Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

moja historia

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

11 listopada 2016, o 23:00

Witam serdecznie wszystkich :)
Nazywam się Michał , studiuje Ekonomię na drugim roku w Krakowie. Tyle o mnie a teraz o tym co zrobiła nerwica z mojego życia. Prosze forumowiczów o dużo wyrozumiałosci i pomocy co mam robić.
Pochodzę z rodziny gdzie często były awantury i krzyki , już za gnoja byłem osobą ,która pierwsza uciekała przed zastrzykami , dentystą ( raz go nawet ugryzłem w palec :roll: ) w zasadzie nieswiadomy niczego po jakimś czasie chyba w 5 podstawówki łapałem się na nerwowym liczeniu drzew w drodze do szkoły albo rozmawianiu przez telefon i nerwowe chodzenie po pokoju. W granicach 6 klasy w wakacje inaczej zaczałem postrzegać troszkę przestrzen jakby mnie zaczeła przytłaczac. Pod koniec 6 klasy łapały mnie stany lekkiego odrealnienia które puszczały gdy o tym nie myslałem , ale bardzo bałem się tych stanów. Zacząłem podejrzewac ,ze coś w stykach nie gra i zyłem cały czas w stresie . Podczas wakacji miedzy podstawówką a gimnazjum miałem pierwszy raz leciec samolotem . na lotnisku dostałem bardzo silnego ataku paniki i odrealnienia ponownie. Od tego momentu nigdy ten stan mnie nie opuscił w 100% . Do trzeciej liceum zyłem z tym stanem , w pewien sposob sie z tym pogodziłem , wiadomo dojrzewanie , pierwsze wyjścia , jakieś imprezy dd zeszło mocno na drugi plan i prawie zapomniałem o nim i było faktycznie małe ale troszkę mi przeszkadzało. Cały czas nie wiedziałem co to nawet jest . Moje zycie stało się horrorem gdy pierwszy raz zapaliłem marihuanę w pierwszej liceum . Zacząłem odczuwać kompletnie inne objawy nerwicy , niechec zycia , cierpienie , dd duzo bardziej mi wadziło. Wreszcie odkryłem co to jest w połowie 1 liceum . Zaczałem się nakręcać , analizowac stany , sprawdzać co chwiila jak sie czuje , i moje dd było nie do zniesienia . Przysiegam pieklo na ziemii . Na studiach teraz ostatni rok zostałem jeszcze mocniej przez to podłamany , caly czas sie tym nakrecam , zacząłem pic sporo , palić trawę a nawet pare razy brałem fete . Jestem tylko człowiekiem , chciałem wreszcie cos poczuc poza wiezieniem nerwicy . na zjezdzie amfetaminowym , poczułem się okrutnie , atak paniki , nieprzespane noce , coś we mnie pekło . NIgdy nie wezmę juz żadnego syfu , wiem że zyje i muszę walczyć o to życie mimo tego bałaganu jaki mam w głowie . Proszę was o pomoc , rozmowę . Mój głowny problem polega na tym , że nie umiem wyjść z błednego koła nerwicowego , tzn gdy mysle ze to olałem i zaczynam sie czuc lepiej wraca do mnie lek ktory kaze mi kontrolowac moj stan i nie moge sie pozbyc kontroli przez to czuje sie znowu beznadziejnie i skupiam tylko na dd . Mój mozg żyje tylko dd od 4 lat . Chetnie zgadam się z kimś z Krakowa nawet na zwykłą rozmowę . Pozdrawiam :):)

PS; wiem że piszę jak jakiś gimbus który uciekł z przyry ale w tym stanie nawet cięzko mi składać bardziej skomplikowane wypowiedzi uwierzcie i wylewności tez mi brak :)

-- 11 listopada 2016, o 23:00 --
W czym polega mój nawiększy problem w odburzeniu?
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

11 listopada 2016, o 23:05

Jakie masz objawy ? Na forum masz pełno materiałów Divovicka także czytaj i słuchaj. Uwierz w to co masz i żyj z tym tylko to TY masz prowadzić to na smyczy a nie na odwrót
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

11 listopada 2016, o 23:09

MOcne dd, zanik uczuć , pogubienie w zyciu , brak motywacji do wszystkiego , ciagłe analizowanie tych stanów , ciagłe napięcie , dziwne uczucie bólu psychicznego ..
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

11 listopada 2016, o 23:11

Z fizycznych rzeczy nic ?? Zawroty etc ? :D stary czytaj i słuchaj tak jak pisałem i bądź wytrwały to nie katar. W 7 dni nie przejdzie;)
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

11 listopada 2016, o 23:14

z fizycznych serce kołacze jak się wkręce , zawroty jak wstaje , spłaszczone widzenie , pisk w uszach . Najgorsze są przebudzenia w nocy , gdy sie budze i nwm co sie dzieje i ogarnia mnie takie dziwne zamroczenie jakbym zwariował , czy to normalne?
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

11 listopada 2016, o 23:16

Tak to normalne :) to tylko umysł płata Ci figle :) piski to ja mam cały czas :D także looz. Naucz się ryzykować i praktykuj to :)
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

11 listopada 2016, o 23:18

Tobie to mineło albo osłabło?
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

11 listopada 2016, o 23:21

Ja to mam cały czas :) ale olewam to i tobie radze to samo. Nie analizuj swojego stanu po otwarciu oczu;) (pewnie tak robisz co ? :D) stoisz i czekasz kiedy się cos zacznie nie ? :D
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

11 listopada 2016, o 23:35

Tak cały czas analizuje wszystko cały czas ☺Nie da się świadomie przestać analizować, dajesz z tym radę albo Ci zmniejszyły się objawy?
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

11 listopada 2016, o 23:39

Coś tam się u mnie powoli dziać zaczyna dzięki forum :) da się nie analizować z rana .wstajesz i do przodu . Nie czekasz co będzie i jak się czujesz! Ciągle do przodu pomimo że masz lęk idziesz do przodu. I to się będzie nasilać bo wychodzisz poza strefę komfortu:) po to to rośnie żeby zmalec :)
A rade jakoś daje . U mnie dochodzi jeszcze problem z rownowaga i zawroty głowy :D także high life . Pomimo tego się pracuje itd
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
insidepain
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 listopada 2016, o 21:48

26 listopada 2016, o 20:42

Niestety nie mogę wyjść z koła nerwicowego , cały czas o tym myślę , żyje zaburzeniem , nic mnie interesuje , cokolwiek b6m nie robił , najgorzej jest wtedy gdy obejrze materiał divovixa wszystko roxumiem , a potem mi się pogarsza , inie umiem się przestać tym martwić , cały czas sprawdzam jsk się czuje , stało się to moim natręctwem. Do tego doszła mi silna depresja i anhedonia. Czuję cały czas lęk ktorego nie mogę zatrzymać...Jest jakiś odburzony z Krakowa z którym mógłbym porozmawiać w cztery oczy? Czy też tak mieliście że już wydawało wam się ,że wyszliście z koła nerwicy inagle się pogsrszało i wasza uwaga szła na nią spowrotem ?Proszę o odpowiedź ..
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

26 listopada 2016, o 22:04

No cóż, odburzanie to nie chwila, a raczej proces. Jeszcze pól roku temu bylam w podobnym stanie jak Ty z mysla: Kiedy się to skończy. Czym będziesz bardziej puszczal kontrole i zyl normalnie mimo napięcia i leku tym szybciej z tego wyjdziesz. Chwil zwątpienia będzie tysiące. Ktos kto nie przeżył nerwicy nigdy tego nie zrozumie. Nie załamuj sie, żyj jakby tego nie bylo mimo cierpienia. Po czasie na pewno przyniesie to efekty. Tutaj ważna role odgrywa Twoja determinacja.
ODPOWIEDZ