Cześć dzień:1 26.05.2025 Postanowiłem pisać tutaj w formie przypominającej dziennik postępy i to co robię. Głównie w celu wyrobienia rutyny i mobilizowania się do pracy nad sobą.
Wczoraj zacząłem zgłębiać to forum, zapisałem się na grupę facebook prowadzoną przez Howada.
Pierwsze wrażenie to ogrom wiedzy która tu jest i od czego zacząć. Znalazłem Posta Hawada gdzie pisze co po kolei czytać i oglądać z 2 stycznia 2021 grupa facebook, no i tego będę się trzymał.
Z lękami mam do czynienia od zawsze, do tej pory wiele terapii, lata na lekach, wiele kompulsji, uzależnień. Mimo to nie mogę narzekać na życie. Z wielu tematów już psychologicznie wyszedłem, zostały te lęki. Tak moja praprzyczyna wszystkich problemów. Aktualnie wytrzymałem pół roku bez leków, miałem dobry okres jednak kilka zdarzeń z życia spowodowało, że znowu lęki, brak snu, wycofanie, myśli katastroficzne, właściwie to już koniec, Titanic. Znowu powrót do leków. Tym razem chcę zrobić coś więcej niż klasycznie leki, jakiś psycholog i zaleczenie problemu, chciałbym się rozprawić raz na zawsze z moimi lękami.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Kriss123 dziennik
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 14:51
Hej, fajnie, że piszesz. Ja też borykam się z nerwicą prawdopodobnie od 6 roku życia. Były lepsze i gorsze okresy. Teraz mam duży kryzys ale też o wiele więcej samozaparcia by się z tym uporać niż wcześniej. Trzymam kciuki za Ciebie.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Dzisiaj odsłuchalem kolejną cześć , pierwszego sezonu od chlopaków.
Poszedłem na piechotę do paczkomatu, choć pierwsze mysli to pojechać samochodem aby nie spotkać ludzi.
Zadzwonilem i umówilem się na hipnoterapie, chcę spróbować.
W pracy wyznaczyłem sobie rzeczy do zrobienia, prawie sie udało to zrealizować.
Pojawiają się myśli, takie ciagnące mnie w dół do lęku.
Leki biorę od kilku dni atarax (hydroksyzynę) i asertin, trochę mnie zmulają ale z doświadczenia wiem, ze to przejdzie.
Poszedłem na piechotę do paczkomatu, choć pierwsze mysli to pojechać samochodem aby nie spotkać ludzi.
Zadzwonilem i umówilem się na hipnoterapie, chcę spróbować.
W pracy wyznaczyłem sobie rzeczy do zrobienia, prawie sie udało to zrealizować.
Pojawiają się myśli, takie ciagnące mnie w dół do lęku.
Leki biorę od kilku dni atarax (hydroksyzynę) i asertin, trochę mnie zmulają ale z doświadczenia wiem, ze to przejdzie.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Zacząłem czytać, książkę "Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szafer. Parę fajnych myśli mi z niej wpadło.
Słucham filmów chłopaków z pierwszej serii, to mi najwięcej daje aby zrozumieć co się ze mną dzieje.
Zaczynam sobie tłumaczyć, że moja podświadomość jest w trybie zagrożenia i próbuje mnie też w ten tryb włączyć. Najczęściej myślami kierującymi mnie na objawy z ciała. Myśli to oczywiście nie fakty. Zrozumiałem też, jak bardzo się wycofywałem z konfrontowania się z trudnymi (według podświadomości sytuacjami), miałem komfort unikania wielu rzeczy i sytuacji.
Słucham filmów chłopaków z pierwszej serii, to mi najwięcej daje aby zrozumieć co się ze mną dzieje.
Zaczynam sobie tłumaczyć, że moja podświadomość jest w trybie zagrożenia i próbuje mnie też w ten tryb włączyć. Najczęściej myślami kierującymi mnie na objawy z ciała. Myśli to oczywiście nie fakty. Zrozumiałem też, jak bardzo się wycofywałem z konfrontowania się z trudnymi (według podświadomości sytuacjami), miałem komfort unikania wielu rzeczy i sytuacji.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Dzisiaj pojechałem autobusem do miasta. Chodzi o to, że zawsze samochodem, tak bezpieczniej i bez ludzi. Chodziłem i się obserwowałem, widzę jak moja podswiadomosć widzi wszędzie lwa polującego na mnie. To rzeczywiscie pomaga, jak się to wysmieje i zracjonalizuje.
Wczoraj zmusiłem się też pojechać na mały koncert, pierwsza myśl była, że nie. Ale się zastanowiłem i to jest świetne do konfrontowania się z lękami. Muszę się zmuszać aby wychodzić, samo się nie zrobi.
Głównie w moich eksperymentach zależy mi aby zaobserwować jak działa moja podświadomość, jak kieruje moją świadomość na objawy, jak zmusza mnie do powrotudo bezpiecznego miejsca. Ona wszędzie widzi zagrożenie. To fascynujące.
Wczoraj zmusiłem się też pojechać na mały koncert, pierwsza myśl była, że nie. Ale się zastanowiłem i to jest świetne do konfrontowania się z lękami. Muszę się zmuszać aby wychodzić, samo się nie zrobi.
Głównie w moich eksperymentach zależy mi aby zaobserwować jak działa moja podświadomość, jak kieruje moją świadomość na objawy, jak zmusza mnie do powrotudo bezpiecznego miejsca. Ona wszędzie widzi zagrożenie. To fascynujące.
- Ayla
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 7 grudnia 2017, o 20:40
Bardzo dobry pomysł z tym wątkiem
I gratki za postępy
Ja też planuję za jakiś czas wyjść ze swojej strefy komfortu. Ale to dopiero wtedy, gdy będę miała do tego warunki.


Moje forum dla osób samotnych, lub nieśmiałych, lub pogubionych życiowo: www.dizedianate.com.pl
Albo znajdziesz drogę, albo ją zbudujesz
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci kibicuje
Doceniaj to, co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś
Pamiętaj, że po każdej burzy kiedyś wyjdzie słońce. Ale to od Ciebie zależy, czy będziesz chciał je dostrzec
Myśląc pozytywnie, przyciągasz pozytywne zdarzenia
Myśl to, co prawdziwe, czuj to, co piękne, kochaj to, co dobre
Albo znajdziesz drogę, albo ją zbudujesz
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci kibicuje
Doceniaj to, co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś
Pamiętaj, że po każdej burzy kiedyś wyjdzie słońce. Ale to od Ciebie zależy, czy będziesz chciał je dostrzec
Myśląc pozytywnie, przyciągasz pozytywne zdarzenia
Myśl to, co prawdziwe, czuj to, co piękne, kochaj to, co dobre
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Wczoraj moja nerwiczka bardzo chciała abym siedział w domu. Zmusiłem się jednak na wyjazd na rower i był to najlepszy wyjazd ever...
Dojechałem do miejsca biwakowego, oglądałem filmy na YT jak rozpalać ognisko z mokrego drzewa i zacząłem to ćwiczyć. Udało mi się, nauczyłem się tego, mam nową umiejętność. Wracając zastał mnie deszcz i duży grad, uciekałem na rowerze ostatni kilometr, był strach bo grad był duży, udało się bezpiecznie wrócić do domu. Byłem cały mokry, lało się ze mnie ale byłem bardzo szczęśliwy. Bardzo się cieszyłem, to była przygoda, uśmiech nie schodził mi z buzi. A nerwiczka chciała abym siedział w domu.
Dojechałem do miejsca biwakowego, oglądałem filmy na YT jak rozpalać ognisko z mokrego drzewa i zacząłem to ćwiczyć. Udało mi się, nauczyłem się tego, mam nową umiejętność. Wracając zastał mnie deszcz i duży grad, uciekałem na rowerze ostatni kilometr, był strach bo grad był duży, udało się bezpiecznie wrócić do domu. Byłem cały mokry, lało się ze mnie ale byłem bardzo szczęśliwy. Bardzo się cieszyłem, to była przygoda, uśmiech nie schodził mi z buzi. A nerwiczka chciała abym siedział w domu.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Byłem w weekend w górach, lekkie rozchodzenie bo dawno nie byłem ale i tak 20km wpadło. Ogólnie moja podświadomość jest zawsze na "nie", raczej muszę się zmusić żeby coś zrobić ale jak już zaczynam robić to zaczynam się lepiej czuć a najlepsze uczucie jest po zrobieniu czegoś pomimo nerwicy. Np. zwlekałem wiele czasu aby wyplewić działkę i wczoraj stwierdziłem że 1h będę plewił, choćby mi się bardzo nie chciało i zrobiłem to pomimo wielu myśli dlaczego powinienem siedzieć w domu a nie wychodzić. Miałem mega uczucie po zrealizowaniu.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 26 maja 2025, o 12:30
Dużo słucham Hewada, coś tam zaczynam bardziej rozumieć. Przeczytałem Paula Dawida "nareszcie żyję...", Grzegorz Szaffer "pokonałem nerwicę", Marcin Matych "doktor Nerwica, jak żyć z lękiem". Teraz czytam Claire Weekes " kompletna samopomoc dla Twoich nerwów". We wszystkich tych książkach podobny schemat działania. Na pewno więcej widzę i czuję aktualnie jeśli chodzi o nerwicę, też w sytuacjach gdzie zawsze występowała, potrafię się zatrzymać, poobserwować jak to działa, powiedzieć sobie, że to nerwiczka rozpoznaje tą sytuacje jako zagrożenie ale tak nie jest. Jestem pozytywnie nastawiony do tego procesu.