Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja Historia DD - Pomocy

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

26 września 2013, o 15:35

Dokladnie, jesli myslisz o tym i boisz sie tego to masz problem, jesli myslisz i nie stwarza to w tobie strachu bo olewasz to to nic sie nie dzieje. daj sobie odpoczynek od forum i sam zobacz, jesli bedziesz sie tego bal to i nie zlejesz zamartwiania sie o to tak trwac bedzie.
krotkie rownanie w sumie ;p jesli bedziesz uceakal na sile myslami od tego to moze tak byc ze kazde wspomnienie o tym bedzie stan wracalo, dlatego czy czytasz o tym czy nie to moim zdaniem bez roznicy, bo tu glownie zmienic sie ma podejscie do tego stanu. jasne zeby nie przesiadywac na takich forach 24 na dobe bo to ogolnie jest niezdrowe ale bez przesady ze to utrzymuje dd. dd utrzymuje strach przed tym i kropka.
a wraca do normy powoli, ja mam to juz za soba i wraca w taki sposob ze z dnia na dzien jest lepiej.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

26 września 2013, o 18:21

Wydaje mi się, że wróciło do mnie takie "trzeźwe myślenie", a pozostało tylko uczucie "dziwnego świata" To też możliwe prawda ? Myśle, że to końcówka, co myślicie ? :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

26 września 2013, o 20:11

w sumie to trudno powiedziec czy to koncowa. ale jesli objawy w czasie troche dluzszym beda sie rozkladac to mozna piowiedziec wtedy smialo ze tak. do tego w ktoryms momencie zachodzi w tobie samym taka zmiana, ze czujesz ze zdrowiejesz. doswiadczylem tego i z tego co mozna przeczytac inni tez. czujesz ze slowo derealizacja nic dla ciebie nie znaczy strasznego a jedynie usmiech politowania jak durny byles ze sie wkrecales.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

26 września 2013, o 21:36

Najbardziej niewiarygodne jest to, że nie wiem kiedy mi minęły 3 miesiące życia... jak jeden dzień.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 września 2013, o 23:08

To już taka kwestia jest, że w lęku wszystko jakby bardziej zapieprza bo człowiek czuje się ciągle zagrożony i życie leci przez palce. A do tego samo dd trochę upośledza odczuwanie czasu, i czasem większy termin jest jak jeden dzień, taki płaski.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

26 września 2013, o 23:40

Kamien zbyt bardzo analizujesz to czy jest troche lepiej czy mniej, zostaw to w spokoju :)) Wiem ze latwiej powiedziec a trudniej zrobic, derealizacja pokazuje nam ze cos bylo nie tak, daje nam znac, uaktywnia sie, tyle ze my nie mozemy przestac zwracac na nia uwagi i zle sie czujemy ze ona nadal trwa, tak naprawde choc mowimy ze mamy na nia wywalone boimy sie jej. Mnie tak na raty zaczelo znikac bo zaczelam bardziej ja rzeczywiscie ignorowac. Ale tak sumiennie, byla czulam ja na poczatku to oczywiste ale juz nie sprawdzalam czy jest czy slabsza, lepsza, Po pewnym czasie zaczelam czuc sie dobrze, potem lepiej, i w sumie zniknela calkiem.
I niestety to prawda dla mnie wszystkie miesiace z derealizacja i nerwica to sa dla mnie jakby jednym dniem z roznymi wydarzeniami. Kiedys to mnie przerazalo, teraz wiem ze niepotrzebnie.
Glowa do gory i nie trac nadziei.
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

27 września 2013, o 00:30

Od siebie dodam że w moim 9cio miesięcznym 'stażu' z DD zauważyłem że ten stan się zwiększa i zmniejsza w zależności od przeżyć dnia codziennego oraz tego jak na nie zareagujemy. Prosty przykład, już myślałem że mnie puściło, miałem taki długi prześwit tygodniowy i co? Mama się zatruła kurczakiem. Od razu wkrętki że z tego nie wyjdzie bo tam są te bakterie E coli które mogą powodować różne komplikacje. To wystarczyło, pojawiły mi się obrazy jak przy niej stoję a ona nie oddycha. (Wkrętka = iluzja) I na początku frustracja na samego siebie że znowu się wkręcam a następnie odrealnienie od razu wskoczyło i zaczęła się maniana jak dawniej :D.

Jaki z tego wniosek? A no taki żeby zaakcpetować fakt że może się pogarszać i polepszać oraz by dalej robić swoje. Zmieniać otoczenie myślowe, żyć swoim życiem a DD zostawić samemu sobie. Umysł musi mieć WARUNKI do regeneracji. Czasami dzieją się rzeczy na które nie mamy wpływu. Dlatego też bądźmy na to przygotowani i pozwólmy sobie się potknąć. Ta akceptacja i ignoracja to są te dwa słowa klucze dzieki którym DD mija z dnia na dzień. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 października 2013, o 14:50

Cześć, jest dużo lepiej. Automatycznie po wygadaniu się z wszystkiego Mamie, przestała boleć głowa (stan trwał 2 miesiące) Niesamowite. Zniknął silny ucisk. Dziewczyna dalej nic nie zauważa, mało tego... mówi Mi takie rzeczy, że jestem taki i taki jak mówiła zawsze (tak mnie to dziwi, że szok :O) Została mi jeszcze tylko ta cholerna NIEREALNOŚĆ ŚWIATA. To minie z czasem ? Pozdrawiam.

-- 1 października 2013, o 14:50 --
Aha i jeszcze jedno pytanie. Czy po wyjściu z DD... Wszystkich emocji trzeba się jakby uczyć od nowa ? Czy raczej wszystko jest spontaniczne i bez rozmyśleń nad wszystkim jak dawniej ? :) Pozdro.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

1 października 2013, o 15:01

To spoko ze cos jest lepiej. Nie trzeba sie niczwego uczyc od nowa dlatego ze ty nic nie straciles. To jest tylko takie odczucie odciecia emocjonalnego ktore faktycznie sie w danym okresie dzieje ale bez zadnych realnych trwalych utrat.
Ty teraz nie czujesz bo jestes lekowo odciety ale kiedy stan ten minie uczucia i emocje wracaja do normalnosci. A nierealnosc takze minie.
Ludzie dookola nie widza roznic jedynie mozna byc bardziej smutnym albo zaymslonym. No chyba ze sie ma panike to wtedy jest ona widoczna ale to co odczuwamy w dd odczuwamy tylko w sobie.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
aleksandra06
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 3 października 2013, o 21:26

3 października 2013, o 21:39

Mam 21 lat ucze się i pracuję tiki mam od dziecka,od dziecka chrząkałam nerwowo nosem gdy starałm się przestać lub ktoś zwracał mi uwagę nasilało mi się to.Strasznie się tym męczyłam miałam ochotę aż beczeć czasami.Następnie gdy przestałam chrząkać aż tak strasznie zaczęłam rzucać barkiem i głową.Teraz jestem dorosła i czuję widzę po sobie iż mi się to nasila,czasami staram się utrzymać sztywno głowę i wstrzymywać to na siłę ale gdy ktoś zwraca na to uwagę zwraca mi uwagę nie moge nie jestem w stanie tego opanować rozmawiałam z mama na ten temat chyba raczej udam się do neurologa specjalisty gdyż czuje ze coś nie tak się ze mną dzieje.Mam zaburzoną koncentrację czasami mam uczucie jakbym odpływała tzn dziwne jest to uczucie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 października 2013, o 21:47

No najlepiej skonsultowac to z jakiś lekarzem, ale np chrzakanie moja siostra ma na tle nerwicowym, tak ciągle chrząka i nie idzie przestać. Ale no trzeba to skonsultować.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

8 października 2013, o 19:45

Cześć. Mam 2 pytania... Miał ktoś tak, że w czasie trwania DD podczas wspominania siebie z przed zaburzenia czuł jakby to była inna osoba ? jakby to co teraz nas dotyka to jakbyśmy patrzyli na kogoś innego z boku kogo to dopadło ? i drugie... czy podczas mijania tego stanu w trakcie dnia się o tym zapomina i nagle siup jest znów ? bo aktualnie mam to 24h na dobe chociąż się tego nie boję (jak sobie poradzić?)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

8 października 2013, o 20:00

Tak Kamien w dd wogole inaczej czlowiek postrzega siebie samego, a patrzac w przeszlosc czujemy jakby dotyczylo to kogos innego, czasem wspominajac a nawet jak oglada sie swoje zdjecia ma sie wrazenie ze patrzy sie na kogos obcego. Mialem tak i ja.
A drugie pytanie to to akurat bardzo jest oczywiste jak w ktoryms momencie zapominasz o dd to przestajesz ten stan analizowac non stop, to znika bo dd tylko wtedy trwa jak ja sprawdzamy i ciagle myslimy o niej i o tym co to jest i kiedy minie.
Jak zapominasz dd mija, to w nerwicy dosc czesty przypadek takiego zjawiska :) A jak sobie poradzic? Mysle jednak ze pewnych obaw sie nie wyzbyles i do tego chcesz zbyt szybko przejsc ten etap, i bardzo mozliwe ze zbytnio sie od rana skupiasz na tym czy dd jest czy nie ma, czy jest wieksze czy mniejsze a to ma sie zaczac ignorowac i potraktowac jako cos co musi byc. Wtedy wlasnie ignorujesz calkiem to i stan ten zaczyna mijac.
Mnie tez pod koniec sie wydawalo ze leku nie mam i nie boje sie ale to sie tak mowi a obawy zawsze sa chocby o to czy nie zostanie na zawsze itp. Teraz jestes wyczulony na to i dlatego kazda mysl powraca ci derealizacje bo jednak dla ciebie to nadal trauma jest i cos czego byc po prostu nie moze. A to wymaga praktyki cos w rodzaju jest to jest, musi byc i niech bedzie mam to gdzies. Bez ciaglego sprawdzania
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

8 października 2013, o 20:05

Tak, nadal tak mam że moje wspomnienia wydają mi się jakby nie moje, ale takie są objawy DD, i po prostu nie można się na nich skupiać.

A co do wychodzenia z tego stanu to wydaje mi się że jest to proces, po prostu z czasem czujesz się co raz lepiej i nagle uświadamiasz sobie że nie masz DD.

Też mam to 24h na dobę, a również pozbyłem się lęku. Dobrze żebyś zagospodarował sobie czas, żeby jak najmniej myśleć o tym stanie, po prostu musisz starać się żyć jak dawniej, normalnie, a ten syf z czasem minie.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

8 października 2013, o 20:08

A więc tak po 1sze ta psycholog która ciebie zdiagnozowała miała rację. Cierpisz na nerwicę, bez leczenia się nie obejdzie, musisz uczęszczać regularnie na psychoterapię i zaleciłbym wizyty min 1na na tydzień. Nie powinieneś odraczać na dłużej tej decyzji, im prędzej podejmiesz się leczenia tym lepiej dla ciebie, ponieważ jeśli nadal będziesz starał sam uporać się ze swoimi problemami tym bardziej będziesz w nie popadał. To że do tej pory uważałeś się za silnego mężczyznę w tej sytuacji nie świadczy o tym, że korzystanie z pomocy min psychologa uwłacza twojej męskości - być może tego się obawiasz. A to że starałeś się powstrymywać od okazywania emocji na zewnątrz powodowało narastanie ich wewnątrz ciebie do tego momentu kiedy twój organizm już nie mógł wytrzymać dłużej stresu. Ukrywanie swojego stanu wobec rodziny także powoduje nieporozumienia, ponieważ jeśli je ujawnisz otrzymasz wsparcie od swoich bliskich i wyjawienie prawdziwego siebie okaże się także terapeutyczne dla ciebie. Ale zanim do tego dojdzie zgłoś sie na terapię do psychologa i niech on razem z tobą pracuje nad twoja obecną sytuacją.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
ODPOWIEDZ