Ja już nic nie mówię :x
siedzę cicho jak myszka ;p

Myszusia nie jest taka cichutka. Statystycznie pisze 3 posty dziennie.


Niech mnie szlag z tymi żartami

empatycznySocjopata pisze:Jak będziecie tak wciskać wszystkim te same banialuki to nie odburzycie nikogo.

Mnie tak powtarzano i wyszlo mi to na dobre. Zalic sie to jedno, potem w wypadku nerwic trzeba wlasnie powtarzac te uniwersalne prawdy. Po to aby zalenie sie nie stalo sie spektrum tematow o nerwicach. Co nie znaczy ze jest ono zakazane.

subzero1993 pisze:Myszusia nie jest taka cichutka. Statystycznie pisze 3 posty dziennie.


Niech mnie szlag z tymi żartami

Hahaha dobre

Przeczytałam gdzieś w Waszych rozmowach o teście obiążeń organizmu i mnie śmiech złapał Proponuję jeszcze analizę pierwiastka włosa i analizę żywej kropli krwi żadne niepotwierdzone naukowo

Nerwicowcy to jednak doskonały materiał do dojenia kasy

Szkoda tylko ze tu na forum nikt kasy z tych nerwicowcow nie doi
Ale to moze dlatego ze zwykle nikt nie chce sluchac ludzi z doswiadczeniem tylko kazdy woli to co mu lęk podpowiada

To co zacytował Viktor to 100 % schemat każdego nerwicowca. Jak się przeczyta z 100 postów to mozna to wyłapać ......zadziorka jest na takim etapie ,ze nic do niej nie dociera , jest nie ufna przez nerwicę , a nie dlatego ,że taka jest. Przeglądam ten post i widzę, ze my swoje ,a ona swoje ....Może się ze mną nie zgodzicie, może jestem za surowa ale mi jak ktoś napisał,że to jest to albo przeczytałam artykuły zaczełam być bardziej ufna co do zaburzenia, a tu widzę im więcej porad tym gorzej. Oczywiście badania są ważne i nawet konieczne !....ale nie dopuszczanie myśli ,że to jednak może być nerwica to już druga strona medalu. Napisałam jakie zrobiłam badania( w krótkim czasie) wiele osób tu pisze o swoich doświadczeniach ale na próżno. Z zaburzeniem jest tak jak z wiarą . Temu trzeba zawierzyć bo gołym okiem się tego nie zobaczy Jeżeli nie zaufasz sobie to będziesz się długo z tym borykała Ludzie dają wskazówki aby uchronić początkujących od gówna jakie się może rozplątać. Ja bardzo żałuję ,że nie znałam tego forum bo gdybym je poznała i miała taką wiedzę to nigdy bym do takiego toku wydarzeń w zaburzeniu nie dopuściła. Więc czasem warto zaufać innym bo po coś te forum tutaj jest i w jakimś celu. Są tu ludzie którzy na własnej skórze się borykali i borykają z nerwicą. Więc posłuchaj ich rad. Skoro nie wierzysz i uważasz pomimo badań ,ze masz jakieś choróbsko to szukaj pomocy u lekarzy bo jak napisałaś ,że my nie wiemy co ci dolega i nie zapewnimy cię w 100 % masz rację.

Z tego co ja pamiętam to było tak....zapytanie się o dany problem( bo wiadomo było domniemanie) uzyskana porada -podjęta próba ryzykowania i wyciągniecie wniosków i oczywiście wdranżanie wiedzy , czytanie artykułów chęć uzyskania jak najwięcej informacji na temat zaburzenia bo to jest bardzo wazne wiedziec z czym ma sie do czynienia. Natomiast jak się komuś podaje informacje na tacy to jest trudniej bo ta osoba i tak nie dowierza....zaburzenie jest wyzwaniem i własną pracą . Ja mam wrażenie ,że duzo ludzi na forum wręcz swoją wiedzą chciało by odburzyć poczatkującego nerwicowca, a to nie ta droga( to wymaga etapów) ... przypomina to ,,syzyfową pracę,, bo co z tego ,że my zapewniamy jak ona nie ma wiedzy i jak może ufać komuś po drugiej stronie komputera oczywiście należy służyć poradą ale nie wałkować w koło to samo , a ktoś nie wyciąga wniosków

Olalala pisze:Przeczytałam gdzieś w Waszych rozmowach o teście obiążeń organizmu i mnie śmiech złapał Proponuję jeszcze analizę pierwiastka włosa i analizę żywej kropli krwi żadne niepotwierdzone naukowo

Ja jak kiedyś miałem jebca (:D) na punkcie candidy to nawet rozmawiałem ze znachorem medycyny naturalnej, który powiedział mi, że on jedyny potrafi zbadać tak krople krwi, żeby rozróżnić leukocyty od zarodników grzyba
Koszt - 4 stówki

@UP
Martusia bo to jest po części zależne od temperamentu i osobowości. A przynajmniej tak zauważyłem po dłuższej obserwacji zaburzonych dusz
Dlatego tak jak mówisz i z jednej i z drugiej strony musi być i wyrozumienie ale także współpraca, żeby nie wiem jak duże objawy były.

Wiesz chodziło mi tu głównie też o to ,żeby się samemu napocić bo to coś daję!.....Ja sama szukałam , porównywałam, czytałam podobne przypadki ale wyszło mi to na dobre ...a ostatnio jak czytam posty to mam wrażenie ,że tu normalnie ,,skrócona wiedza o zaburzeniu,, do danej osoby jest podawana na tacy i jak taka osoba ma się wziąś za siebie jak wystarczy jeden post , jedno zapytanie i klik wszystko ma , a i tak poleci zrobić badania , a pomęcz się przewertuj strony

Victor pisze:

Olalala pisze:Przeczytałam gdzieś w Waszych rozmowach o teście obiążeń organizmu i mnie śmiech złapał Proponuję jeszcze analizę pierwiastka włosa i analizę żywej kropli krwi żadne niepotwierdzone naukowo

Ja jak kiedyś miałem jebca (:D) na punkcie candidy to nawet rozmawiałem ze znachorem medycyny naturalnej, który powiedział mi, że on jedyny potrafi zbadać tak krople krwi, żeby rozróżnić leukocyty od zarodników grzyba
Koszt - 4 stówki

Candida to temat, który chyba każdy nerwicowiec musi przejść

-- 30 maja 2016, o 22:04 --

martusia1979 pisze:Wiesz chodziło mi tu głównie też o to ,żeby się samemu napocić bo to coś daję!.....Ja sama szukałam , porównywałam, czytałam podobne przypadki ale wyszło mi to na dobre ...a ostatnio jak czytam posty to mam wrażenie ,że tu normalnie ,,skrócona wiedza o zaburzeniu,, do danej osoby jest podawana na tacy i jak taka osoba ma się wziąś za siebie jak wystarczy jeden post , jedno zapytanie i klik wszystko ma , a i tak poleci zrobić badania , a pomęcz się przewertuj strony

martusia, za niedługo to będzie: "masz nerwicę dziewucho - nie wierzysz - to spadaj"

hehehe dokładnie

martusia1979 pisze:Wiesz chodziło mi tu głównie też o to ,żeby się samemu napocić bo to coś daję!.....Ja sama szukałam , porównywałam, czytałam podobne przypadki ale wyszło mi to na dobre ...a ostatnio jak czytam posty to mam wrażenie ,że tu normalnie ,,skrócona wiedza o zaburzeniu,, do danej osoby jest podawana na tacy i jak taka osoba ma się wziąś za siebie jak wystarczy jeden post , jedno zapytanie i klik wszystko ma , a i tak poleci zrobić badania , a pomęcz się przewertuj strony

Poniekąd tak i nie. Ja rozpoczynając przygodę z nerwica nie wiedziałam co i jak. To tez wertowalam co się dalo. Znalazłam jakies forum bodajże kardiologiczne na którym ludzie pisali,ze mecza sie latami biorą tabletki i umierają sto razy dziennie. Wiec czytając to z moim zleknionym umyslem siedzialam indrzalam jak osika,bo myślałam,ze moje życie skonczylo się w wieku 26lat. Owszem trzeba się samemu gimnastykować z tym,ale trafiając na takie porady jak ja to tylko od razu sobie w leb strzelić

Eee tam - tylko Divovic! I to jeszcze reklamę na początku do końca trzeba obejrzeć bo też można z niej coś wynieść!

Ja przypominam historie bartka dalsze-czesci-z-cyklu-co-jest-bartoszowi-t5123.html Jest ona dobrym przykladem na to ze co by nie mowiono to jak brak wlanego wkladu (po czasie) to nic z tego nie ma

myszunia nie zrozumiałaś mojego przekazu ...ja mówię wyłącznie o tym forum !...bo jak ja bym zaczeła ci wymieniać gdzie nie byłam i co nie czytałam ...to własnie jest mądre forum , dużo dobrej wiedzy wystarczy tylko poczytać multum artykułów i z zycia wzięte bo Viktor i Divin sprawdzili to na własnej skórze i z tego trzeba wyciągac wnioski i brać to co najlepsze


Ps :Viktor przydała by się możliwość lajków na forum