Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia - Xblind92

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Xblind92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 15:18

25 sierpnia 2017, o 15:17

Cześć wszystkim!

Nadeszła chwila, w której zdecydowałem się założyć tutaj konto i być częścią społeczności na tym forum. Na początku chciałbym podziękować administratorom za tak wiele przydatnych materiałów czy to na YouTube jak i tutaj. Zapoznając się z tym, czytając to naprawdę pomaga w stanach lękowych i natręctwach. Niestety jest to efekt chwilowy, ale pracuję nad sobą, ale wiem, że do tego potrzebny jest czas.

Pisząc o sobie właściwie nie wiem od czego mam zacząć, gdybym miał pisać tutaj całą swoją historię życia to myślę, że wyszłaby książka. Dlatego postaram się krótko przedstawić swoją osobę.

Już od kilku latka zacząłem być częstym pacjentem klinik okulistycznych. Było to spowodowane jednym incydentem podczas zabawy, uderzenie - słabe siatkówki - psujący się wzrok - błędy lekarskie. Na przestrzeni 5 roku życia - 18 lat miałem kilkanaście operacji w kraju jak i poza nim. Wszystko po to żeby ratować, chociaż resztki wzroku. Z lewym okiem się zbytnio nie udało jakiś czas po operacji przestałem na nie widzieć. Udało się zatrzymać resztki wzroku w prawym oku, ale było to obarczone ryzykiem, że w każdej chwili mogę przestać na nie widzieć. Żyłem tak naprawdę w ciągłym strachu, lęku o te resztki wzroku. Od 2010 roku jestem całkowicie niewidomy. Teraz mam 25 lat, pracuję, mieszkam w innym mieście, jestem samodzielny, realizuje się i jestem z tego dumny. Ograniczenia jakie stawia brak wzroku nie spowodowały, że odizolowałem się od ludzi, że zamknąłem się w czterech ścianach, choć bywało gorzej zwłaszcza na początku. Co do moich zaburzeń to nie pamiętam kiedy się one zaczęły, ale wydaje mi się, że w okresiee dorastania. Myślę, że powodem moich zaburzeń nerwicy lękowej i natręctw jest wieloletni stres, lęk, obawa o utratę całkowitą wzroku. Staram się mimo to robić swoję, czasami wychodzi mi to lepiej, czasami gorzej.

Opisując swoją historię nie miałem na celu wzbudzać w kimś litości czy interpretacji w stylu: zobaczcie jak mam źle, mam zaburzenia i jeszcze nie widzę! - jeżeli tak to zrozumiałeś/aś to proszę przeczytaj to jeszcze raz bo nigdy z nikim nie licytowałem się i nie będę o to kto ma w życiu gorzej. Nie korzystam z pomocy psychiatry, leków czy psychoterapeuty.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

25 sierpnia 2017, o 18:54

Witaj Xblind, miło, że do nas dołączyłeś!

Z tego, co opisujesz całkiem nieźle sobie radzisz ze swoimi zaburzeniami. Brawo dla Ciebie, że mimo iż jest ciężko wychodzisz temu na przeciw.

Pozdrawiam i zachęcam do aktywnego uczestnictwa w życiu forum :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ