, nie jestem z tym sama, Victor też miał takie myśli i pewnie też sie męczył i żyje i już ich nie ma i sie teraz z tego pewnie śmieje " albo "daj spokój, potraktuj to jak taką pioseneczkę albo melodyjkę co to się czasem przyczepi i ciągle się ją chcę nucić, mimo, ze to wcale nie mój styl muzyczny, uśmiechnij sie i olej"
-- 27 lutego 2015, o 22:49 --
Aha i posiadam też argument- rada mojego wewnętrznego kumpla, która praktycznie zawsze u mnie działa-w zasadzie na wszystko, mianowicie "pamiętaj, że tak jak istnieje Twój stan, w którym czujesz sie zalęknioną i zagubiona, istnieje też analogiczny stan spokoju i zgody ze sobą i światem, o którym tak marzysz i który jest w twoim zasięgu."
-- 26 lutego 2015, o 11:25 --
Albo przyjacielskie stwierdzenie "spoko, to tylko dd, nie jestem z tym sama, Victor też miał takie myśli i pewnie też sie męczył i żyje i już ich nie ma i sie teraz z tego pewnie śmieje " albo "daj spokój, potraktuj to jak taką pioseneczkę albo melodyjkę co to się czasem przyczepi i ciągle się ją chcę nucić, mimo, ze to wcale nie mój styl muzyczny, uśmiechnij sie i olej"
-- 27 lutego 2015, o 22:49 --
Aha i posiadam też argument- rada mojego wewnętrznego kumpla, która praktycznie zawsze u mnie działa-w zasadzie na wszystko, mianowicie "pamiętaj, że tak jak istnieje Twój stan, w którym czujesz sie zalęknioną i zagubiona, istnieje też analogiczny stan spokoju i zgody ze sobą i światem, o którym tak marzysz i który jest w twoim zasięgu."
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
Dokładnie na to samo wpadłam ostatnio, niezależnie od - opisałam lęk, jak wygląda, jaki ma kolor, czy jest ciepły/zimny, jakie ma usposobienie (od razu powiem, że jest złośliwcem i robi psikusy krążąc po mnie), później go narysowałam i napięcie ze mnie zeszło. Od kilku dni jak czuję, że przychodzi to mówię do niego "cześć łobuzie, pobaw się trochę, a jak ci się znudzi to odpocznij" i jest mi lżej.Thori pisze: ↑19 lutego 2015, o 11:25ostatnio na czacie ktoś podrzucił filmik o oswajaniu lęku, gdzie lęk był krokodylkiem. I teraz wyobrażam sobie ten lęk jako takie zagubionego, samotnego krokodylka, który odzywa się, żeby zwrócić na siebie uwagę. Wcześniej lęk był czymś niesprecyzowanym, wielkim, strasznym, nie umiałam tego ogarnąć. Teraz jest tym słodkim krokodylkiem. Po części to pomaga mi się z nim oswoić. Wczoraj się sprawdziło, kiedy znowu pojawiły się myśli natrętne. Zobaczymy jak wyjdzie, kiedy od soboty zostanę sama.