Naprawdę uzależniają?

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

23 października 2015, o 14:01

Ja palilem 8 lat ostatnie 2 palilem codziennie palilem bardzo bardzo duzo . 10 gramow palenia u mnie szlo od poniedzialku do piatku a w weekend.kolejne 10 :DD . ( oczywiscie nie zawsze to troche kosztuje haha)
Zucilem z dnia na dzien . Zadnego odwyku nie potrzebowalem . Bzdury z tym odwykiem . Chyba ze palisz ziolo zakrapiane jakims syfem heroina albo innym gownem a sa ludzie do tego zdolni zeby taki szajs sprzedawac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2015, o 14:12

Ja nie jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem maryśki bo każdy odpowiada za siebie ale w sumie rozważania w stylu, w innych krajach to normalka są bezsensu, bo równie dobrze można by powiedzieć, iż w innych krajach to normalka, że na śniadanie bierze się Lexapro, xanax (antydepresant, benzodiazepina) bo kogoś głowa z nerw boli i ma WAŻNE spotkanie.
Takie usprawiedliwianie środków mimo wszystko psychoaktywnych jest totalnie beznadziejne.
To jest po prostu każdego z osobna wybór, jeżeli ktoś chce się dopingować to niech to robi, jeśli chce palić dlla przyjemności to niech to robi ale czy to można uznać z tego powodu od razu za okey? I to powoduje, że od razu maryska jest idealna i totalnie nieszkodliwa?
Nie. W żadnym razie nie można tak powiedzieć.

Ja bym np. wolał coś zawalić niż jechać na maryśce i to wcale nie ze strachu przed niekorzystnym jej działaniem ale z uwagi na to, iż nie lubię jechać na wspomaganiu sztucznym.

Z jakimś specjalnym odwykiem po maryśce ja się jeszcze nie spotkałem, oprócz takiego psychicznego w stylu - muszę wziąć maryśkę bo inaczej będę słabo pracował....albo muszę bo nie zasnę.
Ale spotkałem się z wieloma innymi czynnnikami po maryśce i to wcale nierzadko ale to z powodów jakie wymieniono już wyżej ale one nie muszą pojawić się u każdego z tych samych powodów jakie podano wyżej :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kolkaW
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 19 października 2015, o 14:00

23 października 2015, o 15:23

Ja tam wiem, ze od tego jeszcze nikomu z moich znajomych nie odbiło.
Kaktuska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 23 marca 2015, o 12:27

23 października 2015, o 15:38

No z autopsji nie wiem, ale mało to jest w necie o tym? Chociażby tu xxxxxxxxxxxxxx Wystarczy poczytać wypowiedzi ludzi przebywających w w tym osrodku, ile przeszli i ile ich to kosztowalo. Sorry, ale nic mnie nie przekona, że po kilku skrętach człowiek ma mózg taki sam jak kiedyś. Potem chodzi takie zombie z przeżartym mózgiem… A wyleczyć to juz nie taka łatwa sprawa.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

23 października 2015, o 15:44

Hahaha :) Przegięcia w obie strony. W ogóle nie spotkałem się z braniem maryśki, żeby coś załatwić. Chyba, że chodziło o załatwienie pizzy, czekolady albo kebaba :) Co innego uspokajanie się - wielu moich znajomych uspokajało się w ten sposób, ja sam wolałem robić różne rzeczy po trawce (koncerty, wycieczki, itd.), chociaż oczywiście byłem dużo spokojniejszy - do czasu wystąpienia lęków.

-- 23 października 2015, o 14:44 --
Kaktuska pisze:No z autopsji nie wiem, ale mało to jest w necie o tym? Chociażby tu xxxxxxxxxxx Wystarczy poczytać wypowiedzi ludzi przebywających w w tym osrodku, ile przeszli i ile ich to kosztowalo. Sorry, ale nic mnie nie przekona, że po kilku skrętach człowiek ma mózg taki sam jak kiedyś. Potem chodzi takie zombie z przeżartym mózgiem… A wyleczyć to juz nie taka łatwa sprawa.
Proszę Cię... Maryśka nie była największym problemem tych ludzi. Sęk w tym, że osoby psychotyczne, z problemami, mają większą tendencję do sięgania po alkohol i narkotyki. Zombie z przeżartym mózgiem..:D
Niedawno udowodniono, że trawa wcale nie jest najważniejszym środkiem inicjującym w uzależnieniach (a fajnie tak się gębę wycierało tekstami, że Leszek heroinista zaczynał od trawy...). Środkiem inicjującym praktycznie zawsze jest alkohol.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 października 2015, o 12:31

23 października 2015, o 15:57

Oj i to bardzo gruba rozmowa, co człowiek to różne zdania i podejścia. Kaktuska dzięki za linka, poczytam, poczytam, ale jakoś tak nie bardzo w to wierzę, choc na leczenie nie chciałbym trafic, trzeba przystopowiac poki wczesniej. Tak czy inaczej dzięki!
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

23 października 2015, o 15:59

Stary, dostałeś link do prywatnego ośrodka leczenia uzależnień. Tam się idzie albo posyła kogoś z poważnym problemem, a nie jak 3 razy trawkę zapalił. W ogóle co to za dyskusja? Tracę wiarę w ludzki rozsądek, kiedy w dyskusji dostaję takie linki.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
davidek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 15 października 2014, o 09:57

23 października 2015, o 22:24

Uzależniać thc to nie uzależnia, chyba, ze łączysz to z jakimiś innymi środkami albo masz problemy psychiczne i uzależnisz się od trawy że niby ona robi Ci dobrze.
Ja akurat cierpię na schizofrenię i prawda jest taka, ze pierwszy epizod psychotyczny został wywołany przez maryśkę. Był to mój 5 raz palenia i dostałem po prostu psychozy.
Potem mi już te stany nawracały i zdiagnozowano mi schizofrenię, psychiatra powiedział jak to chłopaki wcześniej ujęli że trawka była wyzwalaczem pierwszego epizodu.
Jeżeli się ma problemy psychiczne emocjonalne to po prostu z głową. Wszystko z głową, skrajność w niczym nie jest dobra.
Jerry i Victor w tym temacie napisali prawdę jak wygląda to z narkotykami ogólnie, a wiem to z praktyki i tego, że w szpitalach bywam co rusz i wiem jak to wygląda u innych.

Jak chcesz zajarać sobie na zabawie to pół biedy, jak co drugi dzień to po prostu uważaj na siebie i ogarniaj stan psychiczny.

to że czyjeś ziomki palą i nic im nie jest to nie jest jakaś wybitna statystyka.
Z głową! A wtedy nie grozi nic strasznego ani złego.
Otto_Skorzeny
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 23 października 2015, o 22:56

23 października 2015, o 23:08

Od zioła da się uzależnić i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ja staram się w ogóle nie palić ze względu na zaburzenie. Po wypaleniu natręty uderzają potężnie do głowy więc odpuściłem zioło. Odpuściłem nawet alkohol, teraz raz na czas napije się, ale z kulturą bo wiem że mam psyche zrytą przez zaburzenie i w każdej chwili może uruchomić się myśl-emocja i istnieje ryzyko że mogłoby by mi odbić więc ciągle staram się zachowywać trzeźwość umysłu. Niestety mam trochę niekomfortową sytuację, bo sporo moich znajomych pali zioło w dużych ilościach i głupio mi tak cały czas odmawiać i wymyślać różne wymówki; boję się że w końcu zaczną się oddalać ode mnie właśnie z tego względu że nie jaram z nimi zioła nawet raz na czas. Ja prawie za każdym razem łapie badtripa okrutnego dlatego że łapie wtedy lęk że nie mam kontroli nad sobą, wynika to też z tego że mam nasrane trochę i jestem częściej w negatywnym nastroju dlatego też tak się dzieje. Osoby normalne które mają też częściej dobry nastrój z reguły chwalą sobie zioło bo rzeczywiście to lek i naturalna roślina, ale zależy dużo w jakim stanie umysłu się znajdujemy. Co do twardych to odradzam tego syfu. Nigdy tego nie spróbowałem i nie mam zamiaru. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

24 października 2015, o 03:07

Czyli co, jak mamy nerwicę to też nam się może schizofrenia albo psychoza uaktywnić? Aż mam ochotę zapalić i sprawdzić w końcu raz na zawsze :/ logicznie do tego podchodząc jak masz nerwicę uaktywnia się nerwica po prostu ale echhh jak inaczej sprawdzić czy czegoś tam w nas jednak nie ma :(
Ja nie paliłam nigdy i zawsze się bałam zapalić i w dodatku czuję się z tym źle, taka nienormalna, bo zawsze muszę wciskać jakąś ściemę a ludzie strasznie potrafią mnie krytykować za to że jestem przeciwna narkotykom. Ja w ogóle miałam nawet takie schizy że bałam się że w papierosie od nieznajomego będzie jakoś narkotyk lol.
Teraz w sumie juz wiem że sobie poradzilabym z lękiem to może powinnam zapalić żeby się przekonać?Zawsze mi imponowali ludzie ktorzy ćpają, bo oni są normalni a ja nie, oni się mogą czuć po tym dobrze a ja mam problemy i nie mogę...

-- 24 października 2015, o 03:07 --
Tak się mówi - wszystko jest dla ludzi...to skoro to nie dla mnie, bo jestem taka beznadziejna że sobie nie radzę, to znaczy że nie zasługuję w ogóle na bycie człowiekiem?
Wiem że to absurdalne ale tak się czuję
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 października 2015, o 09:53

Nie nakrecaj sie . Cos ci powiem . Do schizofreni trzeba miec genetyczne predyspozycje . Jest to choroba nie dostaje sie jej jak kataru . Oczywiscie mozna napewno cos zrobic sobie z glowa jezeli ktos cpa i cpa dlugo np dostac mozna psychozy . Natomiast psychoza przechodzi zazwyczaj po kilku tygodniach jak przestaje sie cpac . Nie nakrecajcie sie ze ziolo wywoluje schizofrenie bo to totalna bzdura . To eskalator z schizofrenia sie rodzisz a np jak davidek napisal zapalil moze 5 razy i dostal psychozy ktora przeszla i mial nawroty zostal zdiagnozowany . Napisal tez ze psychiatra mu powiedzial ze.to nie od ziola ziolo bylo tylko czynnikiem wyciagajacym na wierzch jego problem . Tak samo stres moze byc takim czynnikiem trauma jakas itd . Dostajac nerwicy naprawde przekroczylas juz swoja granice i to juz bylo by czynnikiem ktory by ja wyciagnol . Nie mozna od nerwicy zachorowac na schiza . Janw swoim zyciu duzo ziola spalilem bardzo kurde duzooo . Nigdy nie mialem zadego urojenia (chyba ze za gowniaza sobie wkrecalismy z chlopakami jazdy (swiadome) )
Jestem w 100 % przekonany ze juz dawno by mi wyszla joj bardzo dawno naprawde . A teraz sie jej boje ze ja dostaje lub mam ze to wstep bo takie odczucia i uczucia daje mi zlekniony umysl . To tak jak wyobrazasz sobie ze goni cie niedzwiec po lesie spierdzielasz na drzewo , i chcac nie chcac niedzwiec odpuszcza po 5 minutach i ma cie gdzies .ale ty siedzisz na tym drzewie jak debil 5 godzin wolasz o pomoc itd bo sie boisz ze on tam jest ze sie schowal ze czeka na ciebie ze sie czaii . Pomimo tego ze widzialas jak odchodzi to czujesz strach i niepewnosc napiecie wyobrazasz sobie najgorsze scenariusze . Teraz zamiast niedzwiedzia wstaw sobie schizofrenie . Nastepny fakt to taki ze schizofrenia to choroba ktora wlada rowniez swiadomoscia tam nie ma moze cos widzialem moze cos slyszalem moze zegarek ze sciany powiedzial WSTAWAJ DO ROBOTY . tam jest tak widzialem to i to , tak slyszalem to i tamto , i tak zegarek mnie obudzil rano i dar sie na mnie ze mam isc do roboty . To sa faktty . A nerwica to ciagla niepewnosc , strach ze cos sie wydarzy w przyszlosci albo wydarzylo w przeszlosci .

Zastanow sie tez w czym jest lepsza od ciebie osoba ktora cpa . Absurdalne chyba dlatego ze nigdy nic nie zrobilas z takich rzeczy a to ja ci powiem ze wlasnie to powinnas szanowac . I powiem ci tak jezeli masz ochote zapalic ziola to sobie zapal to twoja sprawa . Ale jako stary palacz powiem ci ze nic w tym takiego zajefajnego nie ma . Odrealni cie zmysly sie wyostrza oczy zrobia ciezkie i cie zamuli jak zolwia na zawodach sprinterskich .

Ale przedewszystkim najpierw wyjdz z nerwicy bo ziolo i nerwica nie ida w parze znajac zycie bedziesz miala bad tripa . Popracuj nad akceptacja i nad wyjsciem z lekowego blednego kola . A wtedy ciesz sie zyciem .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
davidek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 15 października 2014, o 09:57

24 października 2015, o 16:14

kadaweryna pisze:Czyli co, jak mamy nerwicę to też nam się może schizofrenia albo psychoza uaktywnić? Aż mam ochotę zapalić i sprawdzić w końcu raz na zawsze :/ logicznie do tego podchodząc jak masz nerwicę uaktywnia się nerwica po prostu ale echhh jak inaczej sprawdzić czy czegoś tam w nas jednak nie ma :(
Ja nie paliłam nigdy i zawsze się bałam zapalić i w dodatku czuję się z tym źle, taka nienormalna, bo zawsze muszę wciskać jakąś ściemę a ludzie strasznie potrafią mnie krytykować za to że jestem przeciwna narkotykom. Ja w ogóle miałam nawet takie schizy że bałam się że w papierosie od nieznajomego będzie jakoś narkotyk lol.
Teraz w sumie juz wiem że sobie poradzilabym z lękiem to może powinnam zapalić żeby się przekonać?Zawsze mi imponowali ludzie ktorzy ćpają, bo oni są normalni a ja nie, oni się mogą czuć po tym dobrze a ja mam problemy i nie mogę...
A co ma wspolnego schizofrenia z nerwica?
Schizofrenia to choroba najczesciej genetyczna i najczesciej rozpoczyna sie w mlodym wieku, schizofrenia tak czy siak wychodzi na wierzch czy palisz czy nie, a nie tak ze sobie do 40 masz ja ukryta i zapalisz jointa i ja wywolujesz. Ludzie myslcie Wy troche...
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

25 października 2015, o 02:10

Dzięki chłopaki. Naprawdę tego mi było trzeba, coś mi się włączyło użalanko... Jesteście super <3 Bart26, dziękuję za wysiłek który włożyłeś w taką wyczerpującą odpowiedź! Szacun za wszystko. Davidek, dzięki za otrzeźwienie. Pomogło :)
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

26 października 2015, o 11:16

ha ja napiszę coś od siebie, również paliłem zioło bardzo długo z 6 lat i ze 3 lata codziennie. dochodziłem do takich stanów, że bez zapalenia trawki nie chciało mi się nawet jechać samochodem, oglądać filmów, grać w gry wolałem złapać buszka i wtedy działać... jak przyszedł weekend to paliłem od rana do wieczora a w tygodniu zawsze po pracy. problemy miałem straszne ze snem nie mogłem bez palenia zasnąć. nie palę już od ponad roku czasu ale zrozumiałem że przesadzam jak stała się trauma w życiu to wtedy zastanowiłem się co ja robię i przestałem palić. czy maryha uzależnia myślę że TAK choć nie jestem przeciwnikiem marihuany ale wiem że nie powinno się palić zioła gdy się ma doła gdy się ma jakieś problemy w życiu to wtedy ona działa negatywnie na psychę i człowiek wchodzi w nerwicowe stany i później jest ciężko z tego wyjść... to takie moje skromne zdanie bo sam na sobie to niestety przetestowałem :papa
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

26 października 2015, o 11:51

davidek pisze:
kadaweryna pisze:Czyli co, jak mamy nerwicę to też nam się może schizofrenia albo psychoza uaktywnić? Aż mam ochotę zapalić i sprawdzić w końcu raz na zawsze :/ logicznie do tego podchodząc jak masz nerwicę uaktywnia się nerwica po prostu ale echhh jak inaczej sprawdzić czy czegoś tam w nas jednak nie ma :(
Ja nie paliłam nigdy i zawsze się bałam zapalić i w dodatku czuję się z tym źle, taka nienormalna, bo zawsze muszę wciskać jakąś ściemę a ludzie strasznie potrafią mnie krytykować za to że jestem przeciwna narkotykom. Ja w ogóle miałam nawet takie schizy że bałam się że w papierosie od nieznajomego będzie jakoś narkotyk lol.
Teraz w sumie juz wiem że sobie poradzilabym z lękiem to może powinnam zapalić żeby się przekonać?Zawsze mi imponowali ludzie ktorzy ćpają, bo oni są normalni a ja nie, oni się mogą czuć po tym dobrze a ja mam problemy i nie mogę...
A co ma wspolnego schizofrenia z nerwica?
Schizofrenia to choroba najczesciej genetyczna i najczesciej rozpoczyna sie w mlodym wieku, schizofrenia tak czy siak wychodzi na wierzch czy palisz czy nie, a nie tak ze sobie do 40 masz ja ukryta i zapalisz jointa i ja wywolujesz. Ludzie myslcie Wy troche...

:si nic dodac nic ujac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
ODPOWIEDZ