Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Marcin W
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 września 2013, o 15:31

20 września 2013, o 23:03

Mam na imię Marcin i cierpię na nerwicę natręctw. Jestem człowiekiem, który prawdopodobnie głównie przez tą dolegliwość stracił niemal wszystko. Mam 23 lata, w zasadzie nic jeszcze nie osiągnąłem, a czuję się strasznie zmęczony życiowo. W momencie, który mogłoby sie wydawać, jest najlepszy na rozpoczęcie "podbijania świata", ja czuję się wypompowany z energii...brak mi sensu starań i życiowego napędu. Kiedyś potrafiłem marzyć i robiłem to często...marzenia były przeróżne, niektóre przerysowane, abstarkcyjne, a inne zupełnie realne. W każdym bądź razie zawsze miały wspólny mianownik...była to świetlana przyszłość jaka mnie czeka...cała masa fantastycznych przezyć, doznań, emocji i bezpieczna szcześliwa przystań...hmm fajnie tak pomarzyć prawda? Prawda, tylko ze mi to już od dłuższego czasu się nie zdarza... Na wielu płaszczyznach życiowych wszystko straciło kolor, a niejednokrotnie również w ogóle sens. Ponadto nastąpiło przewartosciowanie moich priorytetow, wartości i poglądów. Ogólnie jest niefajnie. Ktoś kiedyś napisał, ze człowiek jest mocny...nawet taka książka była. Ja się z tym zgadzam...gdybym taki nie był to, prawdopodobnie nosiłbym sie z zamiarem skocznia na bungee...bez liny :/. Mógłbym tak się użalać nad swoim losem dłużej, ale nie po to piszę. Otwieram ten wątek ponieważ cały czas wierzę w ludzi i mam nadzieje ze ktos kto ma podobny problem, bądz tez jakaś inna życzliwa osoba zechce mnie wysłuchać, doradzic, dodać otuchy i tchnąć we mnie trochę nadziei i pozytywnego nastawienia. Jeśli tylko będę potrafił to postaram się odwdzięczyć w podobny sposób. Pozdrawiam
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

20 września 2013, o 23:13

Witaj Marcinie na forum. Z zaburzeniami nerwicowymi ktore przedluzaja sie zwykle bywa tak ze w pierwszej lini zabieraja szczescie z zycia. A ze zwykle atakuja osoby ktore rozpoczynaja zyie to powoduja ze wiele przez to sie traci.
Ale tez nerwica nie musi trwac wiecznie. Z nerwicy mozna sie wyleczyc. Pisz w dzialach o nerwicy, wiele osob jest rownie cierpiacych i tracacych sens tego wszystkiego.
Psychoterapie polecam i wiele wlasnego zaangazowania w to.
Nic nie jest jeszcze do konca stracone, choc wiem ze latka leca, a czas z nerwica to czas przepuszczany przez palce.
Marcin W
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 września 2013, o 15:31

20 września 2013, o 23:32

Świadomość uplywajacego czasu, który w pewnym sensie można uznać za stracony, niewątpliwie nie jest przyjemna. Zarejestrowałem sie na tym portalu, ponieważ mimo wszystko chce zawalczyć. Problem polega na tym, ze nie moge znaleźć punktu zaczepienia i nie potrafię się odbić od tej wszechobecnej beznadziei, która mnie otacza. Chce sie w jakiś sposób porozumieć z ludźmi mającymi podobne problemy. Mam jednak świadomość, ze każdy przypadek jest inny i nie należy kierować się utartymi schematami...
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

20 września 2013, o 23:37

Nigdzie nie skacz bez liny! Dobrze trafiłeś Marcin, prawie wszyscy na tym forum, przeżywamy bądź przeżywaliśmy bardzo ciężkie chwile. Też mam żal do losu, że na mnie padło, a przecież wcale nie byłem takim złym człowiekiem, że jestem bardzo młody, dopiero miałem zacząc życ, a zamiast tego przez rok wegetowałem i nadal ciężko jest życ pełnią życia. Ale przy walce z zaburzeniami najważniejsza jest wytrwałośc, tutaj nie da się wykończyc przeciwnika jednym ciosem, musisz dokładnie zaplanowac swoją taktykę, i wziąc go na przetrzymanie aż w końcu się zmęczy i będziesz mógł go dobic. Dlatego nie poddawaj się. Poczytaj trochę forum, zobacz że nie jesteś sam, i skoro inni ludzie potrafią wyjśc z takich okropnych stanów, to Ty też możesz.

Pozdrawiam.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Slonko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 października 2022, o 20:31

22 października 2022, o 20:57

Witam ,
Nerwice natręctw mam odkąd pamiętam, to już sporo lat .Na początku nie wiedziałam co to jest ,nikt mi nie powiedział, a sama bałam się komukolwiek powiedzieć o tym.Dzis mając już ogromną wiedzę teoretyczną,wiem na co cierpię .Ktoś mi kiedyś powiedział, że to choroba duszy .

Miałam natrectwa takie jak : obsesyjne mycie rąk do momentu ,aż rece zaczęły pękać i krwawić, nie założyłam ubrania które spadło na podłogę, bałam się podać komuś rękę bo przecież mógł mieć na rękach zarazki czy jakieś wirusy, tak samo z klamkami ,toaletami publicznymi,myśli natrętne o tematyce religijnej,unikałam mężczyzn bo bałam się że ktoś mi się wizualnie spodoba ,miałam depreosnalizacje ,derealizacje, bałam się że jestem opętana, widziałam jak popełniam samobójstwo,dużo objawów somatycznych,zanik uczuc i inne ,które często się tu przewijają.
To ,że mam wiedzę teoretyczna ,ani trochę nie dziala w praktyce bo nie umiem tego wykorzystać.,tzn wiem wszystko a przychodzi ,,to złotko,, i ja padam bo się znów poddaje .

Ostatnio a w zasadzie często mam takie obrazy myślowe, później wątpliwości..przykład z ostatnich dni : miałam obraz w glowie ,widziałam to tak wyraźnie, że kradnę coś w sklepie . Było to już wiele razy w mojej głowie, ale nie przestraszyło mnie To.az pewnego dnia na zakupach przyszedł mi ten obraz że coś kradnę.dalej spokojnie robiłam zakupy .Potem w domu ,to znów przyszło, Wpadłam w panikę, że przecież to niemożliwe, przeszukałam kieszenie ,pytałam mamę czy nic nie wzięłam że sklepu beż płacenia.zaczelam analizować cały pobyt na zakupach ,co brałam po kolei ,co oglądałam..upewniałam się, dopytywałam ale to nie wystarczało choć wiedziałam że nic takiego nie miało miejsca to i tak się zastanawiałam,,a co jeśli ,tak zrobiłam a nie pamiętam,albo nie chce pamiętać ,,.
Kilka dni z życia wyjęte, ataki paniki ,płacz, apatia ,oczekiwanie czy coś się będzie działo związku z tym czynem ..Potem przychodzi już takie zmęczenie, że samo odpuszcza i zapominam .

Takich obrazów miałam miliony i zastanawia mnie dlaczego 100 razy się pojawi i jest ok ,a za 101 wywołuje taki lęk .
I powiedzcie mi czy też macie takie obrazy myślowe, które wydają się jak prawda ? Pytam o to konkretnie ,bo to mnie najbardziej przeraża i prześladuje.Mnie czasem ciezko odróżnić już z tego wszystkiego czy tak było czy nie.Są takie realne niektóre że naprawdę się gubię.

Czekam na Wasze odpowiedzi i wiem ,że tu jestem rozumiana i dostanę wsparcie .Dziękuję.

Pozdrawiam Was serdecznie ;)
Palina
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 września 2022, o 09:43

23 października 2022, o 09:23

Slonko pisze:
22 października 2022, o 20:57
Witam ,
Nerwice natręctw mam odkąd pamiętam, to już sporo lat .Na początku nie wiedziałam co to jest ,nikt mi nie powiedział, a sama bałam się komukolwiek powiedzieć o tym.Dzis mając już ogromną wiedzę teoretyczną,wiem na co cierpię .Ktoś mi kiedyś powiedział, że to choroba duszy .

Miałam natrectwa takie jak : obsesyjne mycie rąk do momentu ,aż rece zaczęły pękać i krwawić, nie założyłam ubrania które spadło na podłogę, bałam się podać komuś rękę bo przecież mógł mieć na rękach zarazki czy jakieś wirusy, tak samo z klamkami ,toaletami publicznymi,myśli natrętne o tematyce religijnej,unikałam mężczyzn bo bałam się że ktoś mi się wizualnie spodoba ,miałam depreosnalizacje ,derealizacje, bałam się że jestem opętana, widziałam jak popełniam samobójstwo,dużo objawów somatycznych,zanik uczuc i inne ,które często się tu przewijają.
To ,że mam wiedzę teoretyczna ,ani trochę nie dziala w praktyce bo nie umiem tego wykorzystać.,tzn wiem wszystko a przychodzi ,,to złotko,, i ja padam bo się znów poddaje .

Ostatnio a w zasadzie często mam takie obrazy myślowe, później wątpliwości..przykład z ostatnich dni : miałam obraz w glowie ,widziałam to tak wyraźnie, że kradnę coś w sklepie . Było to już wiele razy w mojej głowie, ale nie przestraszyło mnie To.az pewnego dnia na zakupach przyszedł mi ten obraz że coś kradnę.dalej spokojnie robiłam zakupy .Potem w domu ,to znów przyszło, Wpadłam w panikę, że przecież to niemożliwe, przeszukałam kieszenie ,pytałam mamę czy nic nie wzięłam że sklepu beż płacenia.zaczelam analizować cały pobyt na zakupach ,co brałam po kolei ,co oglądałam..upewniałam się, dopytywałam ale to nie wystarczało choć wiedziałam że nic takiego nie miało miejsca to i tak się zastanawiałam,,a co jeśli ,tak zrobiłam a nie pamiętam,albo nie chce pamiętać ,,.
Kilka dni z życia wyjęte, ataki paniki ,płacz, apatia ,oczekiwanie czy coś się będzie działo związku z tym czynem ..Potem przychodzi już takie zmęczenie, że samo odpuszcza i zapominam .

Takich obrazów miałam miliony i zastanawia mnie dlaczego 100 razy się pojawi i jest ok ,a za 101 wywołuje taki lęk .
I powiedzcie mi czy też macie takie obrazy myślowe, które wydają się jak prawda ? Pytam o to konkretnie ,bo to mnie najbardziej przeraża i prześladuje.Mnie czasem ciezko odróżnić już z tego wszystkiego czy tak było czy nie.Są takie realne niektóre że naprawdę się gubię.

Czekam na Wasze odpowiedzi i wiem ,że tu jestem rozumiana i dostanę wsparcie .Dziękuję.

Pozdrawiam Was serdecznie ;)
Hej wpraw6 nie mam nerwicy natręctw. Ale te myśli wizje mam powiem ci że myślałam że tylko ja tak mam że to efekt wyrobraznie plus leki na szczęście nie wpadam w taka panikę jak ty już od dłuższego czasu w sumie odkąd leki biorę. Raz się otworzyłam i po takiej wizji powiedziałam to siostrze wysmiala i powiedziała że horrory powinnam pisac. Po tym już siedziałam cicho. Ale tak jak mówisz dopada to w różnych chwilach nagle takie wyłączenie i wciągu sekundy przewija się historia... A ty już tylko to analizujesz...
ODPOWIEDZ