
to ja zaczne od siebie......jakis czas temu wręciłam sie tak w swoje lęki że wystaszyłam się że przegapie swoja śmierć gdyżyz za bardzo sie skupaim na moich myslach .....hahaha to dopiero hardkor......teraz sie smieję z tego pozdr



Nie czułem tego wtedy jako lęk, dla mnie to była prawda ! xD Spoko, ale temat chyba umarłjestemjakajestem pisze: ↑16 stycznia 2018, o 11:29user009 poprawiłes mi humor na cały dzień haha, nasze leki jednak potrafia byc smieszne pozdrawaim
kurde mam nadziję ze cię nie uraziłam jesli tak sie stało to serdecznie przepraszam acz kolwiek nie było to zamierzoneuser009 pisze: ↑18 stycznia 2018, o 21:20Nie czułem tego wtedy jako lęk, dla mnie to była prawda ! xD Spoko, ale temat chyba umarłjestemjakajestem pisze: ↑16 stycznia 2018, o 11:29user009 poprawiłes mi humor na cały dzień haha, nasze leki jednak potrafia byc smieszne pozdrawaim![]()
miałeś bardzo rozbudowane te stany lękowe, nie myślałes nigdy o tym aby wykorzystac je w jakis bardziej konkretny sposób np pisząc scenariusze??zbigniewcichyszelest pisze: ↑22 stycznia 2018, o 10:59Miałem kiedyś wkrętkę, że nie ma czegoś takiego jak odburzanie, a nerwica to wpojona głęboko w nas choroba, z której nie da się po prostu wyjść, bo tacy jesteśmy. Doszło to do takiego stopnia, że miałem myśli, że całe to forum to takie coś, co ma nas do końca życia utrzymywać w pozytywnym przekonaniu i dawać nam nadzieję (coś na zasadzie religii). Sam guru Victor to taki Jezus, który cierpi z powodu tej nieuleczalnej nerwicy, ale wymyślił patent, aby zmniejszyć cierpienie dla jego ludu. Wymyślił rzekome odburzanie, które opatentował i spisał nawet to wszystko w postach jak biblię, która w najcięższych chwilach nieuleczalnej nerwicy ma nas uspokoić i dać nadzieję, że to wszystko jeszcze da się odkręcić![]()
Najlepszezbigniewcichyszelest pisze: ↑22 stycznia 2018, o 10:59Miałem kiedyś wkrętkę, że nie ma czegoś takiego jak odburzanie, a nerwica to wpojona głęboko w nas choroba, z której nie da się po prostu wyjść, bo tacy jesteśmy. Doszło to do takiego stopnia, że miałem myśli, że całe to forum to takie coś, co ma nas do końca życia utrzymywać w pozytywnym przekonaniu i dawać nam nadzieję (coś na zasadzie religii). Sam guru Victor to taki Jezus, który cierpi z powodu tej nieuleczalnej nerwicy, ale wymyślił patent, aby zmniejszyć cierpienie dla jego ludu. Wymyślił rzekome odburzanie, które opatentował i spisał nawet to wszystko w postach jak biblię, która w najcięższych chwilach nieuleczalnej nerwicy ma nas uspokoić i dać nadzieję, że to wszystko jeszcze da się odkręcić![]()
spokojnie też tak mam, a po prostu ludzie ze stanami depresyjnymi myślą, że mają bardziej realistyczne podejście, co jest nie do końca prawda, ale my tak myślimyzbigniewcichyszelest pisze: ↑23 stycznia 2018, o 10:11Jakoś o tym nie myślałem. Mam wiele różnych rozkmin i ogólnie uważam że pod wpływem zaburzenia zmienił mi się mocno światopogląd. Zacząłem wszystko widzieć w takich szarych, ale z drugiej strony prawdziwych barwach. Ciężko jest być ogólnie optymistą, jeżeli rozglądasz się w swoim życiu wokół i widzisz cały ten syf. A spisywanie tego gdziekolwiek to nie dla mnie, bo i tak każdy człowiek ma inny tok rozumowania i na inne rzeczy zwraca uwagę. Czasami jak przedstawiam jakieś swoje wizje niektórym osobom to patrzą się krzywo, bo mamy całkowicie inny światopogląd. Nie dążę do upubliczniania siebie. Na razie to pracuje nad tym, aby odciąć się całkowicie od bezmyślnych opinii ludzi i całkowicie ograniczyć korzystanie z internetu (komentarze, recenzje itd. pisane przez przeciętnych idiotów, którzy patrzą na wszystko tylko przez swoje okulary).