
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Narkotyki przy nerwicy - doświadczenia
- Sasin
- Świeżak na forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 17:01
Generalnie używanie stymulantów przy nerwicy to najlepszy sposób, żeby sobię tę nerwicę powiększyć, a serce też swoje dostanie i w zasadzie nigdy nie można wykluczyć takiej możliwości, że coś się stanie. Ja paliłem marihuanę niemal codziennie przez 7 lat i trzymałem się bardzo dobrze, wręcz koiło to moją znerwicowaną duszę, natomiast kilka miesięcy zabawy z metafedronem zakończone przedawkowaniem nie do końca wiadomo jakiej substancji wywróciło moje życie do góry nogami, myślałem że serce nie wytrzyma i umrę, serce wytrzymało (8 godzinną sesję pracy na zdecydowanie za wysokich obrotach) natomiast psychicznie zbieram się do teraz, od kwietnia walczę z derealizacją, depersonalizacja też była ale odpuściła po jednym miesiącu. Niestety albo stety marihuana zupełnie inaczej na mnie działa od tamtej pory, pogłębia stany derealizacji i przerażenia, więc prawdopodobnie już do końca życia będę musiał ją sobie odpuścić, a na pewno do czasu pełnego powrotu zdrowia. Nie ma sensu rzucać sobie kłód pod nogi 

-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 marca 2017, o 20:35
Odświeżam temat.
Rozumiem już ( z autopsji niestety), że stymulanty nie łączą się z nerwicą ani trochę i sama wolę sobie odpuścić super zabawę do rana na rzecz zdrowia. A co Waszym zdaniem z euforykami? MDMA to euforyk, no ale też stymulant. Mama niewielkie doświadczenie, kilka razy próbowałam i to przecudowne doświadczenie, ale odkąd zaczęły mi się problemy z nerwicą boję się po prostu. Mimo wszystko serce bije szybciej, wszystko bardziej do Ciebie trafia i nie wiem, czy jest sens ryzykować. Może ktoś ma doświadczenie i chciałby się wypowiedzieć?
Rozumiem już ( z autopsji niestety), że stymulanty nie łączą się z nerwicą ani trochę i sama wolę sobie odpuścić super zabawę do rana na rzecz zdrowia. A co Waszym zdaniem z euforykami? MDMA to euforyk, no ale też stymulant. Mama niewielkie doświadczenie, kilka razy próbowałam i to przecudowne doświadczenie, ale odkąd zaczęły mi się problemy z nerwicą boję się po prostu. Mimo wszystko serce bije szybciej, wszystko bardziej do Ciebie trafia i nie wiem, czy jest sens ryzykować. Może ktoś ma doświadczenie i chciałby się wypowiedzieć?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Ja mam derealizacje i w tym okresie zdazyło mi się wielu rzeczy 'zasmakowac'.. I powiem tak - nic nie działa tak jak powinno.. Takie narkotyki jak kokaina, amfetamina, squn, które powinny podnosić poziom dopaminy euforyzowac i poprawiać samopoczucie działają zupełnie inaczej, nakrecają ciężki psychodeliczny stan i potęgują lęki i wyrzuty 'po co wziąłeś '. Dlatego nie korzystam już od dawien dawna. %% -ok, podobne działania do xanaxu
a czemu narkotyki tak działają a raczej nie działają? Ciekawi mnie to..

Per aspara ad astra
-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 marca 2017, o 20:35
pewnie dlatego nie działają jak powinny, bo speedy nakręcają nie tylko ciało, ale też myślenie...co w przypadku 'nerwicowców' raczej niewskazane
euforyki może bardziej by się nadały, ale mimo wszystko dalej się waham, bo nie chcę robić nic kosztem zdrowia ;p

euforyki może bardziej by się nadały, ale mimo wszystko dalej się waham, bo nie chcę robić nic kosztem zdrowia ;p
- Relaxis
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13
Żadna substancja nie jest bez wpływu, są rózne okresy mozliwości, jedni moga dłużej, inni raz....ale nic nie jest zupelnie neutralne dla zdrowia fizycznego tak i psychiki. Nawet leki dopuszczone do sprzedazy nie sa calkowicie neutralne 
W ktoryms momencie mozliwosc sie konczy i potem albo cos nie dziala albo zle dziala

W ktoryms momencie mozliwosc sie konczy i potem albo cos nie dziala albo zle dziala

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 20 czerwca 2017, o 20:59
Bo tak jest, ja kiedys bralem anttydepresant dziala swietnie, po roku przestal i nie dlatego ze mialem trudnosci po prostu przestal. Podniesienie dawki prawie dwukrotnie dzialalo tylko 6 miesiecy. Potem zaden lek juz nie byl skuteczny jaki bralem. Z thc podobnie tyle ze u mnie to akurat nie moge bo zwyczajnie kontroluje sie wtedy za bardzo tak lekowo juz i sie zle czujeRelaxis pisze: ↑17 lipca 2017, o 11:37Żadna substancja nie jest bez wpływu, są rózne okresy mozliwości, jedni moga dłużej, inni raz....ale nic nie jest zupelnie neutralne dla zdrowia fizycznego tak i psychiki. Nawet leki dopuszczone do sprzedazy nie sa calkowicie neutralne
W ktoryms momencie mozliwosc sie konczy i potem albo cos nie dziala albo zle dziala![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 12:30
Stymulanty to faktycznie kiepski pomysł choć znam osobę stosującą 4f-mph przy zaburzeniach nerwicowych i chwaliła sobie lepszą koncentrację, motywację bez skutków ubocznych w postaci rozdrażnienia, deprecji itp. Sama nie stosowałam ale zauważyłam po niej pozytywną zmianę.
Ale czy to rozwiązanie na dłuższy czas? Sama nie wiem
Osobiście polecam bardziej naturalne używki (od paru lat jestem w temacie i sporo spróbowałam) np ilex guayusa-pobudzi ale też uspokoi rozlatane myśli, ale nie można przy niej stosować leków.
Poczytajcie o ashwagandha-relwelacyjnie pomogła mi na przejściowe problemy ze snami. Nie mogłam zasnąć godzinami mecząc się z myślami i samą sobą. Sporo mogę o tym napisać wieć pytajcie jak coś.
W innym temacie ktoś polecał olejek CBD i ja podpinam się pod to. Nie mylcie tylko CBD z THC i marihuaną
Ale czy to rozwiązanie na dłuższy czas? Sama nie wiem

Osobiście polecam bardziej naturalne używki (od paru lat jestem w temacie i sporo spróbowałam) np ilex guayusa-pobudzi ale też uspokoi rozlatane myśli, ale nie można przy niej stosować leków.
Poczytajcie o ashwagandha-relwelacyjnie pomogła mi na przejściowe problemy ze snami. Nie mogłam zasnąć godzinami mecząc się z myślami i samą sobą. Sporo mogę o tym napisać wieć pytajcie jak coś.
W innym temacie ktoś polecał olejek CBD i ja podpinam się pod to. Nie mylcie tylko CBD z THC i marihuaną
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Ja przez pryzmat czasu i dzięki poznaniu czym jest nerwica widzę że miałam ją jako dziecko (bez ataków paniki), dopiero palenie zioła uruchomiło mi taką lawine i zmieniło psychikę. Kazdy ma inną odporność na narkotyki, jeden weźmie raz i wykręci go do końca zycia, drugi będzie brał całe zycie i bedzie sie miał dobrze. Na mnie zioło nigdy dobrze nie działało, organizm dawał mi znac zebym przestała... zapaść, sytuacja bliska śmierci, odloty na drugi swiat, brak kontaktu z rzeczywistością, jakas chwilowa psychoza... ja mimo to palilam dalej, palilam dalej mimo faz których nikt nigdy nie widział i założę sie ze nie przeżył az w końcu mi sie faza zatrzymała, uczucie paniki, rozmazany obraz, "cos dziwnego" w duszy i psychice zostało, sam lekarz nie wie czemu mam tak silną nerwice, mowi ze nie wie jak to sie moze rozwinac, według mnie ludzie ktorzy dostali nerwicy od stresu mogą sie jedynie cieszyć, nie mają az takich objawów, jest to lagodniejsze niz u czlowieka a bynajmniej u mnie gdzie w grę wchodził czynnik zewnętrzny bo aż narkotyk, nie ma co porównywać. Namawiają mnie zebym zapalila ale ja juz 5 rok odmawiam bo wiem co to ze mną robiło, faza jakbym zapalila, wypila bog wie ile i wzięła do tego jakies grzyby, zyje bez tego i i tak jest źle, ciężko sobie radze z psychiką, nie potrzebuje wracac do problemow czy je pogłębiac, dostałam nauczkę
według mnie ludzie z nerwica nie powinni tykac dragów, niszczy to bardziej juz słabą psychikę.

- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
schemat ten sam, tak jak ludzie dodali sobie fapaniem do nerwicy(jak tam nałóg?:D), kawą i innymi.NerwowaSzeregowa pisze: ↑18 sierpnia 2017, o 12:43Ja przez pryzmat czasu i dzięki poznaniu czym jest nerwica widzę że miałam ją jako dziecko (bez ataków paniki), dopiero palenie zioła uruchomiło mi taką lawine i zmieniło psychikę. Kazdy ma inną odporność na narkotyki, jeden weźmie raz i wykręci go do końca zycia, drugi będzie brał całe zycie i bedzie sie miał dobrze. Na mnie zioło nigdy dobrze nie działało, organizm dawał mi znac zebym przestała... zapaść, sytuacja bliska śmierci, odloty na drugi swiat, brak kontaktu z rzeczywistością, jakas chwilowa psychoza... ja mimo to palilam dalej, palilam dalej mimo faz których nikt nigdy nie widział i założę sie ze nie przeżył az w końcu mi sie faza zatrzymała, uczucie paniki, rozmazany obraz, "cos dziwnego" w duszy i psychice zostało, sam lekarz nie wie czemu mam tak silną nerwice, mowi ze nie wie jak to sie moze rozwinac, według mnie ludzie ktorzy dostali nerwicy od stresu mogą sie jedynie cieszyć, nie mają az takich objawów, jest to lagodniejsze niz u czlowieka a bynajmniej u mnie gdzie w grę wchodził czynnik zewnętrzny bo aż narkotyk, nie ma co porównywać. Namawiają mnie zebym zapalila ale ja juz 5 rok odmawiam bo wiem co to ze mną robiło, faza jakbym zapalila, wypila bog wie ile i wzięła do tego jakies grzyby, zyje bez tego i i tak jest źle, ciężko sobie radze z psychiką, nie potrzebuje wracac do problemow czy je pogłębiac, dostałam nauczkęwedług mnie ludzie z nerwica nie powinni tykac dragów, niszczy to bardziej juz słabą psychikę.
Obniżasz odporność na stres jeszcze niżej, a używając stymulantu tym bardziej nie widzisz tego, bo jest to zamaskowane.
A może to twoje podejscie mam gorzej niz inni



edit: gdzieś czytałem, ze combo kawa + trawa wywołuje nerwice, dd 6 razy częściej niż sama trawa
