Powiedzcie mi czy to kazirodztwo albo grzech, proszę.
Jako nastolatka podlochiwalam się w pewnym chłopaku. Teraz dowiedziałam się, ze jego prababcia i moja prababcia były siostrami. Sparaliżowało mnie:( nic nie było między nami, mój brat się z nim kolegował i czasem bywał u nas w domu. Nie miałam z nim żadnych myśli sexualnych(cały czas próbuje sobie przypomnieć). Po prostu imponował mi, bo był starszy, miał swój biznes, lubiałam go bardziej niż kolegę. Powiedzcie mi proszę co o tym myślicie. Boje się ze jestem jakaś nienormalną:( nie kojarzę żeby mama wcześniej mówiła mi o tym pokrewieństwie,boje się ze powiedziała a ja to zbagatelizowałam:( nie mogę sobie przypomnieć:(

Ani to kazirodztwo ani grzech nie doszło między wami do kontaktu seksualnego ja w rodzinnie miałem podobną sytuację z tym że mój brat cioteczny już spotykał się z moją siostrą cioteczną na szczęście na samym początku znajomości brat przedstawił ją rodzicom i dowiedział się że to jego siostra po prostu nigdy nie było okazji się poznać i nic nie zdążyło między nimi dojść więc spokojnie to że ktoś z rodzinny ci się spodobał to nie jest nic nienormalnego.

Witam Iza Jak każdy możesz mieć oczywiście różne przekonania na temat życia. Taka ciekawostka, czy wiesz, że faraonowie żenili się z siostrami? To co dla naszej cywilizacji, kultury może wydawać się dziwne, dla innych jest na porządku dziennym, jednak nie o tym tutaj mowa Pozwolę sobie przytoczyć pewien tekst: "Kazirodztwo, najkrócej rzecz ujmując, to związek seksualny pomiędzy osobami spokrewnionymi ze sobą. " A więc, czy doszło do kontaktu cielesnego między wami? NIE.
Podobać to Ci się może nawet Twój kuzyn, bo widzisz w nim jakieś cechy, które są pociągające.
Taka anegdotka: Kiedyś czytałem o tym, iż zazwyczaj kobiety wybierają swoich przyszłych facetów, kierując się cechami swojego Ojca. Tzn, cechy, które ma Twój Ojciec, będą prawdopodobnie dominowały w Twoim przyszłym facecie - Nie jest to oczywiście 100% reguła.
Ale zauważ, że Ty tutaj boisz się nawet samych myśli i doszukujesz się już lękowo, czy nie miałaś takich wcześniej. Ja uważam, że w tym jest problem, a nie w tym, czy Ty czasem pomyślałaś o Kuzynie, czy tam siódmej wodzie po kisielu.
Mi tam się np podoba moja kuzynka - Oczywiście bym nigdy nie chciał i nie mógł z nią, ale podobać mi się bardzo podoba, jest zgrabna, zadbana, ma fajne cechy charakteru i np bardzo kobieca.
Rozumiem, też że masz inny punkt widzenia, aczkolwiek ja bym upatrywał się jednak błędnych przekonań, iż masz się wstydzić swoich myśli i że myśli mają jakąkolwiek moc sprawczą i trzeba je wypierać... Otóż nie, Ty nie masz wypierać swoich myśli, myśli to tylko myśli.

Pozdrawiam

Ja nawet nie pamietam żadnych fantazji z nim, nie pamietam czy wiedziałam, ze jesteśmy jakaś tam rodzina. Teraz mnie to gnębi, ze może wiedziałam a i tak coś tam myślałam:( teraz bym nawet nie spojrzała na kogoś z jakimkolwiek pokrewieństwem. Boje się, ze kiedyś mogłam być inna

Iza, na logikę - jako nastolatka się w nim podkochiwalas nie wiedząc że jesteście spokrewnieni, nie miałaś nawet w związku z nim erotycznych wyobrażeń, nic między wami nie zaszło. Jaki tu jest grzech i kazirodztwo?

Ja bym się w ogóle nad tym nie zastanawiała tylko nazwała to jasno - rozkminki lękowe:)
Po prostu myśli lękowe i to wszystko, nic ponad to.

A co myślicie o stopniu pokrewieństwa? Jeżeli jego prababcia i moja prababcia były siostrami? Czytałam o tych stopniach na necie i Kościół nawet w bliższym pokrewieństwie pozwala nawet na ślub

Ale czemu się tym przejmujesz i o tym czytasz? Zamierzacie wziąć ślub? Nie rozumiem, po co Ci ta wiedza