Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 11 grudnia 2022, o 08:45
Ja mam luźne stolce od kilku lat pewnie. Jak się nie wkręciłem to mi nie przeszkadzało to w ogóle. Piłem szejki warzywne myslelem że z tego dopuki nie doszły inne objawy ze strony brzucha. Od pół roku Boli mnie brzuch pod lewym zebrem. Przed pójściem do lekarza naczytałem się w internecie że trzustka może dawać podobne objawy. Zrobiłem amylazę lipazę nawet marker Ca 19-9. Zrobiłem USG jamy brzusznej. Wszystko wyszlo ok prucz krwi utajonej w kale. USG powtórzyłem bo rok wcześniej również robiłem. Objaw nie przechodził więc poszedłem do lekarza rodzinnego. który zlecił kolonoskopię i gastroskopie. Zrobiłem prywatnie żeby jak najszybciej się uspokoic. Wszystko wyszło super
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Tylko co Ty tam chcesz jeszcze diagnozować, wypisales już całkiem spory pakiecik badań.Arni pisze: ↑8 stycznia 2023, o 20:08Ja mam luźne stolce od kilku lat pewnie. Jak się nie wkręciłem to mi nie przeszkadzało to w ogóle. Piłem szejki warzywne myslelem że z tego dopuki nie doszły inne objawy ze strony brzucha. Od pół roku Boli mnie brzuch pod lewym zebrem. Przed pójściem do lekarza naczytałem się w internecie że trzustka może dawać podobne objawy. Zrobiłem amylazę lipazę nawet marker Ca 19-9. Zrobiłem USG jamy brzusznej. Wszystko wyszlo ok prucz krwi utajonej w kale. USG powtórzyłem bo rok wcześniej również robiłem. Objaw nie przechodził więc poszedłem do lekarza rodzinnego. który zlecił kolonoskopię i gastroskopie. Zrobiłem prywatnie żeby jak najszybciej się uspokoic. Wszystko wyszło super
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
Mnie też bolą plecy, na jakimś etapie życie zaczynają, raz pod łopatka, raz w odcinku lędźwiowym, raz jeszcze gdzie indziej.
Jesteś okropnie nakręcony i dajesz się wplątać w to koło.
Sam zauważyłeś, że dopóki nie wiedziałeś to nie bolało, podświadomość robi sobie z ciebie jaja.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 11 grudnia 2022, o 08:45
zosialach pisze: ↑9 stycznia 2023, o 06:45Tylko co Ty tam chcesz jeszcze diagnozować, wypisales już całkiem spory pakiecik badań.Arni pisze: ↑8 stycznia 2023, o 20:08Ja mam luźne stolce od kilku lat pewnie. Jak się nie wkręciłem to mi nie przeszkadzało to w ogóle. Piłem szejki warzywne myslelem że z tego dopuki nie doszły inne objawy ze strony brzucha. Od pół roku Boli mnie brzuch pod lewym zebrem. Przed pójściem do lekarza naczytałem się w internecie że trzustka może dawać podobne objawy. Zrobiłem amylazę lipazę nawet marker Ca 19-9. Zrobiłem USG jamy brzusznej. Wszystko wyszlo ok prucz krwi utajonej w kale. USG powtórzyłem bo rok wcześniej również robiłem. Objaw nie przechodził więc poszedłem do lekarza rodzinnego. który zlecił kolonoskopię i gastroskopie. Zrobiłem prywatnie żeby jak najszybciej się uspokoic. Wszystko wyszło super
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
Mnie też bolą plecy, na jakimś etapie życie zaczynają, raz pod łopatka, raz w odcinku lędźwiowym, raz jeszcze gdzie indziej.
Jesteś okropnie nakręcony i dajesz się wplątać w to koło.
Sam zauważyłeś, że dopóki nie wiedziałeś to nie bolało, podświadomość robi sobie z ciebie jaja.
Dzięki
Cały czas się edukuje w tej sprawie. Są dni gdzie wydaje się że już jest ok. Później ból lub stosunek do niego wraca lub się pogarsza. Taka sinusoida.
- <G3>
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 listopada 2018, o 18:59
Cześć,
W moim przypadku jest tak że czuję się raz lepiej, raz gorzej. Tzn dobrze rozumiem czym jest nerwica i wiem że najlepszym rozwiązaniem jest działanie w stanach lękowych. Ostatnio czuje się lepiej, ale mam okresy gdzie lepsze samopoczucie przeplata się z gorszym. Są dni gdzie czuje się w miarę dobrze. Są też dni gdzie np gdy zarwę noc czuje się gorzej. Moje pytanie jest takie czy zmierzam już w stronę światła, czy dalej jestem w mroku który trzeba jakoś okiełznać. Z góry dziękuję za odpowiedź.
W moim przypadku jest tak że czuję się raz lepiej, raz gorzej. Tzn dobrze rozumiem czym jest nerwica i wiem że najlepszym rozwiązaniem jest działanie w stanach lękowych. Ostatnio czuje się lepiej, ale mam okresy gdzie lepsze samopoczucie przeplata się z gorszym. Są dni gdzie czuje się w miarę dobrze. Są też dni gdzie np gdy zarwę noc czuje się gorzej. Moje pytanie jest takie czy zmierzam już w stronę światła, czy dalej jestem w mroku który trzeba jakoś okiełznać. Z góry dziękuję za odpowiedź.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Cześć, nie jestem nerwicowym ekspertem, myślę, że są tu bardziej kompetentne osoby, więc powiem Ci tylko jak to było u mnie za pierwszym razem<G3> pisze: ↑9 stycznia 2023, o 11:00Cześć,
W moim przypadku jest tak że czuję się raz lepiej, raz gorzej. Tzn dobrze rozumiem czym jest nerwica i wiem że najlepszym rozwiązaniem jest działanie w stanach lękowych. Ostatnio czuje się lepiej, ale mam okresy gdzie lepsze samopoczucie przeplata się z gorszym. Są dni gdzie czuje się w miarę dobrze. Są też dni gdzie np gdy zarwę noc czuje się gorzej. Moje pytanie jest takie czy zmierzam już w stronę światła, czy dalej jestem w mroku który trzeba jakoś okiełznać. Z góry dziękuję za odpowiedź.![]()
Na początku był nieustający "mrok" - bardzo złe samopoczucie fizyczne i psychiczne.
Z czasem nasilenie się zmniejszało. Potem pojawiały się chwile, takie przebłyski w ciągu dnia, kiedy miałam wrażenie, że czuje się to jak dawniej - lekko i szczęśliwie.
Nastepnie te lepsze chwile zamieniły się w pojedyncze dni, aż okresy lepszego samopoczucia zdominowały moją codzienność. Oczywiście nie wydarzyło się to w ciągu tygodnia, jak nożem uciął, tylko stopniowo i powoli.
Na końcu zostały pojedyncze natrętne myśli, które z czasem zanikły, bądź ucichły w takim stopniu, że potrafię je olać.
Tak było u mnie. Czy tak to wygląda u każdego? Nie wiem
- <G3>
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 listopada 2018, o 18:59
Dzięki za odpowiedź,
Ostatni kilka dni było naprawdę niezłych. W weekend zarwałem noc, wczoraj też zarwałem noc. Moje samopoczucie bardzo się pogorszyło, wczoraj byłem z dziewczyna i było naprawdę ok. Długo posiedziałem i dziś kiepsko się czuję...
Ostatni kilka dni było naprawdę niezłych. W weekend zarwałem noc, wczoraj też zarwałem noc. Moje samopoczucie bardzo się pogorszyło, wczoraj byłem z dziewczyna i było naprawdę ok. Długo posiedziałem i dziś kiepsko się czuję...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Myślę, że jesteś na dobrej drodze i trzymam kciuki, żeby tych lepszych dni było coraz więcej.
Sam fakt, że te dobre dni się pojawiają jest dobrym prognostykiem, a to że bywają gorsze... Są, ale miną
Moim zdaniem przez nerwicę nasz układ nerwowy jest bardziej przeciążony niż zwykłej osoby, więc jesteśmy bardziej wrażliwi na efekty, że tak powiem niehigienicznego trybu życia
Sam fakt, że te dobre dni się pojawiają jest dobrym prognostykiem, a to że bywają gorsze... Są, ale miną
Moim zdaniem przez nerwicę nasz układ nerwowy jest bardziej przeciążony niż zwykłej osoby, więc jesteśmy bardziej wrażliwi na efekty, że tak powiem niehigienicznego trybu życia
- <G3>
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 listopada 2018, o 18:59
Dzięki za odpowiedź,
Teraz już mi trochę przechodzi jestem spokojniejszy, przynajmniej trochę
Kiedyś już miałem do czynienia z nerwicą.
Wiem też że tutaj trzeba podjąć jakieś asertywne decyzje, zeby z tego wyjść. Grunt to to aby te decyzję były dobre, ale tego człowiek dowiaduje się po upływie czasu
PS. Dzięki za wsparcie bo bardzo jest mi teraz potrzebne
Teraz już mi trochę przechodzi jestem spokojniejszy, przynajmniej trochę
Kiedyś już miałem do czynienia z nerwicą.
Wiem też że tutaj trzeba podjąć jakieś asertywne decyzje, zeby z tego wyjść. Grunt to to aby te decyzję były dobre, ale tego człowiek dowiaduje się po upływie czasu
PS. Dzięki za wsparcie bo bardzo jest mi teraz potrzebne
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
Od czasu do czasu miewam takie uczucie jakbym miał powietrze w żołądku. W losowych momentach, bez jakiejś wyraźnej prawidłowości. Niby nic takiego, ale powoduje dyskomfort. Na szczęście potrafię bekać na zawołanie, więc chodzę i bekam pozbywając się tego powietrza. Przynosi to ulgę, ale jednocześnie nie jest to nic ani komfortowego ani fajnego. Do tego zauważyłem, że w czasie gdy to występuje to mam trochę podwyższony puls, powiedzmy o 10-20 więcej niż zwykle. Wkurza mnie to niesamowicie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 16 września 2021, o 15:05
Jak kolo i gastro OK to możesz spać spokojnie.Arni pisze: ↑8 stycznia 2023, o 20:08Ja mam luźne stolce od kilku lat pewnie. Jak się nie wkręciłem to mi nie przeszkadzało to w ogóle. Piłem szejki warzywne myslelem że z tego dopuki nie doszły inne objawy ze strony brzucha. Od pół roku Boli mnie brzuch pod lewym zebrem. Przed pójściem do lekarza naczytałem się w internecie że trzustka może dawać podobne objawy. Zrobiłem amylazę lipazę nawet marker Ca 19-9. Zrobiłem USG jamy brzusznej. Wszystko wyszlo ok prucz krwi utajonej w kale. USG powtórzyłem bo rok wcześniej również robiłem. Objaw nie przechodził więc poszedłem do lekarza rodzinnego. który zlecił kolonoskopię i gastroskopie. Zrobiłem prywatnie żeby jak najszybciej się uspokoic. Wszystko wyszło super
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
Nerwica to szmata i może zasymulować dowolny objaw.

Jak nie odpisuję na posta to wyślij prywatną wiadomość. Powiadomienia mi tu o postach nie działają 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 9 stycznia 2023, o 15:15
Hej jestem tu nowa i coś czuję że też mam nerwice, mam okropne leki i strach przed Sla od lipca, obecne objawy:mrowienia, parestezje, prądy czasem skurcze mięśni, fascykulacje, bóle nóg i lewej ręki, napięcie mięśniowe, lewa ręka już boli od września a nogi od grudnia, skan głowy i szyi prawidłowy oprócz skoliozy a emg lewej ręki prawidłowe sprawdzali czy nie mam ucisku ma nerw bo czuje ból przy podnoszeniu, fizjo mówi że to przez napięcie mięśniowe, czy to naprawdę może być nerwica bo już nie wiem gdzie szukac
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 sierpnia 2022, o 14:35
Hej Lola28. Wszystko wskazuje na to że masz objawy somatyczne nerwicy. Fizycznie jesteś zdrowa na co wskazują badania. Moim zdaniem przyszedł czas aby udać się do specjalisty od głowy czyli psychiatry. Też długo się przed tym broniłem. To nic strasznego ani tym bardziej wstydliwego. Walczę z tym już ładnych parę lat. Jeżeli masz jakieś pytania odezwij się na priv. Chętnie poklikam i może trochę pomogę 
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
No i to jest normalne. Jest dobrze, ale wystarczy jakiś bodziec, który wywołuje powiedzmy nawrót.Arni pisze: ↑9 stycznia 2023, o 07:32zosialach pisze: ↑9 stycznia 2023, o 06:45Tylko co Ty tam chcesz jeszcze diagnozować, wypisales już całkiem spory pakiecik badań.Arni pisze: ↑8 stycznia 2023, o 20:08Ja mam luźne stolce od kilku lat pewnie. Jak się nie wkręciłem to mi nie przeszkadzało to w ogóle. Piłem szejki warzywne myslelem że z tego dopuki nie doszły inne objawy ze strony brzucha. Od pół roku Boli mnie brzuch pod lewym zebrem. Przed pójściem do lekarza naczytałem się w internecie że trzustka może dawać podobne objawy. Zrobiłem amylazę lipazę nawet marker Ca 19-9. Zrobiłem USG jamy brzusznej. Wszystko wyszlo ok prucz krwi utajonej w kale. USG powtórzyłem bo rok wcześniej również robiłem. Objaw nie przechodził więc poszedłem do lekarza rodzinnego. który zlecił kolonoskopię i gastroskopie. Zrobiłem prywatnie żeby jak najszybciej się uspokoic. Wszystko wyszło super
lekarz stwierdził Ibs, powiedział że trzustka boli inaczej, promieniuje do pleców. Powiedział że somatyzuje. Ja chciałem się upewnić i poszedłem do gastrologa który zrobił ponownie USG jamy brzusznej i powiedzial że tylko dla mojego świętego spokoju bo miałem już wcześniej robione i było ok. Jestem szczupły powiedziała że u mnie wszystko pięknie widać i że to IBS. Objawy prawie ustąpiły po wizycie. Po tym jak dowiedziałem się że ból może promieniować do pleców z trzustki zacząłem odczuwać ból w okolicy nerki. Raz boli niżej raz pod łopatka lewa. Wcześniej jak nie wiedziałem że tam może właśnie boleć to nie bolało. I teraz już sam nie wiem czy mam dalej się diagnozować w tym kierunku? Czy to nerwica mnie tak w konia robi?
Mnie też bolą plecy, na jakimś etapie życie zaczynają, raz pod łopatka, raz w odcinku lędźwiowym, raz jeszcze gdzie indziej.
Jesteś okropnie nakręcony i dajesz się wplątać w to koło.
Sam zauważyłeś, że dopóki nie wiedziałeś to nie bolało, podświadomość robi sobie z ciebie jaja.
Dzięki
Cały czas się edukuje w tej sprawie. Są dni gdzie wydaje się że już jest ok. Później ból lub stosunek do niego wraca lub się pogarsza. Taka sinusoida.
Ja się z tym bujam 10 lat, a dalej nie jestem alfa i omega, tez się edukuje, bo ta zołza co chwilę o co innego się zaczepi. Po prostu raz jest dobrze, raz jest kupa.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 września 2020, o 18:43
Czesc Nerwuski mam problem ...
Od listopada mniej wiecej zaczelo mi sie odbijac takim lekko gorzkim kwasem (trescia zoladkowa ?).
Doszedl kaszel i czerwone gardlo. Dziwne troche bo oprocz kaszlu gardlo mnie nie boli ...
Mialem wtedy sporo stresow + nie jadlem zdrowo wiec postanowilem przejsc na TROCHE lezejsza diete i plukac gardlo szałwią.
Kilka dni pozniej przestalo mi sie odbijac, ale kaszel i czerwone gardlo zostalo i właściwie dopiero pod koniec grudnia zaczelo sie robic mniej czerwone i juz jest prawie dobrze. Kaszlu tez juz nie mam ALE pojawil sie taki nie fajny posmak w ustach. Raz czuje mniej, raz wiecej, najgorzej rano.
No i teraz martwie sie bo od paru dni stosuje taka juz porządną, bardziej przyjazna zoladkowi diete, biore tez ranigast a posmak dalej jest.
Niby jest lepiej, no ale nie powinno juz przejsc ?
Od listopada mniej wiecej zaczelo mi sie odbijac takim lekko gorzkim kwasem (trescia zoladkowa ?).
Doszedl kaszel i czerwone gardlo. Dziwne troche bo oprocz kaszlu gardlo mnie nie boli ...
Mialem wtedy sporo stresow + nie jadlem zdrowo wiec postanowilem przejsc na TROCHE lezejsza diete i plukac gardlo szałwią.
Kilka dni pozniej przestalo mi sie odbijac, ale kaszel i czerwone gardlo zostalo i właściwie dopiero pod koniec grudnia zaczelo sie robic mniej czerwone i juz jest prawie dobrze. Kaszlu tez juz nie mam ALE pojawil sie taki nie fajny posmak w ustach. Raz czuje mniej, raz wiecej, najgorzej rano.
No i teraz martwie sie bo od paru dni stosuje taka juz porządną, bardziej przyjazna zoladkowi diete, biore tez ranigast a posmak dalej jest.
Niby jest lepiej, no ale nie powinno juz przejsc ?