Od dłuższego czasu mam nerwice, najbardziej wymęczyły mnie natrety mordercze, homo, pedofilskie, kazirodcze. Po długim czasie uporałam się z tym i już nie boje się noży, śmieje się z tego ze bałam się być les bo wiem na 100%ze Nie Jestem:)
Ale po wypiciu nawet lampki wina czy jednego piwa dostaje paniki, ze może dotklam koleżankę nieświadomie w pupę np bo przez alkohol się nie kontroluje, boke się wtedy dać komuś buziaka, przytulić na dowodzenia. Najgorzej jest z moja młodsza siostra(7lat) biega po domu, jak wieczorem wypije choćby lampkę wina to już mam leki, ze ja zmolestowalam nieświadomie, jak przybiegnie do mnie do łóżka i da buziaka na dobranoc to boje się ze strasznie ze cis „więcej”jej zrobiłam. Pomóżcie:/
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Lęki po alkoholu
- Adrian99
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 3 maja 2018, o 11:31
Jedyna rada to trzymanie sie logiki i bycie niereaktywnym wobec tych mysli. Staraj sie nei reagowac na nie lękiem.izzza888 pisze: ↑19 maja 2018, o 07:06Od dłuższego czasu mam nerwice, najbardziej wymęczyły mnie natrety mordercze, homo, pedofilskie, kazirodcze. Po długim czasie uporałam się z tym i już nie boje się noży, śmieje się z tego ze bałam się być les bo wiem na 100%ze Nie Jestem:)
Ale po wypiciu nawet lampki wina czy jednego piwa dostaje paniki, ze może dotklam koleżankę nieświadomie w pupę np bo przez alkohol się nie kontroluje, boke się wtedy dać komuś buziaka, przytulić na dowodzenia. Najgorzej jest z moja młodsza siostra(7lat) biega po domu, jak wieczorem wypije choćby lampkę wina to już mam leki, ze ja zmolestowalam nieświadomie, jak przybiegnie do mnie do łóżka i da buziaka na dobranoc to boje się ze strasznie ze cis „więcej”jej zrobiłam. Pomóżcie:/
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Brutalnie i nieczule mówiąc, alkohol ci nie służy, może na jakiś czas powinniście się rozstać.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
