Ja mam w przedpokoju taką dużą drewnianą figurkę dziada, wygląda jak szefunio jakiegoś plemienia. Widzę go z toalety przy otwartych drzwiach. Kiedyś robiłam domówkę i wymyśliłam historię dla fanu, że jak popatrzy się tej figurce w oczy w nocy, to wciąga ona człowieka do środka, i człowiek zostaje tak jakby uwięzioną duszą dziada... pośmialiśmy się, domówka się skończyła, ja zapomniałam o historii, ale kolejnego dnia robiąc w nocy siku, przypomniało mi się to wszystko i zaczęłam się bać, że serio mnie wciągnie Zakryłam sobie oczy i wychodząc z wc szybko uciekłam do pokoju. Kolejnego dnia to samo, bałam sie na dziada popatrzeć mimo, że sama wymyśliłam tą historie

Wkrętka, jak z filmu grozy
Nerwica stymuluje wyobraźnie nie ma co

"z ostatniej chwili" - że ułamane fragmenty szwów wędrują po moim organizmie i za chwilę poprzebijają mi narządy

Kiedyś miałem takie myśli, że zmniejszyłem się do tego stopnia, że trafiłem do równoległego miniaturowego wymiaru czy "kosmosu w kosmosie" haha :] Czasami moja wyobraźnia mnie przeraża, ale to już jest bardziej strach

witorrr98 pisze: ↑

25 stycznia 2018, o 18:32

Kiedyś miałem takie myśli, że zmniejszyłem się do tego stopnia, że trafiłem do równoległego miniaturowego wymiaru czy "kosmosu w kosmosie" haha :] Czasami moja wyobraźnia mnie przeraża, ale to już jest bardziej strach

10/10

Fajny temat
Ja się bałam rodziny królewskiej, bo oglądałam kilka odcinków The Crown przed snem Objawy z ciała to już książka do zapisania. Boję się czasami, że nie mogę spać, a potem się boję chwili zasypiania. Jak słuchałam o homalaistach, to się bałam, że tam jest tak mało tlenu i że wyżej już nie można wejść