To jest prawda, uzależnienia dają pozorną ulgę dla lęków, uzależnia tak samo alkohol jak xanax seks bez zobowiązań albo kompulsywne jedzenie i znam mnóstwo takich osób... Jeżeli nie dojdziemy do przyczyny i nie przestaniemy od siebie uciekać, można sobie kompensować na nieskończoność sposobów aż sięgniemy dna albo ktoś nam pomoże.
Co do uzależnienia od leków, to trochę inna sprawa i macie słuszność w mówieniu że to wina lekarzy którzy dają to jak cukierki. Polecam ten artykuł: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1382 ... takim.html o uzależnieniu od Xanaxu, bardzo dobry. Boże, ja sama też bym może tak skończyła gdyby nie terapeutka która kazała go odstawić po tym jak przepisała mi go psychiatra i zaczęłam mówić na jego temat na terapii w tonie pochwalno-dziękczynnym Pamiętam, że wydawało mi się to zbyt gwałtowną reakcją i w ogóle wtf ale miałam wtedy z 15 lat więc robiłam co mi kazano.

Abelarda, dziękuję za odpowiedź, masz rację - już po napisaniu tego poczułam się bliżej odpowiedzi. Dopiero zaczęłam pisać na tym forum a już czuję że samo pisanie mi daje świetny wgląd w to na czym stoję! Tak jak a.....j!!! napisał, taka terapia grupowa Fajnie że jesteście!