Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja trauma pomocy!

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
odnalezionyon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 10 listopada 2020, o 01:39

14 listopada 2020, o 15:34

Kochani,
nie chciałbym pisać wam wstępów pełnych żalu, zbyt patetycznych i w ogóle, więc napiszę prosto z mostu,
przyjmowałem jakiś czas temu wenle, do tego piję kawe i palę papierosy, kawy piłem dużo, papierosów mało (1/3paki cienkich)
Na wenli w ogóle czułem się bardzo senny, z rana. Musiałem po przebudzeniu iść jeszcze na pare godzin spać, potem kawka, fajki i było całkiem okej, chociaż sama wenlafaksyna działała na mnie średnio, jeden tydzień był piękny, a potem efekt spadał, więc lipa.
Niemniej! Pewnego dnia poszedłem na siłownię, ćwiczę sobie, ćwiczę, spokojnym marszem na bierzni, potem sztanga z niewielkim obciążeniem 20 kg, bo dopiero zaczynam i maszyna również na klatkę, i tak ćwiczyłem aż nie poczułem, że coś wypłynęło mi do ust, z prawej strony, kij wie dlaczego, tzn domyślam się, wkładam do ust palce, a tam krew, solidna porcja, słona, jakby wypłyneła z jakąś porcją śliny czy coś, od razu pobiegłem do koleżanki, która mieszka nad siłownią, i praktycznie błagałem ją by zadzwoniła po pogotowie.
Po jakimś czasie się uspokoiłem i był w miarę git.
Niemniej bardzo chciałbym chodzić na siłowni a tu taka trauma.
Odrzuciłem 90 procent lęków, chodzę na psychoterapię i jestem na dobrej drodze, niemniej fajnie jakby ktoś wsparł, postarał się mi wytłumaczyć dlaczego mogło się tak stać,
ja uważam, że od ciśnienia. Wenlafaksyna musiała je znacznie podnośić. Dodatkowo nawet przy eskalacji podniecenia seksualnego miałem ciśnienie odczuwalne wewnątrz połączone z lękiem.
Potem przez jakiś czas napadało mnie jeszcze ciśnienie rzędu 150/100 itp kilka razy w życiu zdarzało się 180/120 zazwyczaj na stymulantach. SNRI. SDRI.
bardzo proszę o wsparcie i pomoc.
Ada135622
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 5 maja 2020, o 00:12

20 listopada 2020, o 01:00

odnalezionyon pisze:
14 listopada 2020, o 15:34
Kochani,
nie chciałbym pisać wam wstępów pełnych żalu, zbyt patetycznych i w ogóle, więc napiszę prosto z mostu,
przyjmowałem jakiś czas temu wenle, do tego piję kawe i palę papierosy, kawy piłem dużo, papierosów mało (1/3paki cienkich)
Na wenli w ogóle czułem się bardzo senny, z rana. Musiałem po przebudzeniu iść jeszcze na pare godzin spać, potem kawka, fajki i było całkiem okej, chociaż sama wenlafaksyna działała na mnie średnio, jeden tydzień był piękny, a potem efekt spadał, więc lipa.
Niemniej! Pewnego dnia poszedłem na siłownię, ćwiczę sobie, ćwiczę, spokojnym marszem na bierzni, potem sztanga z niewielkim obciążeniem 20 kg, bo dopiero zaczynam i maszyna również na klatkę, i tak ćwiczyłem aż nie poczułem, że coś wypłynęło mi do ust, z prawej strony, kij wie dlaczego, tzn domyślam się, wkładam do ust palce, a tam krew, solidna porcja, słona, jakby wypłyneła z jakąś porcją śliny czy coś, od razu pobiegłem do koleżanki, która mieszka nad siłownią, i praktycznie błagałem ją by zadzwoniła po pogotowie.
Po jakimś czasie się uspokoiłem i był w miarę git.
Niemniej bardzo chciałbym chodzić na siłowni a tu taka trauma.
Odrzuciłem 90 procent lęków, chodzę na psychoterapię i jestem na dobrej drodze, niemniej fajnie jakby ktoś wsparł, postarał się mi wytłumaczyć dlaczego mogło się tak stać,
ja uważam, że od ciśnienia. Wenlafaksyna musiała je znacznie podnośić. Dodatkowo nawet przy eskalacji podniecenia seksualnego miałem ciśnienie odczuwalne wewnątrz połączone z lękiem.
Potem przez jakiś czas napadało mnie jeszcze ciśnienie rzędu 150/100 itp kilka razy w życiu zdarzało się 180/120 zazwyczaj na stymulantach. SNRI. SDRI.
bardzo proszę o wsparcie i pomoc.
A może powinieneś przejść się do lekarza ? Aby np wykluczyć wszystko inne . Akurat z krwią też tak miałam. Któregoś razy siedzę sobie wieczorem na telefonie i tak mi się dziwnie w buzi zrobilo . Poszłam do łazienki A tam krew . Zadzwoniłam do lekarza dostałam skierowanie do laryngologa i na gastroskopie . U laryngologa byłam wszystko okej . Jeszcze gastroskopie muszę zrobi ale się boję. Polecam zadzwonić do lekarza
odnalezionyon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 10 listopada 2020, o 01:39

20 listopada 2020, o 18:26

nom miałem tak samo ale na siłce, brałem wtedy wenlafaksyne, ktora sama w sobie podnosiła cisnienie ;) Laryngolog i lekarze wykluczyli jakies patologie, jedyne wyjasnienie,ze splynelo z nosa ;) a ile mialas krwi? dlugo leciala? u mnie z minute, ale jama ustna byla czysta, nie wiem skad to moglo pojsc;) byc moze gdzies z zoladka, bo noradrenalina to substancja ktora ma duzy zwiazek z krwia, mogla gdzies z zoladka cofnac sie krew czy cos. :D ale fajnie ,ze nie jestem sam ADA
ODPOWIEDZ