Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Po 2 latach koszmaru DD i Depresji , WYLECZONY !

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
patryk_xyz
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 kwietnia 2023, o 17:31

18 stycznia 2025, o 11:42

Mam 23 lata , wszystko zaczęło się gdy miałem około 18... w telegraficznym skrócie moje dorastanie od momentu wkroczenia do gimnazjum stało się mixem róznego rodzaju przygód . Problemy osobiste , domowe + w szkole i tak doprowadziło mnie to do palenia marihuany. Nie paliłem dużo na początku , lecz gdy zacząłem tak mnij więcej w okresie 16 roku życia było tego coraz więcej .

W 2019 dostałem pierwszego ataku paniki i DD , objawy lękowo depresyjne utrzymywały się z dużą mocą około 6 miesięcy po czym przeszły , oczywiście pomagałem sobie samemu np poprzez techniki relaksacyjne lub/i autoterapie , a przynajmniej się starałem. Niestety w 2023 roku w styczniu znowu zapaliłem marihuanę i zaczął się mój koszmar.. który trwał do około tygodnia temu. Objawy , których doświadczałem są prawdopodobnie takie sam jak twoje drogi kolego / koleżanko.. DD, złe samopoczucie , zmęczenie , frustracja , złość , brak motywacji itp itd..

Chciałbym dać wam wszystkim , którzy jeszcze cierpią wskazówki i rady co ja zrobiłem żeby z tego koszmaru wyjść.

1. Nauka i zrozumienie tego co się dzieje

Na forum i na YT mamy masę informacji od założycieli tego wspaniałego forum , dowiedz się co to i zakoduj , że to nie jest choroba , da się z tego wyjść , ogólnie jak działa to zaburzenie , na czym polega , aby się tego NIE BAĆ

2. Wsparcie kogoś bliskiego

Znajomi , rodzina , ktokolwiek kto może przez to przebrnął lub coś podobnego może ci pomóc , szukaj wsparcia , dobre słowo podnosi na duchu !

3. Relaks , hobby

Postaraj robić coś co cie uszczęśliwia i pomaga ci przetrwać ten trudny czas :)

4. Przebadaj sie!


Zrób podstawowe badania , być może jakieś dodatkowe aby wykluczyć przyczyny fizyczne swojego stanu . Gdy będziesz wiedział , że jesteś przebadany to będziesz wiedział , w którą stronę podążać aby się wyleczyć.

5. Nie bój się psychiatry!

Doszliśmy do mojego NAJWAŻNIEJSZEGO punktu , moje życie zmieniło się dosłownie tydzień temu , wcześniej byłem tylko raz u pyschiatry . Tamtym razem nie trafił z lekami i zraziłem się na rok czasu.. Na szczęście moja znajoma , namówiła mnie na wizytę i ponowne obadanie tematu. Uwierzcie mi , nigdy nie czułem się lepiej , po podaniu nowych leków , wszystko odeszło jak ręką odjął .
Żadnych skutków ubocznych , Derealizacja , skołowanie , nerwowość , niechęć do rozmawiania z ludźmi , brak motywacji , wszystko odeszło . \

Wcześniej próbowałem dosłownie DZIĘSIĄTEK suplementów diety , aktywności fizycznej itp itd.. i nic nie pomagało , może w małym stopniu

Jestem innym człowiekiem , zdrowym , dlatego naprawdę warto spróbować ! <boks> :DD

Ps. Będę dawał update mojego stanu zdrowia i samopoczucia za jakiś miesiąc może dwa , lecz jak narazie.. jest wspaniale !
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

18 stycznia 2025, o 12:49

Super, gratulacje. To leki zaczęły tak działać po tygodniu i wszystko odeszło? Antydepresanty czy jakieś doraźne? Bo antydepresant rozkręca się około przynajmniej 2/3 tygodnie.

Nie mniej gratuluję :friend:
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2025, o 12:58 przez bareten, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

18 stycznia 2025, o 12:49

Możesz opisać swoje odczucia przy stanie derealizacji?
patryk_xyz
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 kwietnia 2023, o 17:31

18 stycznia 2025, o 21:29

bareten pisze:
18 stycznia 2025, o 12:49
Możesz opisać swoje odczucia przy stanie derealizacji?
Odpowiem na obydwa twoje pytania :) , dostałem velaxin ( wenlafaksyne ) .

Lekarz mówił , że rozkręca się właśnie około 2 tygodnie lecz u mnie , dosłownie od pierwszego dnia widzę naprawdę pozytywne działanie . Nie mogę nawet powiedzieć , że czuje się jakbym był na lekach , po prostu czuję się normlanie , tak jak powinienem się czuć .
Radość , spokój , skupienie , motywacja to czego przez ponad 2 lata nie miałem nagle jest ! :lov:

Moje odczucia w stanie derealizacji ?

Cóż wiadomo że to ciężko opisać ale postaram się , więc to trochę tak, jakby wszystko wokół mnie było filmem, a ja patrzył na to z boku, nie mogąc w pełni w tym uczestniczyć. Widzę, co się dzieje, ale czuję, jakby to mnie nie dotyczyło . Zmieniona percepcja jakbym patrzył przez szybę połączona ze stanem lękowo-depresyjnym skutecznie pozbawiała mnie radości życia codziennie.. To dość okropne doświadczenie :P
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

18 stycznia 2025, o 22:48

Czyli dokładnie jak ja. Niby jest podobnie, ale człowiek się czuje jakby funkcjonował w jakimś zamkniętym słoiku. Jak się nie skupia, jest w 80% po staremu, jak się skupia to tragedia. No i ten brak motywacji, radości, ogólna szarość życia. Teraz się żyje od wstania z łóżka aby przeżyć dzień i spowrotem położyć się wieczorem spać. Człowiek nawet nie ma chęci o siebie zadbać, ogolić się, wyperfumowac. Wszystko tak aby było, na najniższych obrotach. Choć powiem u mnie już lepiej, bo prócz czasem jakiś somatów to lęki odeszły. Jedyny lęk jaki został to jak pomyślę w czym tkwię, czyli o. DD to przechodzi mnie niepokój...

Ale generalnie w 100% się zgadzam. Generalnie się nic nie zmieniło, ale człowiek się czuje jakby życie się zmieniło o 180 stopni. No i cały ten stan ciężki do opisania słowami.

Nauczyłeś się normalnie funkcjonować z tym odrealnieniem mimo dyskomfortu? Starales się nie analizować tylko robic co trzeba i tyle?
patryk_xyz
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 kwietnia 2023, o 17:31

13 lutego 2025, o 19:40

Jest to odpowiedź na twoje pytanie oraz UPDATE mojego stanu :)

Nauczyłem się jakoś normalnie funkcjonować mimo tego stanu.. " normalnie " , bo tak naprawdę jeżeli czujesz się źle to to bardziej udawanie niż zachowanie w normie . Być może z biegiem czasu , po analizie swojego stanu i po kilku próbach zmiany funkcjonowania , tak . W jakiś sposób zacząłem to ignorować i żyć , mimo objawów ale to ciężkie . Natomiast co do mojego stanu po około 5 tygodniach muszę przyznać , że pierwsze 2-3 tygodnie było efektem WOW , teraz natomiast stan się ustabilizował i miewam dość średnie dni , na przemian oczywiście z dobrymi . Leki to jednak nie wszystko , chyba też ważne jest to , aby np. ćwiczyć , medytować , posiadać pasje , przyjaciół . Ogólnie lekarz kazał zwiększyć dawkę i jak na ten moment jest po prostu w miarę okej jeżeli chodzi o mnie :P
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

13 lutego 2025, o 19:43

Ale dawkę zwiększyles przed wyjściem z nerwicy do normalności czy teraz jak już jesteś "wolny"? Gratulacje

No i jeśli zwiększałes teraz dawkę to jak się czujesz po zwiększeniu? Mi lekarz też kazał zwiększyć dawkę do terapeutycznej (która wyciągała mnie z nerwicy wcześniej), ale tego nie zrobiłem bo obawiam się uboków i zostawiam sobie taką furtkę na przyszłość.

Choć może gdybym to już zrobił miesiąc temu jak kazał lekarz, to już bym był w tym miejscu co Ty...
patryk_xyz
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 kwietnia 2023, o 17:31

13 kwietnia 2025, o 08:10

bareten pisze:
13 lutego 2025, o 19:43
Ale dawkę zwiększyles przed wyjściem z nerwicy do normalności czy teraz jak już jesteś "wolny"? Gratulacje

No i jeśli zwiększałes teraz dawkę to jak się czujesz po zwiększeniu? Mi lekarz też kazał zwiększyć dawkę do terapeutycznej (która wyciągała mnie z nerwicy wcześniej), ale tego nie zrobiłem bo obawiam się uboków i zostawiam sobie taką furtkę na przyszłość.

Choć może gdybym to już zrobił miesiąc temu jak kazał lekarz, to już bym był w tym miejscu co Ty...

Siemka to kolejny UPDATE i odpowiedź na twoje pytanie .

Ogólnie mogę śmiało stwierdzić że cały mój pomysł z rozpoczęciem leczenia się to strzał w 10 ! :lov: Czuję się ogólnie dobrze , czasami mam pewne , że tak powiem słabsze momenty ale nadal to jest petarda w porównaniu z tym co było . Także drogi Baretenie... nie bój się i działaj :) Pozdrawiam wszystkich
Dudek
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 13 kwietnia 2025, o 08:40

13 kwietnia 2025, o 13:09

Gratulacje!!!!!
ODPOWIEDZ