Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lek paniczny a praca

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
dagis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 8 listopada 2012, o 20:25

8 listopada 2012, o 20:41

Chcialam opisac moj przypadek. Od kilku miesiecy dopada mnie paniczny strach w pracy. Kreci mi sie w glowie, mam zatkane uszy, mroczki przed oczami, wydaje mi sie ze przestalam oddychac i ze zaraz zemdleje a potem umre. Rece robia mi sie sine i lodowate. Kilka miesiecy temu skonczylam terapie w zwiazku ze stresem pourazowym (kolega wyskoczyl zza biurka i uderzyl mnie w pracy, popchnal mnie z krzeslem na scisne). Po tej sytuacji dostalam mnostwo wsparcia od szefa, moglam do woli zwalniac sie na terapie, drzemac w pracy w archiwum, kiedy nie mialam sily. Ten co mnie uderzyl zostal od reki zwolniony. Wydawalo mi sie ze wydobrzalam, ale od 2 miesiecy obawy powrocily, dla odmiany sa teraz skupione wokol mojego szefa. Wydaje mi sie ze on wie co sIe stalo, ze mnie obserwuje, ze widzi ze skoro ktos mogl mnie uderzyc to znaczy ze na pewno nie jestem godna szacunku, boje sie ze cos zrobie zle, nie potrafie z nim rozmawiac, jak wchodzi do mojego biura torobi mi sie niedobrze, raz nawet musialam wybiec do lazienki i zwymiotowalam. Gdy mam napisac maila gdzie on jest w kopii, boje sie ze cos bedzie nie tak i czytam go po 20 razy. na sama mysl o moim szefie i ze on wie robi wpaam w panike. Boje sie go, wydaje mi sie ze mnie pilnie obserwuje. Wiem ze to irracjonalny strach bo nie grozi mi np utrata pracy i mam w nim pelne wsparcie ale nie moge sie przelamac. Od jutra wracam na terapie, moze dostane jakies tabletki, bo wydaje mi sie ze bez nich zawale calkiwicie wszystko. Chce podkreslic, ze nie denerwuje mnie zakres obowiazkow, moja fobia kupia sie wokol czlowieka ktory zrobil dla mnie bardzo duzo. Czy ktos z Was ma podobna sytuacje?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

8 listopada 2012, o 20:46

To na czym skupia sie fobia nie jest zbyt istotne tak naprawde, fobie i lęki lubia skupiac sie na roznych rzeczach byle tylko byl lęk i objawy. Ale to tego wszystkiego dostalas po tym jak gosciu popchnal cie na sciane? Cos mi mowi ze wczesniej juz mialas problemy nerwicowe, tylko byc moze sie tak nie uwydatnialy. Jedni maja mysli ze nie moga wyjsc z domu bo nie bedzie w poblizu kubla i sie posikaja, inni ze nie bedzie szpitala i umra na zawal, ty ze szef cie obserwuje i wie co robisz, boisz sie kompromitacji.
Wroc koniecznie na terapie bo jeszcze sporo pracy przed toba. I to co mozesz zrobic to starac sie wyluzowac ten strach ze ktos ci eobserwuje, ktos o tobie zle mysli itp. Niech mysla co chca trzeba to olewac mocno i zajmowac sie wlasnym zyciem i sprawami.
dagis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 8 listopada 2012, o 20:25

8 listopada 2012, o 22:29

Mysle ze mialam leki bo balam sie roznych rzeczy ale nie unikalam sytuacji i bylam wstanie dzialac, ale nie mialam atakow paniki. Mialam wiecej nastrojow depresyjnych, to minelo wydaje mi sie po rocznym zazywaniu tabletek po wspomnianym ataku tego kolesia. Ataki paniki to dla mnie nowosc, zupelnie mnie paralizuja.. to pewnie wlansie strach przed kompromitacja ale i rowniez przed relacja z kimkolwiek w pracy, z tym kolesiem co mnie walnal mialam wydawalo mi sie bardzo dobre relacje a zpewnego dnia mu odwalilo. Pewnie tez mial jakies zaburzenie, nigdy sie nie dowiedzialam, ale mial chyba urojenia paranoidalne i teraz to sie rzucilo na mnie do tego stopnia ze wydaje mi sie ze mnie obserwuje szef. Czytam forum i widze ze nie ma gwarancji aby wyleczyc sie raz na dobre.. :(
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

9 listopada 2012, o 13:18

Mam podobną(choć nie do końca) historię jak ty. Gdy przyjęli mnie do pracy to przez pierwsze trzy miesiące czułem się bardzo dobrze ale po tym okresie mój stan psychiczny załamał się kompletnie. Próbowałem przez tydzień jakoś to przetrzymać i ukrywać ataki paniki i lęku ale w końcu się nie udało. Miałem silny atak paniki, problemy z oddychaniem o którym dowiedzieli się już wszyscy w biurze i to nie w taki sposób jaki mi odpowiadał. Szefowa mnie odwiozła do domu i przez 3 miesiące byłem na zwolnieniu lekarskim lecząc w tym czasie depresje i stany lękowe. Wróciłem trochę na własną rękę ale samo miejsce pracy napawało mnie lękiem z którym nie poradziłem sobie już do końca umowy. Czułem się bardzo niekomfortowo a mój lęk przed pracą jaki miałem zanim ją podjąłem się zwiększył i trwa do dzisiaj(obecnie nie mam pracy i nie jestem nawet w stanie jej szukać). Dlatego myślę że jakieś zaburzenia nerwicowe musiałaś mieć już przed tym zanim zaczęłaś/-eś się czuć tak jak teraz. Ta sytuacja jaką miałaś w pracy z tym zaatakowaniem ciebie mogła mieć wpływ na zwiększenie lęku ale niekoniecznie. Ja też wtedy starałem się połączyć to nagłe załamanie psychiczne z wypadkiem na rowerze który miał rok wcześniej(silny wstrząs mózgu i krótkotrwała utrata pamięci). Prawdopodobnie masz lęk albo przed samym miejscem w którym masz to traumatyczne przeżycie albo przed samą pracą. To że podejrzewasz u siebie urojenia paranoidalne to też część nerwicy i możesz je z góry odrzucić. Osoba z urojeniami paranoidalnymi nigdy nie podejrzewa u siebie takich urojeń co wyklucza takie urojenia u ciebie. Jak chcesz to pisz na priva i może będę mógł ci trochę pomóc
dagis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 8 listopada 2012, o 20:25

19 listopada 2012, o 23:38

Poszlam dzis do psychoterapeuty, mowi ze jest szansa aby zlagodzic leki. Zaczynam wiec drugature psychoterapii :D W zasadzie pierwsza pomogla zlagodzic fobie spoleczna i przejsc przez syndrom stresu pourazowego, jestemwiec dobrej mysli:)
milijon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 25 listopada 2012, o 14:58

5 grudnia 2012, o 14:24

Prawdopodobnie masz to co ja, czyli fobię przed pracą zawodową. Poznasz to po tym, że możesz normalnie pracować w domu, na własną rękę, ale jeśli robisz coś, z czego ktoś cię rozlicza i nadzoruje to dostajesz takiego pomieszania zmysłów że na zewnątrz zachowujesz się jak robot, a wewnątrz umierasz. Ja, póki nie podjąłem pracy w domu, to do roboty chodziłem jak na szafot, w zakładzie nachodziła mnie taka dziwna rozpacz i paraliż, wewnątrz się kotłowało i chciałem wrócić do domu i schować się do łóżka. Przeżywałem całe dnie i noce żyjąc tą pracą, wracałem wykończony psychicznie. Od roku nie mam pracy, nawet nie szukam, a jeśli znajdę to szybko rezygnuję. Przez to nabawiłem się derealizacji, teraz mogą mnie łajać i kląć w pracy (to nie biuro tylko zwykły zakład pracy) i mnie nie rusza, tyle że nic mnie nie rusza i nie pracuję już nie ze względu na stres, tylko ze zwykłymi obowiązkami domowymi nie radzę sobie.
ODPOWIEDZ