ja to mam juz od wielu lat z roznym natezeniem. i nie wiem wlasnie czy to nie leki psychotropowe sa przyczyną tegoAlex88 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 11:01Przed świętami się zaczęło, jak próbowałem podwyższyć dawkę Trittico. Dziwne bo jak 4 lata temu wchodziłem na ten lek nie było żadnego problemu. Szybko doszedłem do dawki 125, a teraz po podwyższenia dostałem objawów jakby zespołu serotonicznego, chociaż moja pani doktor twierdzi, że to niemożliwe przy takiej małej dawce jak 100.sebastian86 pisze: ↑6 stycznia 2020, o 23:22mam to samo, wkolko macham nogami przez to...nawet pisanie tego posta jest trudne bo tak ciezko usiedziec...na wiekszosci leków jakie stosowalem to uczucie mi towarzyszylo. od jak dawna ten objaw masz?Alex88 pisze: ↑3 stycznia 2020, o 11:42
Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Napięcie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ja przed braniem leków miałem to napięcie. Teraz mam mniejsze. Biorę leki ale sympramol. Wydaje mi się, że mniejsze mam to napięcie przez moje nastawienie z lekką pomocą leków.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
dzisiaj czulem to napiecie w klatce piersiowej, do tego stopnia ze uderzalem sie w nia rekami i zatapialem pazury w niej...
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ale po co?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:42dzisiaj czulem to napiecie w klatce piersiowej, do tego stopnia ze uderzalem sie w nia rekami i zatapialem pazury w niej...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
odruch taki , z bezsilnosci...Nerwyzestali pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:55Ale po co?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:42dzisiaj czulem to napiecie w klatce piersiowej, do tego stopnia ze uderzalem sie w nia rekami i zatapialem pazury w niej...
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02
sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 17:17Lepiej idź na siłownię, pobiegać, spróbuj rozładować to napięcie zamiast robić sobie krzywdę.Nerwyzestali pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:55Ale po co?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:42dzisiaj czulem to napiecie w klatce piersiowej, do tego stopnia ze uderzalem sie w nia rekami i zatapialem pazury w niej...
odruch taki , z bezsilnosci...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02
Jakie leki przyjmujesz ? Jak długo i w jakiej dawce?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:33ja to mam juz od wielu lat z roznym natezeniem. i nie wiem wlasnie czy to nie leki psychotropowe sa przyczyną tegoAlex88 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 11:01Przed świętami się zaczęło, jak próbowałem podwyższyć dawkę Trittico. Dziwne bo jak 4 lata temu wchodziłem na ten lek nie było żadnego problemu. Szybko doszedłem do dawki 125, a teraz po podwyższenia dostałem objawów jakby zespołu serotonicznego, chociaż moja pani doktor twierdzi, że to niemożliwe przy takiej małej dawce jak 100.sebastian86 pisze: ↑6 stycznia 2020, o 23:22
mam to samo, wkolko macham nogami przez to...nawet pisanie tego posta jest trudne bo tak ciezko usiedziec...na wiekszosci leków jakie stosowalem to uczucie mi towarzyszylo. od jak dawna ten objaw masz?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
obecnie amitryptylina(4 x25 mg) i spamilan(2x5mg), doraznie kwetaplex od dzis (50mg), na lekach jestem od ponad 12 lat z przerwami krotkimiAlex88 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 20:22Jakie leki przyjmujesz ? Jak długo i w jakiej dawce?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:33ja to mam juz od wielu lat z roznym natezeniem. i nie wiem wlasnie czy to nie leki psychotropowe sa przyczyną tegoAlex88 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 11:01
Przed świętami się zaczęło, jak próbowałem podwyższyć dawkę Trittico. Dziwne bo jak 4 lata temu wchodziłem na ten lek nie było żadnego problemu. Szybko doszedłem do dawki 125, a teraz po podwyższenia dostałem objawów jakby zespołu serotonicznego, chociaż moja pani doktor twierdzi, że to niemożliwe przy takiej małej dawce jak 100.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02
sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 21:17obecnie amitryptylina(4 x25 mg) i spamilan(2x5mg), doraznie kwetaplex od dzis (50mg), na lekach jestem od ponad 12 lat z przerwami krotkimiAlex88 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 20:22Jakie leki przyjmujesz ? Jak długo i w jakiej dawce?sebastian86 pisze: ↑7 stycznia 2020, o 15:33
ja to mam juz od wielu lat z roznym natezeniem. i nie wiem wlasnie czy to nie leki psychotropowe sa przyczyną tego
[/quote
I to wszystko na nerwicę lękowa ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
ruch nic nie daje niestety.relaksacja niemozliwa bo nie da sie w jednym miejscu za dlugo wytrzymac.oddychanie ewentualnie tak.
Mistrz 2021 (L)
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Ja miałam napięcie takie, że myślałam, że mnie rozsadzi od środka, przy każdym oddechu, albo jakiś większych emocjach miałam wrażenie, że wybuchnę. Przeszło w sumie bez niczego specjalnego jak przestałam się tym zajmować i potraktowałam jako coś co owszem nie jest fajne, ale w moim stanie jest normalne. Nie polecam szarpania się z tym objawem ( zresztą podobnie jak z każdym innym ) czy okładania się po klacie
Ewentualnie jakiś sport lub relaksacja, ale nie z obsesją, że to ma jak najszybciej pomóc, bo im mniej sie tym zajmujecie tym lepiej.

https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02
Straszny jest ten objaw, jak już mnie puszcza to cały się trzęsę, słabo mi, brak sił, takie to jest straszne napięcie, jakby wszystkie organy były napięte. Wszystko jakby miało wybuchnąć, powoduje to straszne cierpienie, aż mi się płakać chce, ciężko nie zwracać na to uwagi.Katja pisze: ↑8 stycznia 2020, o 19:25Ja miałam napięcie takie, że myślałam, że mnie rozsadzi od środka, przy każdym oddechu, albo jakiś większych emocjach miałam wrażenie, że wybuchnę. Przeszło w sumie bez niczego specjalnego jak przestałam się tym zajmować i potraktowałam jako coś co owszem nie jest fajne, ale w moim stanie jest normalne. Nie polecam szarpania się z tym objawem ( zresztą podobnie jak z każdym innym ) czy okładania się po klacieEwentualnie jakiś sport lub relaksacja, ale nie z obsesją, że to ma jak najszybciej pomóc, bo im mniej sie tym zajmujecie tym lepiej.
Przykry objaw, ale dobrze wiedzieć , że nie jestem w tym sam. Myślałem, że tylko ja tak mam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
To napięcie najbardziej mi dokucza. W chwili pojawienia się tego napięcia od razu somaty mi dokuczają. Ucisk w klatce, brzuchu, kłucia, uczucie ciepła, to rozsadzanie od środka. Codziennie mi to towarzyszy.
Prawda jest taka, że jak się odetnę od tego i mój umysł w końcu wróci na normalny tor rozumowania, to to napięcie mija, dopóki znów nie zaatakują mnie natrętne mysli/wątpliwości, ruminacje.
Prawda jest taka, że jak się odetnę od tego i mój umysł w końcu wróci na normalny tor rozumowania, to to napięcie mija, dopóki znów nie zaatakują mnie natrętne mysli/wątpliwości, ruminacje.