Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

10 miesięcy od początku zaburzenia, co dalej?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

31 sierpnia 2025, o 12:01

Cześć, mam 30 lat, w zaburzeniu jestem od 10 miesięcy. Zaczęło się prawdopodobnie od przewlekłego stresu w pracy. Przerobiłem już ataki paniki, minęły bo pozwoliłem im przejść przez ciało. Mam za sobą wymyślanie sobie chorób, przebadałem się na wylot, dosłownie, zrobiłem kolono i gastroskopię bo myślałem że mam chory układ pokarmowy. Jestem fizycznie w 100% zdrowy, żadne objawy somatyczne nerwicy mnie już nie nakręcają. Zapoznałem się z poradami z forum, ogólnie mam masę wiedzy o zaburzeniach. Zniknęło uczucie napięcia, bardzo rzadko odczuwam wolnopłynący lęk. Mój stan zatrzymał się na odczuwaniu ciągłego zmęczenia i ciągłym braku apetytu. Apetytu nie mam w sumie od początku zaburzenia. Nie mam problemów z jedzeniem jak wcześniej, mogę jeść tylko po prostu jakoś tak mnie odpycha od jedzenia. Nie wiem co dalej. Nie biorę leków, jedynie magnez, nie chodzę na terapię, byłem kilka razy ale nie dowiedziałem się więcej niż sam już wiem, bardzo pomogło forum. Miewałem dni że czułem się już jedną nogą bez zaburzenia. Tylko co dalej? Czy to już ostatni etap zaburzenia? Nerwica próbuje mnie wpędzić w swoje błędne koło sztucznym zmęczeniem? Mimo tego potrafię wstać rano i do późna być na nogach, fizycznie mam siłę. Co powinienem teraz zrobić? Jestem tak jakby zawieszony w trybie walcz lub uciekaj.
Awatar użytkownika
Jonizator
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41

31 sierpnia 2025, o 12:11

Znajdź sobie pasje i idź w nią np. rower, siłownia, bieganie itp. Zaangażuj się i zajmuj każdą chwilę, na robienie czegoś pożytecznego. Im więcej o tym myślisz, tym bardziej karmisz swoją nerwicę, która jest ale bardzo dobrze i skutecznie wyciszona. Śmiej się z niej i drwij, nie szukaj pomocy i nie wczytuj się w forum, nie rozmawiaj z chatem GPT. Im więcej szukasz, tym bardziej karmisz nerwice.
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

31 sierpnia 2025, o 12:19

Mam hobby, które mnie porwało w 100%, na początku zaburzenia straciłem na nie całkowicie chęci ale teraz znowu mnie wciągnęło totalnie. Na rowerze jeździłem całe lato, robiłem kilkadziesiąt km w weekendy. Wyprowadziłem się nawet na lato do miasta w celu zmiany otoczenia. Nadal się nie nauczyłem nie myśleć. Gdybym się nie wczytał w forum to pewnie teraz bym siedział zamknięty w pokoju z atakiem paniki za rogiem.
Awatar użytkownika
Jonizator
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41

31 sierpnia 2025, o 15:03

Rozważ proszę wizytę u specjalisty, w większości przypadków jest to niezbędne i pomocne. Nie broń się przed tym, to tak jakbyś szedł do alergologa, żeby wyleczyć alergię.
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

31 sierpnia 2025, o 21:11

Byłem, kilka lat temu i teraz niedawno, nie dowiedziałem się nic nowego, wyszedłem zdarty z kasy.
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

31 sierpnia 2025, o 23:55

Od jak dawna masz chroniczne zmęczenie?
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

1 września 2025, o 18:36

MESJASZ pisze:
31 sierpnia 2025, o 23:55
Od jak dawna masz chroniczne zmęczenie?
Teraz jakieś 2 tygodnie, kilka miesięcy temu też było, potem minęło. Pewnie tym razem też minie, skoro to objaw zaburzenia.
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

1 września 2025, o 18:39

selert pisze:
1 września 2025, o 18:36
MESJASZ pisze:
31 sierpnia 2025, o 23:55
Od jak dawna masz chroniczne zmęczenie?
Teraz jakieś 2 tygodnie, kilka miesięcy temu też było, potem minęło. Pewnie tym razem też minie, skoro to objaw zaburzenia.
Ja miałem jakieś 4 miesiące temu. Bez żadnych innych objawów wskazujących na nasilenie nerwicy. Trwało parę tygodni.
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

1 września 2025, o 18:51

Właśnie nie mam już lęku, wyszedłem z nerwicowego błędnego koła, myślałem że organizm jest już w stanie odpocząć, zregenerować się, nie wiem skąd to zmęczenie.
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

1 września 2025, o 19:25

selert pisze:
1 września 2025, o 18:51
Właśnie nie mam już lęku, wyszedłem z nerwicowego błędnego koła, myślałem że organizm jest już w stanie odpocząć, zregenerować się, nie wiem skąd to zmęczenie.
Mogą to być ukryte zaburzenia snu, masowe mikrowybudzenia powodujące że się organizm nie regeneruje. Niestety smartwatche nie są w stanie tego zarejestrować, nie ma szans w warunkach domowych tego wykryć, więc pozostanie to teorią. Trzeba by było podłączyć aparaturę pod mózg
selert
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46

1 września 2025, o 21:39

MESJASZ pisze:
1 września 2025, o 19:25
selert pisze:
1 września 2025, o 18:51
Właśnie nie mam już lęku, wyszedłem z nerwicowego błędnego koła, myślałem że organizm jest już w stanie odpocząć, zregenerować się, nie wiem skąd to zmęczenie.
Mogą to być ukryte zaburzenia snu, masowe mikrowybudzenia powodujące że się organizm nie regeneruje. Niestety smartwatche nie są w stanie tego zarejestrować, nie ma szans w warunkach domowych tego wykryć, więc pozostanie to teorią. Trzeba by było podłączyć aparaturę pod mózg
Czytałem chyba nawet tu na forum, że organizm nie pozwala sobie na całkowity brak snu, zasypia na chwilę po czym się wybudza i tak w kółko, a nam się wydaje że nie śpimy całą noc, gdyby tak było to nie bylibyśmy w stanie funkcjonować w dzień, a jednak od rana do nocy potrafię coś robić, senność nawet mija.
Awatar użytkownika
Aksyloksa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 26 stycznia 2023, o 15:27

2 września 2025, o 00:38

Byłeś na kilku sesjach czy procesach? Czy u tego samego terapeuty? Terapia nie jest po to by się dowiadywać, bo dowiadywać się można z książek, ale żeby zbudować więź i zdobyć inną perspektywę od kogoś wykwalifikowanego. Możliwe że tamten terapeuta był słaby po prostu, męczysz się psychicznie a terapia jest jedną z rzeczy która pomaga najbardziej na to. Nurtów terapeutycznych jest pełno, jeśli nurt na którym byłeś Ci nie zadziałał na Ciebie możesz spróbować innego. Ze mną tak było, lata na poznawczo-behawioralnej dały znikome efekty, a po psychodynamicznej odżyłam. Ludzie mają podobne doświadczenia w obydwie strony. Może idź do kogoś kto się specjalizuje w bezsenności i chroniczym zmęczeniu?
Fighting for better life
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

2 września 2025, o 01:39

selert pisze:
1 września 2025, o 21:39
Czytałem chyba nawet tu na forum, że organizm nie pozwala sobie na całkowity brak snu, zasypia na chwilę po czym się wybudza i tak w kółko, a nam się wydaje że nie śpimy całą noc, gdyby tak było to nie bylibyśmy w stanie funkcjonować w dzień, a jednak od rana do nocy potrafię coś robić, senność nawet mija.
To chyba odwrotność tego co napisałem
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

2 września 2025, o 02:14

Odczucie wyczerpania i siła fizyczna to dwie odrębne rzeczy. Możesz po 2 nieprzespanych dobach wycisnąć rekord życia na ławce o ile mięśnie są odżywione i jest w nich ATP., mimo że wydaje ci się że ledwo jesteś w stanie utrzymać prosto goły gryf. To, że odczucie zmęczenia przemija lub się przeplata też jest normalne. Jeżeli masz mikrowybudzenia, to będzie to głównie zmęczenie centralnie, zaburzenie funkcji poznawczych; a obwodowe, o ile nie dźwigasz dużych ciężarów - minimalne. Ludzie często funkcjonują względnie normalnie w chronicznym zmęczeniu, tylko jest to mało komfortowe i wymagające
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

2 września 2025, o 02:25

Aksyloksa pisze:
2 września 2025, o 00:38
Byłeś na kilku sesjach czy procesach? Czy u tego samego terapeuty? Terapia nie jest po to by się dowiadywać, bo dowiadywać się można z książek, ale żeby zbudować więź i zdobyć inną perspektywę od kogoś wykwalifikowanego. Możliwe że tamten terapeuta był słaby po prostu, męczysz się psychicznie a terapia jest jedną z rzeczy która pomaga najbardziej na to. Nurtów terapeutycznych jest pełno, jeśli nurt na którym byłeś Ci nie zadziałał na Ciebie możesz spróbować innego. Ze mną tak było, lata na poznawczo-behawioralnej dały znikome efekty, a po psychodynamicznej odżyłam. Ludzie mają podobne doświadczenia w obydwie strony. Może idź do kogoś kto się specjalizuje w bezsenności i chroniczym zmęczeniu?
Tylko po co on ma iść na terapię? Ludzie, którzy potrzebują terapii, to są ludzie specyficzni i dla nich jest terapia. Tej drugiej grupie nie za wiele taka terapia pomoże, o ile nie dowiedzą się czegoś nowego. To są zazwyczaj ludzie nieskłonni do głębszych refleksji i podatni na sugestie - mówią teraz o grupie ludzi, którzy potrzebują terapii. Autor twierdzi, że z nerwicą sobie radzi i nie wygląda aby się przesadnie męczył psychicznie. Rozumiem, że terapia Tobie pomogła bardzo i innym też pomaga, ale nie wciskajmy ludziom na siłę terapii, bo dla niektórych to naprawdę bezsens.
ODPOWIEDZ