Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Morfologia atypowe limfocyty :((

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

19 października 2016, o 17:58

Musisz przestać bo sie wykończysz, wyniki masz prawidłowe. Pózniej wkleje Ci moje porównasz i moje też były ok, może to Cie troche uspokoi.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
justi79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 6 października 2016, o 10:46

19 października 2016, o 18:25

Ok
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

19 października 2016, o 20:10

Może musisz to kochana przerobić jak wszyscy żeby się potem z tego śmiać kiedyś, i może jeszcze pare razy zaliczyć panike bez powodu
żeby ją wyraźnie zobaczyć i żyć faktami a nie pod wpływem wyobraźni i pomysłów lękowych.
A fakty są takie że lekarz widział wyniki i puścił Cie do domu bo jesteś zdrowa.
Jak ja sobie przypomnę jak z tym piekącym językiem poszłam do ginekologa (dzis nie wiem czemu akurat do ginekologa)
i powiedziałam że to chyba białaczka, zatkało go i niemal spadł z krzesła to az mi do dziś głupio...:)

Jednak to było ponad 10 lat temu, nie bylo tego forum, nikt mi nie tłumaczył na czym polega nerwica, lęk
jak sie w to wpada;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

19 października 2016, o 21:00

Jak obiecałem tak dodaje, w trakcie swojej kariery hipochondrycznej czyli zaburzenia nerwicowego (o czym jeszcze do końca nie wiedziałem) zmagałem się z bardzo dużą ilością objawów, wkręcałem sobie wszystkie choroby, stwardnienia rozsiane, chłoniaki, ziarnice (z powodu powiększonych węzłów chłonnych) no i morfologia nie była IDEALNA co oczywiście napawało mnie strachem i tym że na pewno mam raka. Badał mnie nawet onkolog, hematolog, internista, specjalista chorób wewnętrznych, radiolog, laryngolog, homeopata, każde kolejne badanie morfologiczne napędzało mój strach, do tego został mi wykryty w migdałkach Gronkowiec Złocisty typu MRSA czyli ten jeden z najgrożniejszych który zabija osoby z osłabionym układem odpornościowym, powoduje niegojenie się ran i sepse (zdjęcia) do tego oczywiście norma EBV czyli monunukleoza zakaźna, w normach 0,21 wyrzuciło 3,21 jak hematolog to zobaczył to się chwycił za głowe a ja po jego reakcji pomyślałem "ok, pożegnam się z rodziną, ciekawe czy szybko umre" kolejne badania, miałem mieć biopsje, na końcu okazało się że gówno mi jest, wyniki są prawidłowe, mam przewlekłe zapalenie migdałków PO mononukleozie( wysoki wynik) i tego migdałka zaatakował gronkowiec typu MRSA który po konkretnym leczeniu odpuścił, ale wyniki dalej z krwi mam takie same i są ONE NORMALNE. Zaburzenia w leukocytach, limfocytach etc nie wychodzą ponad norme o 0,5 czy 1, jak jest norma 4-10 i masz 230 to jest problem, a nie w normie 4-10 masz 15 czy 20 i już problem, to jednocześnie może być wirus który Cię dopadł, albo Twoja natura. Poniżej trzy linki w każdym po kolei po 6 zdjęć czy tam 7. Zrobiłem tylko kilkanaście, bo nie chciało mi się tak długo nad tym siedzieć. Tak że koleżanko sympatyczna, ogarnij się póki czas, to tylko zaburzenie.. tylko i aż, na tym forum masz wszystko co Ci potrzeba.

http://fotowrzut.pl/MXGRKPT9D9

http://fotowrzut.pl/AME25RKIRC

http://fotowrzut.pl/VX2ASA8EFL
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
justi79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 6 października 2016, o 10:46

20 października 2016, o 11:48

Hej Kretu
Dziękuję Ci za tą robotę, dobry z Ciebie chłop:)
Już wczoraj dokałdnie czytałam Twoje badania, Boze ja bym się posr..ła mając takie odchylenia. oczywiscie tez boję sie tej mononukleozy ale nie idę na badania. Już tak sobie dowaliłam tym badaniem, że po dziś dzień "leczę" się z biegunki i kurde nie mija.
Co mam jeszcze powiedzieć...wstyd mi, mam poczucie winy, za moją chorą wrażliwość, nie wiem co z tym zrobić. Tzn OK, ide do psychiatry we wtorek.
Powiedz mi jak doszedłeś do lepszego staniu i tej pewnosci, ze to zaburzenie. Terapia? leki? Sam? wystarczyło forum?
Ja narazie chcę ochłonąc z tego szaleństwa - dziś spróbuję nie szukac po google, cholera to takie gówniane natręctwo, że tracisz apetyt, olewasz otoczenie...by tylko zamnkąć się chociażby w kiblu i szukać...już nawet na anglojęz. stronach co jest dla mnie sięganiem dna.
Wczoraj rano szalałam do takiego stopnia, że napisałam chyba na 10 forach te wyniki...juz nawet zapomniałam gdzie i nie wiem jak znaleźć odpowiedzi bo było bez logowania.
Jak tak spojrzę z zewnątrz to jestem idiotka i moznaby ze mnie zrobić kabaret :? smiech przez łzy
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 października 2016, o 11:55

Ja byłem dokładnie taki sam jak Ty, nic do mnie nie docierało jeżeli ktoś mi mówił że sobie wkręcam, ja byłem przekonany że coś mi dolega, ciągle doszukiwałem się podobnych objawów, a to zakuło mnie w lewym boku, a to w prawym, a to głowa mnie zabolała, i już czarne scenariusze. Niech Ci nie będzie wstyd za swoją wrażliwość bo wrażliwość jest jedną z najważniejszych cech człowieka - mimo że trudną w życiu. Justi, musisz po prostu uwierzyć że nic Ci nie jest, wiem że to trudne i na tą chwile nie jesteś w stanie sobie tego normalnie wytłumaczyć, ale musisz próbować, zrozum to co się dzieje teraz w Twojej głowie, Twoje wątpliwości, lęki, niepewność, doszukiwanie się objawów, bóli, kłucia, KAŻDYCH objawów w ciele, i wyszukiwanie chorób (zapewniam Cię żę do każdej choroby znajdziesz sobie chociaż jeden objaw który masz LUB miałaś w życiu) Zrobiłaś badania - wyniki są dobre, jesteś zdrowa, nic Ci nie dolega i nie będzie dolegać, za tydzień miesiąc czy pół roku. Te wszystkie pesymistyczne myśli podsyła Ci zaburzony umysł tylko w takim celu abyś ciągle o tym myślała i się bała. Nerwica to taki Twój niewidzialny wróg, robi wszystko żebyś się bała, zastanawiała, płakała i była przestraszona. Nie możesz na to pozwolić w materiałach DivoVica wszystko jest, dosłownie WSZYSTKO. A co do mnie, ja po prostu po czasie stwierdziłem że nie chce tak żyć i mam w to wyje**** mogę nawet umrzeć za godzinę, wtedy zaczęło mi przechodzić, przestałem totalnie wszystko sprawdzać - nic mnie nie interesowało, żadne ból, szmer, wynik.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
justi79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 6 października 2016, o 10:46

20 października 2016, o 13:05

Hej Kretu wiesz co...jestem ciekawa, kiedy naszły Cię mysli, że niech się dzieje co chce, czy po jakiejś mega jeździe z badaniami, objawami?...Ja zauwazyłam, ze gdy teraz, po tych badaniach jestem juz wyprana, skopana, zeszmacona do granic zaczynam tak przez mgłe mówić, że OK, niech umrę, niech boli, niech piecze ten pysk cały dzień, poddaję się temu.
Jednak schemat jest silniejszy - jakby cos w głębi podpowiadało: "stracisz kontrole?, poddasz się? to właśnie wtedy coś ci się stanie!" i tak leci...lepiej się bać bo pozornie właśnie banie jest bezpieczne - dotąd sie tyle bałam i o dziwo było dobrze...więc jak na jakies badania pójdę bez strachu to wyjdzie źle. Ja wiem, że to schemat typowy ale jak go ogarnąć. Czuje tak ogromną bezsilność, że zaczynam mysleć o jakiś mocach nade mną, jakies dręczenie...opętanie to chyba nie.
Bardzo Ci dziękuję, że tak fajnie mi to wytłumaczyłeś i że w koncu ktoś jest w stanie mi uwierzyć, że "na tą chwilę nie jestem w stanie sobie tego normalnie wytłumaczyć" , w sensie, że uwierzyć, że to zaburzenie umysłu a nie ciała.
No cóż, pewnie to co powiem to klasyka ale najbardziej w racjonalnym mysleniu przeszkadzają mi codzienne objawy, sugerujące prawdziwe choroby. Bo czy może bolec w nocy? Czy moze piec w jamie ustnej 3 miesiace? No tak, lęk jest STAŁY więc może takie objawy też są mozliwe stale?
Juz sobie znalazłam materiały na YT DivoVica - powiem prawdę: niestety jeszcze bez przekonania - ale zaczynam słuchać. Kurde przez te 12 lat tyle było podejść i nie ma na mnie bata:)
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 października 2016, o 13:15

Kiedy sobie to uświadomiłem? jak spojrzałem na liste badań które zrobiłem, to był taki "strzał" świadomości w ciągu jednego dnia. Że "co ja właściwie kur** robie" Oczywiście że lepiej się bać w nerwicy bo gdy odpuszczasz, puszczasz tą kontrole dochodzi do Ciebie spotęgowany lęk, coś w stylu tak jak ja miałem z myślami samobójczymi że nagle wyskoczę przez okno pod wpływem chwili, gdy po czasie mówiłem sobie "a **** tam niech się dzieje co chce" to za chwile dopadały mnie myśli i duży lęk "powiedziałem że mam to gdzieś, poddałem się, czyli oznacza to że na prawde chce się zabić i mi już nie zależy, więc pewnie to zrobie" To jest typowe zagranie nerwicy, pamiętaj że wola życia zawsze jest silniejsza niż śmierci, każdy człowiek chce żyć, każdy człowiek walczy i nawet gdy wydaje Ci się że nic nie ma sensu to i tak szukasz alternatywy. Nie ma żadnych mocy ani dręczenia, to Twój umysł :) niestety zaburzenie nerwicowe tak działa, gdy odpuszczasz atakuje jeszcze bardziej ale trzeba ten atak przetrzymać i zobaczyć że po nim nie ma tak na prawde nic, to tylko emocje lęk, czy one są w stanie coś Ci zrobić? spowodować że staniesz się kaleką, że oszalejesz, że coś sobie zrobisz, NIE. Nigdy tak się nie stanie pomimo tego że w pewnych momentach zaburzenia gdy będziesz to olewać możesz odczuwać różnorodne myśli i objawy i będą one z pewnością silniejsze niż wtedy kiedy się z nimi szarpiesz. Musisz podejść do tego ogólnikowo, nie zwracać i racjonalizować sobie te myśli teraz, jutro i za miesiąc, żeby to zrobić trzeba zrozumieć mechanizm działania nerwicy czyli dlaczego tak się dzieje, dlaczego te myśli pojawiają się silniejsze teraz a słabsze wtedy, skąd one się biorą i jaki mają cel - to jest klucz. Ja ze swojej strony mogę CI powiedzieć że Twój najczarniejszy scenariusz który masz w głowie nigdy się nie sprawdzi mimo że nie jesteś w stanie w to teraz uwierzyć (nerwica podsuwa wątpliwości) a to co z Tobą będzie zależy tylko od Ciebie, można z nerwicą mordować się rok, pięć, dziesięć lat.. a można też wyjść z niej w miesiąc, to kwestia podejścia i wiedzy, tą wiedze masz na wyciągnięcie ręki a reszta należy do Ciebie.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

21 października 2016, o 13:29

Siema,

Mi kiedyś jeszcze pół roku przed nerwicą i derealizacją przy badaniach okresowych wyszło, że mam granulocyty zasadochłonne (eozynofile) w ilości 10%, a tymczasem norma jest od 0 do 1%. Rodzinny powiedział, że to błąd pomiaru i żebym to olał, a ja 2 tygodnie chodziłem struty że na pewno mam białaczkę. Po 2 tygodniach powtórzyłem badanie i wyszło ok (czyli 0,05%).
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
ODPOWIEDZ