Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

myślenie/wizje negatywne - karma nerwicy

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

29 października 2015, o 11:49

Ostatnio sporo analizowałam siebie i swój sposób myślenia i doszłam do wniosku, że od zawsze towarzyszyły mi wizje i myśli negatywne. Zawsze zakładałam najgorszą opcję i dzieje się to automatycznie, np. chłopak pojechał w trasę, nie odzywa się długo - pojawia się myśl, że pewnie miał wypadek; każda nowa zmiana w życiu - pewnie coś się nie uda; kolejny przykład, który towarzyszył mi kiedyś bardzo intensywnie teraz juz mniej, kiedy dokuczał mi lęk wolnopłynący - myśl, że on nigdy się nie skończy i wiele innych przykładów. Takie myślenie i wizje rodzą obawy przed przyszłością a to myślę mi dokucza najbardziej i najbardziej przyczynia się do stanów nerwicowych. Macie podobnie? Czy da się zmienić sposób myślenia? Myślę, że na pewno tak tylko pytanie jak i od czego zacząć.
PS: czuję sie dobrze z tym, że doszłam do takich wniosków. Wczesniej nie zauwazalam tej mojej tendencji do takiego katastroficznego myslenia, tak bylo i tyle. Zawsze jak cos sobie wyobrazalam to bylo to jako najgorsza wizja. Teraz od niedawna zauwazylam, że to jest duży problem i takie myślenie karmi nerwicę. Chce to zmienić.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

29 października 2015, o 18:38

Nelia, polecam Ci przeczytanie artykułu, który o tym napisałam, mam nadzieję, że odpowie on choć częściowo na Twoje wątpliwości.
upraszczanie-mysli-nie-nakrecanie-leku-t5132.html

Tu fragment, choć bardzo polecam całość:
(...)zanim następnym zaczniesz snuć rozważania, gdybać "a co jeśli" i zamienisz się dzięki temu w kłębek nerwów przemyśl, proszę, te pytania:

Czy moje myśli są konstruktywne i prowadzą do rozwiązania problemu?
Czy jestem w tej chwili w stanie coś zrobić, żeby zmienić sytuację?
Czy mam możliwość realistycznego ocenienia co się wydarzy, czy moje myśli kierowane są lękiem?

Nikt nie lubi niepewności, dlatego, że obawia się najgorszego. Prawda jest taka, że nie wiesz co się wydarzy, więc zamiast uruchamiać lęk i martwić się na zapas, uruchom ciekawość, zobacz co się wydarzy. Bądź obserwatorem a nie złym prorokiem.

Początki zmiany myślenia i przerywania takich rozważań mogą się nie udawać, ale tylko ten, który próbuje osiąga sukces. Myślenie jest nawykiem, a wyrabianie nawyku jest procesem. Spróbuj myśleć świadomie. Zadawaj sobie pytanie - o czym myślę, czy to co myślę jest dla mnie dobre, czy jest konstruktywne? Umysł ma być Twoim narzędziem, a nie Ty jego marionetką.

Da się zmienić sposób myślenia. Zazwyczaj ludzie myślą automatycznie, nieświadomie, nie zastanawiają się nad tym czym są myśli, i że oni nie są myślami,że nie muszą się z nimi identyfikować. Kiedy się ktoś zorientuje, że nie musi podążać za każdą myślą, odzyskuje dowodzenie nad swoim umyslem. Wymaga to praktyki ale nie tak wiele, jakby się wydawało. Na pewno wymaga świadomości! Tutaj pisałam o nie identyfikowaniu się ze swoimi myślami- gdy-wlasne-mysli-nam-nie-sluza-t6333.html.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

29 października 2015, o 18:57

Dziękuję Ci za odpowiedż Ciasteczko, zaraz zabieram się za czytanie artykułów :)
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
ODPOWIEDZ