Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- justka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 9 listopada 2015, o 12:18
Może to co teraz napisze wyda sie Wam głupie lub wywola jakas kontrowersje czy tez atak w moja stronę,ale musze.otoz chce powiedziec żebyście uważali bo nie zawsze wszystkie bole czy tam inne dolegliwości spowodowane są nerwica.ostatnio bolal mnie brzuch ciągle klucia itp.nie dawalo mi to spokoju mimo iż tlumaczylam sobie ze to objaw zaburzenia.to tez wybrałam sie wczoraj na usg po czym wyszlo dlaczego mnie tak boli.oczywiscie niezwiązane z nerwica.nie pisze tego po to żeby kogoś straszyć tylko żeby wiedzieć ze nie kazda dolegliwość zwiazana jest z zaburzeniem.
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
masz calkowita racje....ja zawsze powtarzam ,ze trzeba byc czujnym poniewaz bol jest pierwszym objawem ,ze cos sie dzieje. Nie wiem jak inni ale ja jestem taka ,ze jezeli mnie cos nie pokoi i bol jest ciagly nalezy to zbadac i wykluczyc....zycze zdrowia mam nadzieje ze to nic powaznego.....
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
No mnie najbardziej dzis przerazila brazowa wydzielina i choc wujek google mowi ze to raczej od palenia papierosow/e-papierosow/trawki to sie martwie strasznie ;/
-- 23 stycznia 2016, o 12:39 --
W sensie ze niby pluca sie oczyszczaja
-- 23 stycznia 2016, o 12:39 --
W sensie ze niby pluca sie oczyszczaja
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Hej. Pisze tu bo nie wiem co robic juz
Wczoraj przezylam dramat... od rana czulam sie dziwnie a na wieczor myslalam ze umre !
Nagle przyszlo mi przeczucie ze to koniec, uczucie umierania, bezsensu, cala drzalam, mialam wrazenie ze oddechu nie wezme... non stop jestem zalamana, boje sie tego, straszny lek
boje sie dzisiejszsgo dnia...
Zawsze w takich sytuacjach wzielam tabletke, bo te objawy psychiczne mnie wykanczaja...
Wczoraj jakos sie uspokoilam sama...
Powiedzcie mi czy to normalne objawy ? Kurcze za kazdym razem to przezywam bo zeby az tak ? Pomozcie
Jak mam to akceptowac ?
-- 24 stycznia 2016, o 20:43 --
Dzis jest niby lepiej ale sie tego boje :/

Wczoraj przezylam dramat... od rana czulam sie dziwnie a na wieczor myslalam ze umre !
Nagle przyszlo mi przeczucie ze to koniec, uczucie umierania, bezsensu, cala drzalam, mialam wrazenie ze oddechu nie wezme... non stop jestem zalamana, boje sie tego, straszny lek

Zawsze w takich sytuacjach wzielam tabletke, bo te objawy psychiczne mnie wykanczaja...
Wczoraj jakos sie uspokoilam sama...
Powiedzcie mi czy to normalne objawy ? Kurcze za kazdym razem to przezywam bo zeby az tak ? Pomozcie

Jak mam to akceptowac ?
-- 24 stycznia 2016, o 20:43 --
Dzis jest niby lepiej ale sie tego boje :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
To normalne to typowy objaw nerwicy zaatakuje nie wiesz co się z tobą dzieje to jest tak nie przyjemne że muszę na pewno umierać a potem przechodzi i zostaje strach przed kolejnym atakiem lęk przed lękiem trzeba to po prostu olać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Wiesz ale to tak nieprzyjemne jest :/ uczucie bezsebsu...
Jeszcze taka obcosc do ludzi... rozmawiam z ciocia a wydaje mi sie obca :/ odrealnienie czy to tez nrm ?
Jeszcze taka obcosc do ludzi... rozmawiam z ciocia a wydaje mi sie obca :/ odrealnienie czy to tez nrm ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
No jest to niepszyjemne gdyby to nie bylo niepszyjemne nie bylo by problemu ale tak każdy to ci napisze ze to od nerwicy mnie jak to dopada to mam ochote zrobić wszystko aby tylko tego nie czuć i też trzęse śię tak że mam problemy z mówieniem my tu doskonale cię rozumiemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42
sloneczko92, to typowe objawy dla napadów paniki. I nie ma żadnego limitu dla ich intensywności ani ilości.
Jestem w jakimś chorym ciągu od początku roku, znowu wpadłam w jakiś "głębszy" stan i nie przypomina to mojego "standardowego" życia z nerwicą. Bardziej najbardziej krytyczne momenty mojego życia.
Dużo rzeczy do mnie doszło, np. to, jak bardzo złe było moje podejście do ludzi całe życie i zachowania opierające się na czystej paranoi, odpychanie i oskarżanie innych ze względu na przekonania nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Kiedy zebrałam to wszystko do kupy, pomyślałam o tym- zaczęłam znowu wstydzić się siebie. Uświadomiłam sobie, że nie mogę już dłużej zwalać winy na nikogo innego w żadnym wypadku, bo nic mnie nie tłumaczy. To mnie jakoś zatrzymało, teraz boję się rozmawiać z ludźmi znowu, utrzymywać kontakt, w trakcie prostej wymiany zdań napada mnie ogromny stres.
Do tego dziwne stany emocjonalne. Spędzone tygodnie w łóżku, bo przez natrętne myśli nie mogłam nawet spokojnie funkcjonować w domu. Moja podświadomość cały czas jest przestraszona, podsuwa mi masę natrętnych myśli na każdym kroku o treściach typowo prześladowczych, przewidujących najgorsze katastrofy, atakując wszystko, co dzieje się dookoła. W głowie zapalało mi się światełko na każdy cień widziany kątem oka. Miałam okropne przeżycia w noc przed powrotem do pracy, nie spałam całą noc, czułam taki lęk, że prawie odcięłam się od rzeczywistości. Idąc ulicą musiałam w głowie opisywać sobie ubiór innych ludzi, bo tak się stresowałam wyjściem z domu. Wszystko jest pod znakiem zapytania, nie wiem, co mi do końca jest, mój mózg caly czas stara się znaleźć odpowiedź. W pracy byłam jak za mgłą, ale pocieszało mnie, że potrafię wykonywać wszystkie czynności. Tylko w rozmowach byłam strasznie zestresowana, aż się jąkałam momentami.
Fizycznie jest źle, momentami "zjeżdża" mi trochę obraz, mam problem z krążeniem w nogach, czuję, jakbym się osuwała. Mam drgania mięśni, okropne, gwałtowne bóle głowy, mroczki przed oczami, w nocy nie mogłam spać, bo w jednym uchu słyszałam głośny szum jakby działającego bębna w pralce, to wszystko zaczyna mnie przerastać.
Emocjonalnie się odcięłam, nie czuję żadnych pozytywnych emocji, wszystko jest jałowe, albo budzi lęk.
-- 24 stycznia 2016, o 20:49 --
"masz calkowita racje....ja zawsze powtarzam ,ze trzeba byc czujnym poniewaz bol jest pierwszym objawem ,ze cos sie dzieje. Nie wiem jak inni ale ja jestem taka ,ze jezeli mnie cos nie pokoi i bol jest ciagly nalezy to zbadac i wykluczyc....zycze zdrowia mam nadzieje ze to nic powaznego....."
Racja. Wiadomo, badanie tego samego sto razy pomimo dobrych wyników to hipochondria, ale tłumaczenie sobie każdego bólu i niepokojącego objawu nerwicą, to też złe podejście.
Jestem w jakimś chorym ciągu od początku roku, znowu wpadłam w jakiś "głębszy" stan i nie przypomina to mojego "standardowego" życia z nerwicą. Bardziej najbardziej krytyczne momenty mojego życia.
Dużo rzeczy do mnie doszło, np. to, jak bardzo złe było moje podejście do ludzi całe życie i zachowania opierające się na czystej paranoi, odpychanie i oskarżanie innych ze względu na przekonania nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Kiedy zebrałam to wszystko do kupy, pomyślałam o tym- zaczęłam znowu wstydzić się siebie. Uświadomiłam sobie, że nie mogę już dłużej zwalać winy na nikogo innego w żadnym wypadku, bo nic mnie nie tłumaczy. To mnie jakoś zatrzymało, teraz boję się rozmawiać z ludźmi znowu, utrzymywać kontakt, w trakcie prostej wymiany zdań napada mnie ogromny stres.
Do tego dziwne stany emocjonalne. Spędzone tygodnie w łóżku, bo przez natrętne myśli nie mogłam nawet spokojnie funkcjonować w domu. Moja podświadomość cały czas jest przestraszona, podsuwa mi masę natrętnych myśli na każdym kroku o treściach typowo prześladowczych, przewidujących najgorsze katastrofy, atakując wszystko, co dzieje się dookoła. W głowie zapalało mi się światełko na każdy cień widziany kątem oka. Miałam okropne przeżycia w noc przed powrotem do pracy, nie spałam całą noc, czułam taki lęk, że prawie odcięłam się od rzeczywistości. Idąc ulicą musiałam w głowie opisywać sobie ubiór innych ludzi, bo tak się stresowałam wyjściem z domu. Wszystko jest pod znakiem zapytania, nie wiem, co mi do końca jest, mój mózg caly czas stara się znaleźć odpowiedź. W pracy byłam jak za mgłą, ale pocieszało mnie, że potrafię wykonywać wszystkie czynności. Tylko w rozmowach byłam strasznie zestresowana, aż się jąkałam momentami.
Fizycznie jest źle, momentami "zjeżdża" mi trochę obraz, mam problem z krążeniem w nogach, czuję, jakbym się osuwała. Mam drgania mięśni, okropne, gwałtowne bóle głowy, mroczki przed oczami, w nocy nie mogłam spać, bo w jednym uchu słyszałam głośny szum jakby działającego bębna w pralce, to wszystko zaczyna mnie przerastać.
Emocjonalnie się odcięłam, nie czuję żadnych pozytywnych emocji, wszystko jest jałowe, albo budzi lęk.
-- 24 stycznia 2016, o 20:49 --
"masz calkowita racje....ja zawsze powtarzam ,ze trzeba byc czujnym poniewaz bol jest pierwszym objawem ,ze cos sie dzieje. Nie wiem jak inni ale ja jestem taka ,ze jezeli mnie cos nie pokoi i bol jest ciagly nalezy to zbadac i wykluczyc....zycze zdrowia mam nadzieje ze to nic powaznego....."
Racja. Wiadomo, badanie tego samego sto razy pomimo dobrych wyników to hipochondria, ale tłumaczenie sobie każdego bólu i niepokojącego objawu nerwicą, to też złe podejście.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Ty tez masz cos takiego ? :\ mi to uczucie pojawia sie co jakis czas i trwa chwile... Pare dni i odchodziemek16 pisze:No jest to niepszyjemne gdyby to nie bylo niepszyjemne nie bylo by problemu ale tak każdy to ci napisze ze to od nerwicy mnie jak to dopada to mam ochote zrobić wszystko aby tylko tego nie czuć i też trzęse śię tak że mam problemy z mówieniem my tu doskonale cię rozumiemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Ehhh kurcze :/ to Ci wspolczuje :/ normalnie to jest horror...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Tez mam taka nadzieje cichutka 

- Deszczyq
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 29 grudnia 2015, o 14:48
Moja nerwica zgotowała mi piekło od wtorku. Dostałam ataku paniki, ścisnęło i wykręciło mi cały brzuch na maksa. Dziś jest niedziela a ja wciąż nie mogę wytrzymać z bólu. Boli mnie dosłownie wszystko: każdy kawałek brzucha ( zołądek, jelita, po bokach), krzyż i plecy na dole. Ból miejscami nie do zniesienia. Ile czasu mogą trzymać takie bóle, dajcie znać proszę. Co ewentualnie może pomóc, bo już nie wyrabiam











Zaciskam zęby i do przodu!!!