Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

kolejny wstydliwy problem

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Angela86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 22:21

8 marca 2016, o 20:13

Witam forumowicze!

Pisze do was rzadko poniewaz moja nerwica ma się na dobrym torze, tak naprawdę jakby nie te tematy, których sie bardzo wstydzie nie wpadałabym tu (mimo że jestescie świetni, ale rozumiecie, po prostu czas mi nie pozwala jak zazwyczaj wracam po 18 do domu i jestem zmęczona :))
Problem jest taki boję sie, iz jestem uzalezniona od masturbacji.Ogólnie zaczełam bardzo wczesnie to w wieku około 11 lat kiedy miałam pierwsze spotkanie z pornografią i poleciało.Do wieku 14 lat miałam ogromny popęd seksualny.Podobało mi się to i do tak zwanej euforii doprowadzałam sie kilka razy pod rząd jednego dnia.NIgdy nie miałam z tym poczucia winy.NIe zajmowało mi to duzo czasu ani o tym nie rozmyślałam non stop.Teraz w wieku 25 lat zaczelo mnie to przez nerwice niepokoic.Ogólnie teraz to robie raz na kilka dni bez zadnej pornografii.Która w wieku 20 lat przestała mnie interesowac, bo zobacyzłam jak nie wiele ma ona wspolnego z rzeczywistością.4 filmy na rok to maks i nawet nie wiem czy tyle tego było.Ogólnie zaczęłam to ograniczac zobaczyłam i zmniejszyła mi sie apatia, mam wiecej energii w codziennym zyciu.Nie wiem do dizisiaj czy to uzaleznienie skoro niektórzy robią to codzennie i nie jest to dla nich problem.Kiedys stara psycholog powiedziała iz moze to byc jakis zalązek uzaleznienia (ale nie ma tragedia jesli ze swojej własnej woli umiem z tym przestac).Ogólnie teraz prowadze dziennik i tak chooro nawet dodam patrze kiedy mam mocny poped i poddaje sie tej przyjemności.Na razie sa efekty, ale boje sie, ze skoro to uzaleznienie to nie uda mi sie samej z tego wyjsc, a nie mam ochoty kontynuowac ten temat z moja nowa psycholożką.
Ogólnie wiele osób zaczeło demonizowac ten temat i przez nerwice nie umiem dac jasnej odpowiedzi czy jestem uzalezniona.Dałabym pół na pół.
Mielibyscie jakąś rade? :)
NIenawidze poruszac takich wstydliwych tematów czuje lekkie zazenowanie :/ :( ;puk

-- 8 marca 2016, o 19:38 --
I chciałam przy okazji tego postu podiziękowac pracy administracji tego forum, świetne artykuły :)

-- 8 marca 2016, o 20:13 --
Jest mozliwosc by ktos wsparł dobrym słowem ? :)
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

8 marca 2016, o 23:26

Hej! Według mnie nie ma tu mowy o uzależnieniu.
Jeśli masturbujesz się praktycznie bez (lub rzadko) pomocy pornografii i wtedy, gdy czujesz po prostu popęd, to dla mnie jest to zdrowe. Jest to naturalne, jeśli nie ma się aktualnie partnera (tak wnioskuję z Twojego posta).
Mam wrażenie, że boisz się samego słowa uzależnienie. Nawet jakbyś była uzależniona, to też są wyjścia z takiej sytuacji, to nie koniec świata ;)
P.S. Fajnie jakby napisała tu też jakieś kobieta, bo jako facet nie czuję się ekspertem w tej "specjalizacji" ;)
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Angela86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 22:21

8 marca 2016, o 23:32

MIałam stałego partnera, ale jest miesiąc po rozstaniu :D Dziekuje bardzo za odpowiedz :) Bardzo jestem tym problem roztrzęsiona.Ze względu własnie na słowwo uzaleznienie :/ Niestety traktowałam ten sposob przyjemnosci w czasach szkolnych delikatnie pod tez rozładowanie stresu, co czytałam jest swego rodzaju podobno patologią :/ Temat jest dosyc trudny, gdyz nawet w internecie nic nie ma, a nie mam ochoty tego przerabiać z kolejna psycholozka dlatego zwróciłam sie tutaj :/
Nie chciałabym tego wyłaczyc całkowicie z zycia, bo sprawia mi to jednak przyjemność, ale mysle ze ograniczenie tego jest dobrym pomysłem.Ale skoro to moze byc uzaleznienie to ograniczenie tego tylko jest chyba złym wyjsciem hah moja kochana analiza :hehe:
Awatar użytkownika
empatycznySocjopata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 20 września 2015, o 02:45

8 marca 2016, o 23:35

Słuchaj, jeżeli szczytujesz każdego dnia po przebudzeniu bo odczuwasz taką potrzebę, np. przed pracą by się odstresować, albo wieczorem po pracy, bez wyraźnego powodu, to jest to nawyk, niezdrowy, ale uzależnienie to za mocne słowo. Jeśli jednak nie robisz tego to jest to ludzka rzecz, takie jest moje zdanie.
'' Jakim prawem oceniasz mnie? Stul ryj.
Mam już po prostu taki charakter - trudny.
Gadaj sobie i podbijaj mi fame
I tak nie wiesz kim jestem. ''

'' 24 godziny na dobę czuje się skrajnie.
Więc powiedz: jak mam Ci to wytłumaczyć werbalnie? ''

'' Zawsze kiedy potrzebuję Was
Wy nie chcecie mnie znać; i jak tu być normalny?
Ja - to ten przysłowiowy clown.
Czuję się ciągle tak jak bym budził w Was strach.
Nawet kiedy nie chce. To jest Wasza wina.
Bo sami nie wiecie czego chcecie...
Ja staram się...
Nie umiem już więcej... ''
Angela86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 22:21

9 marca 2016, o 00:08

Dziękuje serdecznie panom za odpowiedź :) Oczywiście nie codziennie czasami co tydzień raz co dwa dni, raz co 3 różnie nigdy przed ppracą, zazwyczaj przed spaniem .Czasamo czuje impuls chęci zrobienia tego ale mam wrażenie że jest to czysto nerwicowe bo cczasami np nie mam np w tym momencie na to ochoty i to olewam.Myślę że to nerwicowa wskrętka,lecz jakby jjakaś forumowiczka chciała zabrać swoj głos byłabym do zgodnie wdzięczna za kobiecy punkt widzeniaw tej sprawie.
Panom oczywiście też dziękuje :)
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

9 marca 2016, o 08:59

Jak dla mnie to zupełnie normalna rzecz, i nie wiem co w tym może być niezdrowego, nawet jak nazwiesz to NAWYK cóż z tego,masz taka potrzebę, dopóki nie nawkręcałaś sobie, ze to złe to było dobrze, przyjmij ,ze twoja seksualność jest zupełnie normalna,onanizuj się ile razy masz ochotę, oglądaj porno jak masz ochotę, taki głupi Klan ma wywołać jakieś emocje,pornografia tez,tylko trochę inne.
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

9 marca 2016, o 13:27

"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Angela86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 22:21

9 marca 2016, o 14:26

Czytałam ten artykuł i własnie ten wywołał u mnie wątpliwości...Chory jest ten temat dla mnie ogólnie.Przez nerwice gorzej jestem przewrazliwiona niz zawsze i ten artykuł w ogóle mi nie rozjasnił sprawy.Plus nie napisałam nic o pornografii, ze jej naduzywam.Wiec ten zaartykuł nie odnosi sie do mojej sytuacji.Bo jednak Porno a sama masturbacji bez obrazkow to jednak troche się róznią.

Ale dzięki zdravko troche mi ulzyło ;)
ODPOWIEDZ