Paul1na pisze: Jeszcze tylko o tych myslach.. uczucie szyby minelo jak pisalam, ale na dworzu wydaje mi sie jakbym widziala tak bardzo jasno, jaskrawo.. i tutaj znowu to samo czy to mysli czy uczucie.. czy ja sobie tego nie wkręcam, ze cos jest nie tak..
To nie są mysli Paulinko tylko efekt zmęczonego lękiem i analizą umysłu, zmysły są wyostrzone więc wszystko wydaje się jaskrawe,
dostrzega się różne szczegóły na które normalnie nie zwraca się uwagi.
To samo słuch - jest wyostrzony a przy obawie o jakąś tajemną chorobę psychiczną dodatkowo wychwytuje się każdy szmer.
I to wszystko umysł poddaje analizie, że za dużo tych bodxców, jakoś dziwnie i rodzą się znowuz obawy.
Ale możesz być na prawdę spokojna, to wszystko przejdzie samo.
Ja miałam te objawy po dd jeszcze przez pare miesięcy co mnie tez niepokoiło bo niby dd przeszło a dalej jakoś tak dziwnie
odbierałam świat.
Włącznie z wrażeniem że np. szczeniak jest jakiś dziwny, i będę się bała psów i przez to zwariuje.
Ogólnie jak czytam Twoje posty to jak bym sama pisała.
Ale to wszystko z czasem przeszło, powoli objawy ustępowały, nawet nie wiem dokładnie kiedy.
Chyba jak zaczęłam ufać że to nie choroba psych. tylko właśnie zalękniony zmęczony umysł.
Ps: jeśli chodzi o ten bezsens i brak ochoty radości to to również przejdzie i jest to tak samo stan zmęczenia
ciągłą analizą i lękiem.
A tu niestety umysł również upatruje zagrożenia czyli że się wpadnie w depresję.
Nie masz skłonności do depresji, pracujesz nad sobą i dobrze Ci idzie, będzie ok
