
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Mam dość siebie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 czerwca 2019, o 10:44
Cześć. Piszę ten post chyba po prostu, żeby się pożalić, bo nie chcę już zamęczać swojego męża ciągle swoimi słabościami. Chociaż jest dla mnie dużym wsparciem, to wiem, że jemu też z tym wszystkim jest ciężko, ale do rzeczy. Z zaburzeniami lękowymi zmagam się, myślę, że od dziecka, ale pierwszą diagnozę od profesjonalisty dostałam jakieś 4 lata temu. Od tego czasu raz było lepiej, raz gorzej. Ostatnio jednak było już tak źle, że pierwszy raz wylądowałam na lekach. Od tygodnia jestem na Asertinie (rano, tydzień 25 mg trzy dni temu weszłam na 50 mg), na noc Deprexolet i Cloranxen na pierwsze dwa tygodnie leczenia. We wtorek będę rejestrować się na terapię, na razie na NFZ ze względów finansowych. Czy widzę poprawę? Może nieznaczną już tak, ale poranki to dla mnie koszmar. Chwilę po przebudzeniu już zaczyna mnie boleć brzuch, czuję narastający lęk. Mam roczną córkę, ale na razie mąż jest w domu, więc od rana on przejmuje ją żebym ja mogła dojść do siebie jakoś. Z czego mam okropne wyrzuty sumienia.. Moim „konikiem” jest hipochondria. Paraliżujący strach przed guzem mózgu (aktualnie). Byłam chora na święta i było mi niedobrze, co oczywiście podpięłam pod to. Teraz cały czas sprawdzam czy jest okej, czy na pewno brzuch mnie nie boli. Boję się również przeraźliwie zawrotów głowy. A najgorsze jest to kiedy ten lęk na chwilę mi odpuści i pojawiają się myśli, że jak to tak, nie skupiam się na objawach to zaraz na pewno to wszystko wróci. Słuchałam nagrań chłopaków, ale opadają mi już ręce do samej siebie. Trzy lata temu też miałam okropną wkrętkę na guza mózgu, to praktycznie z dnia na dzień poszłam na rezonans głowy prywatnie, bo nie mogłam już wytrzymać tego napięcia. Nie chcę tak na to wszystko reagować. Siedzę teraz i płaczę, bo czuję, że wpadłam już po pas w to wszystko
Chciałam się po prostu wygadać.

- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Hej, niestety aktywny stan lękowy bardzo wymęcza człowieka, doskonale Cię rozumiem.
Piszesz, że słuchałaś nagrań, pamiętaj, że samo słuchanie czy przeczytanie czegoś nie sprawi, że coś się u Ciebie zmieni. Trzeba wiedzieć, że gdy stan lękowy jest aktywny i podczas niego staramy się "edukować" w kwestii zaburzeń lękowych, wychodzenia z nich - to trochę potrwa, jest to mozolne, i można mieć wrażenie, że coś posłuchaliśmy, poczytaliśmy, jest fajnie, czujemy się lepiej, wzrasta nadzieja na lepsze a za chwilę już nie dość, że nic z tego nie pamiętamy to pojawiają się znowu objawy. Ale tak tu jest, bo w stanie lękowym koncentracja na takich rzeczach jest bardzo osłabiona, pamięć też jak i myślenie gdyż w stanie lękowym człowiek ma się skupiać na zagrożeniu a nie na jakichś innych rzeczach. Do tego też pojawia się zmęczenie mózgu, które również to powoduje. Dlatego w kwestii nabywania wiedzy, zalecana jest duża cierpliwość i systematyczność, oczywiście w miarę rozsądku.
Leki bywają przydatne bo mogą polepszyć stan człowieka, ale trzeba pamiętać, że żaden lek nie sprawi, że nerwica zniknie, dlatego warto nabrać dystansu do tego i traktować je jako wspomagacz. Aby wyjść z zaburzenia konieczna jest własna praca na poziomie umysłowo - emocjonalnym. Trzeba zrozumieć czym jest i jak działa zaburzenie, poznać metody radzenia sobie z tym i je wprowadzać. Takie jedno proste zdanie, ale to wymaga od każdego wiele wysiłku, bo nabycie wiedzy to jedno ale jej wprowadzenie to drugie i bardziej wymagające od nas energii. Pamiętaj też, że terapia ma być Twoim narzędziem, że ona nie zrobi za Ciebie cudów ale da Ci wskazówki (o ile akurat ta terapia okaże się przydatna bo jak wiemy na różnych terapeutów możemy trafić).
Piszesz głównie o wkrętkach chorobowych, to częste w zaburzeniu. Musisz uwierzyć w siebie, że sobie z tym poradzisz i zacząć z tym działać, nie tylko czekać na terapię ale również samemu starać się nabyć wiedzę, na forum jest jej masa, i starać stosować się do tych zaleceń mówiąc tak ogólnie. Tu masz link do podstaw, które należałoby znać gdy zaczynamy wychodzić z zaburzenia:
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-lecz ... t4106.html
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html
czemu-tak-trudno-t3449.html
male-info-o-metodach-leczenia-zaburzen-t3751.html
pewne-wyjasnienie-sposobow-t3593.html
Zobaczysz , że będziesz dobrze,nie obwiniaj się też, że to Ciebie doświadcza bo to nie Twoja wina i pamiętaj, że stan zaburzenia to jest silny stan i na początkach człowiek naprawdę jest jakby nie sobą, jest bardzo wystraszony, zagubiony itd itp Ale możesz z tego wyjść jak inni.
Piszesz, że słuchałaś nagrań, pamiętaj, że samo słuchanie czy przeczytanie czegoś nie sprawi, że coś się u Ciebie zmieni. Trzeba wiedzieć, że gdy stan lękowy jest aktywny i podczas niego staramy się "edukować" w kwestii zaburzeń lękowych, wychodzenia z nich - to trochę potrwa, jest to mozolne, i można mieć wrażenie, że coś posłuchaliśmy, poczytaliśmy, jest fajnie, czujemy się lepiej, wzrasta nadzieja na lepsze a za chwilę już nie dość, że nic z tego nie pamiętamy to pojawiają się znowu objawy. Ale tak tu jest, bo w stanie lękowym koncentracja na takich rzeczach jest bardzo osłabiona, pamięć też jak i myślenie gdyż w stanie lękowym człowiek ma się skupiać na zagrożeniu a nie na jakichś innych rzeczach. Do tego też pojawia się zmęczenie mózgu, które również to powoduje. Dlatego w kwestii nabywania wiedzy, zalecana jest duża cierpliwość i systematyczność, oczywiście w miarę rozsądku.
Leki bywają przydatne bo mogą polepszyć stan człowieka, ale trzeba pamiętać, że żaden lek nie sprawi, że nerwica zniknie, dlatego warto nabrać dystansu do tego i traktować je jako wspomagacz. Aby wyjść z zaburzenia konieczna jest własna praca na poziomie umysłowo - emocjonalnym. Trzeba zrozumieć czym jest i jak działa zaburzenie, poznać metody radzenia sobie z tym i je wprowadzać. Takie jedno proste zdanie, ale to wymaga od każdego wiele wysiłku, bo nabycie wiedzy to jedno ale jej wprowadzenie to drugie i bardziej wymagające od nas energii. Pamiętaj też, że terapia ma być Twoim narzędziem, że ona nie zrobi za Ciebie cudów ale da Ci wskazówki (o ile akurat ta terapia okaże się przydatna bo jak wiemy na różnych terapeutów możemy trafić).
Piszesz głównie o wkrętkach chorobowych, to częste w zaburzeniu. Musisz uwierzyć w siebie, że sobie z tym poradzisz i zacząć z tym działać, nie tylko czekać na terapię ale również samemu starać się nabyć wiedzę, na forum jest jej masa, i starać stosować się do tych zaleceń mówiąc tak ogólnie. Tu masz link do podstaw, które należałoby znać gdy zaczynamy wychodzić z zaburzenia:
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-lecz ... t4106.html
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html
czemu-tak-trudno-t3449.html
male-info-o-metodach-leczenia-zaburzen-t3751.html
pewne-wyjasnienie-sposobow-t3593.html
Zobaczysz , że będziesz dobrze,nie obwiniaj się też, że to Ciebie doświadcza bo to nie Twoja wina i pamiętaj, że stan zaburzenia to jest silny stan i na początkach człowiek naprawdę jest jakby nie sobą, jest bardzo wystraszony, zagubiony itd itp Ale możesz z tego wyjść jak inni.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 czerwca 2019, o 10:44
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Prześledzę linki, które załączyłeś w komentarzu i będę się starać wdrażać to wszystko powoli w życie, ale cieszę się, że dostałam wsparcie w postaci odpowiedziSylwek94 pisze: ↑7 stycznia 2023, o 14:39Hej, niestety aktywny stan lękowy bardzo wymęcza człowieka, doskonale Cię rozumiem.
Piszesz, że słuchałaś nagrań, pamiętaj, że samo słuchanie czy przeczytanie czegoś nie sprawi, że coś się u Ciebie zmieni. Trzeba wiedzieć, że gdy stan lękowy jest aktywny i podczas niego staramy się "edukować" w kwestii zaburzeń lękowych, wychodzenia z nich - to trochę potrwa, jest to mozolne, i można mieć wrażenie, że coś posłuchaliśmy, poczytaliśmy, jest fajnie, czujemy się lepiej, wzrasta nadzieja na lepsze a za chwilę już nie dość, że nic z tego nie pamiętamy to pojawiają się znowu objawy. Ale tak tu jest, bo w stanie lękowym koncentracja na takich rzeczach jest bardzo osłabiona, pamięć też jak i myślenie gdyż w stanie lękowym człowiek ma się skupiać na zagrożeniu a nie na jakichś innych rzeczach. Do tego też pojawia się zmęczenie mózgu, które również to powoduje. Dlatego w kwestii nabywania wiedzy, zalecana jest duża cierpliwość i systematyczność, oczywiście w miarę rozsądku.
Leki bywają przydatne bo mogą polepszyć stan człowieka, ale trzeba pamiętać, że żaden lek nie sprawi, że nerwica zniknie, dlatego warto nabrać dystansu do tego i traktować je jako wspomagacz. Aby wyjść z zaburzenia konieczna jest własna praca na poziomie umysłowo - emocjonalnym. Trzeba zrozumieć czym jest i jak działa zaburzenie, poznać metody radzenia sobie z tym i je wprowadzać. Takie jedno proste zdanie, ale to wymaga od każdego wiele wysiłku, bo nabycie wiedzy to jedno ale jej wprowadzenie to drugie i bardziej wymagające od nas energii. Pamiętaj też, że terapia ma być Twoim narzędziem, że ona nie zrobi za Ciebie cudów ale da Ci wskazówki (o ile akurat ta terapia okaże się przydatna bo jak wiemy na różnych terapeutów możemy trafić).
Piszesz głównie o wkrętkach chorobowych, to częste w zaburzeniu. Musisz uwierzyć w siebie, że sobie z tym poradzisz i zacząć z tym działać, nie tylko czekać na terapię ale również samemu starać się nabyć wiedzę, na forum jest jej masa, i starać stosować się do tych zaleceń mówiąc tak ogólnie. Tu masz link do podstaw, które należałoby znać gdy zaczynamy wychodzić z zaburzenia:
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-lecz ... t4106.html
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html
czemu-tak-trudno-t3449.html
male-info-o-metodach-leczenia-zaburzen-t3751.html
pewne-wyjasnienie-sposobow-t3593.html
Zobaczysz , że będziesz dobrze,nie obwiniaj się też, że to Ciebie doświadcza bo to nie Twoja wina i pamiętaj, że stan zaburzenia to jest silny stan i na początkach człowiek naprawdę jest jakby nie sobą, jest bardzo wystraszony, zagubiony itd itp Ale możesz z tego wyjść jak inni.

- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Hej! Czy działasz jakoś poznawczo z tymi lękami? Bo wspominasz tylko o farmakoterapii. Czy jesteś w terapii? 
Trzymaj się mocno

Trzymaj się mocno

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 czerwca 2019, o 10:44
Dziękuję!eyeswithoutaface pisze: ↑7 stycznia 2023, o 20:27Hej! Czy działasz jakoś poznawczo z tymi lękami? Bo wspominasz tylko o farmakoterapii. Czy jesteś w terapii?
Trzymaj się mocno![]()


- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Online nie znaczy gorzej
Trzymam kciuki za Twój wtorek!

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 grudnia 2022, o 17:54
Cześć , również cierpię na zaburzenia lekowe z atakami paniki , mam 20 lat. Od 2 lat chodzę na psychoterapię. Jeżeli jesteś jeszcze przed , to uwierz mi , ona Ci pomoże. Przede wszystkim zrozumiesz że lęk , który w tobie siedzi to tylko wyobraźnia. Mówisz ze bałaś się pare lat temu i znowu wróciło. Pomysł sobie , czy pare lat temu kiedy bałaś się guza mózgu , to czy faktycznie go miałaś ? Przecież wyniki badań były dobre , zyjesz , jesteś, jesteś zdrowa. Ataki paniki i lęk który ci towarzyszy jedyne co mogą Ci zrobić to ból brzucha, zawroty głowy i okropne samopoczucie ale to już wiesz bo się z tym zmagasz . Nic więcej ci się nie stanie ,, wierz w to . Jesteś silna, zdrowa bądź jeszcze tylko spokojna. Myśle ze ten okres nie sprzyja osoba z zaburzeniami bo u mnie tez jest gorzej a kolejki na terapie są okropne . Święta i Nowy rok , nowe wyzwania mogą nas przestraszyć , ale jeszcze będzie pięknie . Może niedługo udasz sie na wycieczkę z rodzina ? Dobrze ci zrobi wyjazd na pare dni . Trzymaj się kochana
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 czerwca 2019, o 10:44
Dziękuję!eyeswithoutaface pisze: ↑8 stycznia 2023, o 15:02Online nie znaczy gorzejTrzymam kciuki za Twój wtorek!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 czerwca 2019, o 10:44
Tak, właśnie marzę o jakimś chociaż krótkim wyjeździe. Myślę, że to będzie też krok do przodu w tym wszystkim. Dziękuję za wsparcieolinek pisze: ↑8 stycznia 2023, o 15:24Cześć , również cierpię na zaburzenia lekowe z atakami paniki , mam 20 lat. Od 2 lat chodzę na psychoterapię. Jeżeli jesteś jeszcze przed , to uwierz mi , ona Ci pomoże. Przede wszystkim zrozumiesz że lęk , który w tobie siedzi to tylko wyobraźnia. Mówisz ze bałaś się pare lat temu i znowu wróciło. Pomysł sobie , czy pare lat temu kiedy bałaś się guza mózgu , to czy faktycznie go miałaś ? Przecież wyniki badań były dobre , zyjesz , jesteś, jesteś zdrowa. Ataki paniki i lęk który ci towarzyszy jedyne co mogą Ci zrobić to ból brzucha, zawroty głowy i okropne samopoczucie ale to już wiesz bo się z tym zmagasz . Nic więcej ci się nie stanie ,, wierz w to . Jesteś silna, zdrowa bądź jeszcze tylko spokojna. Myśle ze ten okres nie sprzyja osoba z zaburzeniami bo u mnie tez jest gorzej a kolejki na terapie są okropne . Święta i Nowy rok , nowe wyzwania mogą nas przestraszyć , ale jeszcze będzie pięknie . Może niedługo udasz sie na wycieczkę z rodzina ? Dobrze ci zrobi wyjazd na pare dni . Trzymaj się kochana
