Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dalsze części z cyklu - co jest bartoszowi?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Zablokowany
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

14 listopada 2014, o 22:50

czesc mam podobny problem zazywałem mefedron przez okolo 5 miesiecy podobno to scierwo teraz to wiem przy koncu Lipca stwierdzilem ze nie bede tego bral i ktoregos pieknego wieczora postanowilem sobie zazyc amfetaminy dla odmiany . pare godzin po zazyciu poczulem dziwne lęki az oblalem sie woda nie wiedzialem co sie ze mna dzieje zaczelo walic mi serce az poczulem taki lek ze polozylem sie na ulicy w drodze na pogotowie. ten strach sie poglebial nakrecalem sie ze zaraz dostane zawalu pobieglem na pogotowie tam zrobili mi ekg serca wszystko bylo ok. dali mi hydroxyzyne na uspokojenie i spazmine czy cos takiego uspokoilem sie wrocilem do domu chociaz juz od poczatku z mysla czy nie doszlo do uszkodzenia mozgu. i tak sie zaczelo najpierw przez 2 tyg zaczalem odczuwac dziwna mysl jak by cos pchalo mnie do smierci krazyla za mna i krazyla i do tego leki . nie dawala mi spokoju pomyslalem ze zglosze sie do szpitala psychiatrycznego. pani psychiatra swtwierdzila ze damy rade i sa na to leki bylem tam 10 dni leki raz byly raz nie dziwne mysli cos w stylu derealizacji. pani pytala czy jest ok to mowilem ze jest bo chcialem z tamtad wyjsc. i tak sie co sie ciagnie juz 4 miesiace przerozne mysli z pewnoscia derealizacje czuje wiekszasc jej objawow. do tego mysli. ktore jak dziwne uczucie lataja w glowie. Do tego poczucia zaciesniania sie swiadomsci ale etapami co jakis czas jest gorzej im wiecej walcze tym jest gorzej. dalekowidzenie czy bliskowidzenie dziwny lek nie do opisania odnosnie wlasnego ja . czy to sa objawy derealizacji i depersonalizacji ?? czy mam szanse z tego wyjsc szukam pomocy czy to prowadzi do smierci.??????????
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 listopada 2014, o 00:16

Do smierci to nie prowadzi, po prostu ćpałeś gowna i układ nerwowy w koncu zareagował. Ogolnie tu na forum to częste.
Bierzesz wkoncu jakieś leki? Czasem jak to jest po cpaniu syfów leki pomagaja zalagodzić objawy.
Do tego mozesz zainteresowac sie jak to powstaje reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
Poczytac troche wpisow na forum bo niezaleznie od czego masz zrabane stany psychiczne to warto wiedziec jak sie do nich odniesc spis-tresci-autorami-t4728.html

Nie bierz teraz zadnego gowna bo sobie możesz krzywde zrobić.
Do tego zadbaj teraz o dobrą dietę i skorzystaj z ziół

porady-zywieniowe-wg-nierealnej-t4244.html
ziololecznictwo-t4341.html

Staraj się nie ograniczać życia przez te objawy.
na poczatek to tyle.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

15 listopada 2014, o 15:23

Biore leki cital i dioxepin i do tego ratuje sie chodze do psychiatry do do terapeuty Wiem ze bralem scierwo nikt tak nie ma jak jeszcze nie slyszalem. Nie mam zamiaru tego nigdy wziac mam wrażenie ze walcze o zycie i ciagla mysl ze to mi zniszczylo mozg i ciagle nakrecanie sie .Staram sie nie ograniczac ale najbardziej przytlaczajcy jest stan kiedy kolejny etap nadchodzi jak by swiadomosc mi sie skurczala coraz bardziej i bardziej co jakies pare dni kiedy mysle ze juz jest lepiej jest jeszcze gorzej kiedy jakos sie przyzwyczajam do tego stanu. tak jak to by prowadzilo do smierci. Jak by jakas czastka mozgu we mnie obumierala mam wrażenie że zostaja tylko oczy i spłaszczona głowa zmienilo sie widzenie piszczenie w uszach co samo to juz jest dla mnie jazda z ktora musze walczyc na poczatku byly same schizy + te rozne pytania do samego siebie jak przy derealizacjii identyko prerozne mysli uczucia wrazenia latajace ciaagle przypominanie sobie jazd nie wiem jak to nazwac np ze mam oczy albo ze slysze samego siebie to juz pojawia sie lek mam taka jazde ze patrze jakos ze ja to ja i dlaczego tak jest odrazu pojawia sie dziwny lęk. a przeciez nie moge uciec od siebie co gorsza wyobrazam sobie ze jestem w sobie uwieziony odzielony od tego swiata to tez proboje mnie wprowadzic w panike do tego dziwne wrazenia w mozgu ze patrze bokiem jakies zapetlenia takie dziwne rzeczy kiedy jem obiad zastanawiam sie dlaczego nie ukroilem kotleta z tej strony a nie z tej albo jak bym myslal z powolnionym tepie co jakas sekunde najgorsze sa takie natrectwa mysli. Calkowicie jestem bez uczuc nie moge wyobrazic sobie przyszlosci wogole tak jak bym tracil wyobraznie pamiec. swiadomosc na poczatku byly tylko zwykle mysli i zwykle leki typu ze zrobie cos czego nie chce pozniej sie to przeobrazalo w inne mysli czy to mozliwe ze to niszczy mi mozg co jakis czas ciezko to nawet opisac jestem naprawde przytloczony. czy to moze byc derealizacja w takiej formie czy cos slyszeliscie zeby ktos cos takiego mial ? przepraszam za pisownie ktora jest tak samo chaotyczna jak w tym momencie mozg.
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 listopada 2014, o 21:37

Tak Bartek wiele osób tak miało jak ty. W sumie to nawet tak wiele, ze z lekkim przerazeniem stwierdzam, ze na historie jak twoja zaczynam odpowiadac z pewną niestey już rutyną ;) Więc to ci moze dac wyobrazenie o tym, ze takie cos zdarza sie dosc czesto - niestety.

Ogólnie to w zasadzie kwestia jest taka, ze jeśli już bierzesz leki, oraz chodzisz do psychoterapeuty to może zapoznaj się z naszymi wpisami na forum
spis-tresci-autorami-t4728.html

derealizacja-nierealnosc.html

A takze zachecam do poczytania historii tych co z tego wyszli, nie wazne ze ty masz to po amfie, warto sie sugerowac historiami tych co wyszli z tych stanow
leczenie-derealizacji.html

Wazne jest to aby wiedziec co nam sie dzieje i czemu wlasciwie tak sie czuje. Lektura tych wpisow pomoze ci to ogarnac.
Potrzebna jest tez niestety cierpliwosc, wiec tu nie ma teraz nagle zlotej rady, w stylu co zrobic aby w dwa dni sie odburzyc. Na pewno na poczatek zrozumiec, byc wyrozumialym dla siebie, zadbac tez o siebie jesli chodzi o zywnosc a takze pi przede wszystkim SEN.
To mija Bartek, te stany nie trwaja wieki, ale wazne w wychodzeniu z tego jest jednak zaakceptowanie tego ze sie teraz meczymy i mamy taki eobjawy a to po to aby nie panikowac, ni enakrecac sie i aby swiadoma uwaga mogla isc na inne rzeczy, niz tylko nasze samopoczucie i objawy.
Znam objawy jakie wypisujesz i wiele osob stad je zna, wiec wiemy ze to jest ciezkie ale jest to takze epizodyczne, im bardziej sie postaramy tym szybciej zleci :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

16 listopada 2014, o 03:12

Chciałem wtrącić jeszcze jeden watek odnośnie uszkodzenia lub stanu derealizacji bo sam nie wiem do czego to moge przypisać. Kiedy byłem w pierwszej gimnazjum pierwszy raz zapaliłem z chłopakami trawą już wtedy bardzo sie przestraszyłem wpadłem w panike na drugi dzień dosłownie miałem to samo jak bym się na nowa ujarał. Poszedłem spać na drugi dzień wstałem i zauważyłem że coś się zmieniło w moim widzeniu miałem przed oczyma jak by delikatny śnieg mroczki na całym pola widzeniu i takie jak by małe 3 kropeczki w środku na początku bardzo sie przestraszyłem ale pozniej przyzwyczailem do tego trwa już to 12 lat nie mówiłem tego nikomu bo nie sądziłem że mi ktoś uwierzy dlatego to jeszcze bardziej w tym momencie podjudza mój lęk że jeżeli tamto nie przeszło to i to nie przejdzie Nie wiem czy to sie wiąrze jedno z drugim mam nadzieję że nie co o tym sądzisz??. Jestem chyba cieżkim przypadkiem hehe. Ale dzięki za te słowa ;) które dają mi wiarę że przewalcze to zło
już zacząłem studiować krok po kroczku i po kolei będe czytał wszystkie wpisy tak jak radzicie wasze i innych ludzi.
naprawdę dodały mi otuchy że jest dla mnie szansa. ;)
ale właśnie w tej chwili już mój mózg prowokuje do myślenia iż dalej ja mam najgorsze objawy i że to na pewno nastąpiło uszkodzenie mózgu po mefedronie do tego właśnie dodatkowo nerwice przez to i derealizacje. i razem połączone mnie niszczą. i nie ma ratunku.
hehe ;) z resztą sami doskonale wiecie coś na ten temat. Dlatego żeby zniwelować moje obawy chciałem zapytać o daleko widzenie???? jak by przez odwrócona lornetke dzisiaj niestety jak by troche się powiekszyło się podczas jak ja to nazywam nastepny etap z otchłani w gorsza otchłań (wrażenie jeszcze gorszego spłycenia sie świadomosci) Nigdzie indziej nie wyczytałem takiego objawu jak te daleko widzenie co jeszcze bardziej pogłebia strach??. Dodam że miałem tomografie komputerową podczas pobytu w szpitalu byłem pewny że umieram na raka płuc bo plunałem 3 razy krwia hehe . ale musieli wykluczyc wiec przy okazji w szpitalu nakręciłem się że mam raka mózgu a to są przeżuty z głowy pani doktor zapewniała mnie że to nie możliwe ja oczywiście że napewno mam coś w głowie. Wiec zrobili mi tomografie głowy płuc i na szczęsćie nic nie wykryło Czekam na odpowiedz.??
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

16 listopada 2014, o 06:24

Bartek z tego co ja przeczytałam i wysłuchałam to jest to widzenie tunelowe , charakterystyczne dla stanu derealizacji. A śnieg i gwiazdki charakterystyczne dla nerwicy .Więc takie objawy nie tylko ty przeżywasz.
Ja też nie mogłam uwierzyć , że ze mną wszystko ok , gdy miałam pierwsze objawy paniki. Też miałam robiony rezonans,tomograf,usg tętnic,pobierany płyn rdzeniowo-mózgowy i wiele innych badań. I wszystko ok . Koniecznie w miarę możliwości zbieraj wiedzę . Ja każdy odcinek na youtub słucham 2-3 razy , bo wiadomo ,że w naszym stanie nie wszystko od razu załapujemy.
Trzymaj się
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

16 listopada 2014, o 12:07

Tak przeczytałem już wygrzebałem i faktycznie to normalne w tym stanie ;)juz sie tym nie martwie przez jakis czas mialem spokoj od tej myśli a wczoraj już miałem ostry atak lęku nawet teraz go mam odnośnie sniegu przed oczyma. Wszedł mi w głowe jako coś bardzo złego i cały czas go widze i tak jak bym nie mogł się od tego uwolnić i cały czas mi przeszkadzał. pomimo że jak napisałem wyżej w poscie mialem go przez 12 lat sie przyzwyczaiłem odeszło a a teraz mój mózg próboje mi dać do zrozumienia że cały czas bardziej go widze niż rzeczywisty obraz. Właśnie mam tego typu akcje i musze z nimi walczyć wy też macie takie coś ??

-- 16 listopada 2014, o 12:07 --
Nadal jestem delikatnie zaniepokojony odnośnie jednym najwiekszym lękiem że ja to ja jak bym patrzył podwójnie na to co robie błedne koło ;( po krótce spróboje wytłumaczyć co chwila patrze sie w siebie co robie co widze o czym pomysle i nie daje mi to spokoju powstaja dla mnie nie zrozumiałe rzeczy anomalie w mózgu pchające do paniki lub leku. i co chwila to samo ten mózg jest tak bardzo skupiony na sobie że nie moge uciec od tej mysli samego siebie nie wiem czy to zrozumiecie. żeby bać sie własnego ja. I odrazu myśl nie wyjde z tego stanu bo przeciez cały czas bede to ja Tak poprostu sie nie da i człowiek nie może sie nad tym zastanawiać wiem ze to smieszne ale prawdziwe jedynym rozwiazaniem teraz dla mnie to najesc sie prochow i jakoś zapomnieć ze wogóle istnieje i robić wszystko automatycznie. Ale to nie rozwiazanie zabić też sie nie chce ale szukam ucieczki od tego stanu do tego czuje Scisk w głowie. Nadal myślicie że takie anomalie są normalne przy tego tupu stanach????? a nie przypadkiem od mefedronu jakiesz uszkodzenie mózgu. dodam że pierwsze takie anomalie pojawiły się 2 miesiac po pojawieniu sie tego panicznego leku po narkotyku wtedy kiedy przewalczałem inne moje schizy i jazdy jak ja to nazywam i widzialem świat w miare normalnie czułem go zewnetrznie a świadomość nie była tak ściśnieta jak jest to teraz doszło własnie pytanie jak to jest że ja to ja co tym steruje jakie mechanizmy dlaczego wypowiadam słowa i coraz bardziej i częściej sie pogłebiało jedna myśl trzyma mnie pozytywnie że to jest odwracalne bo jak sie zaczeło wcześniej tak i jest szansa że sie skończy Mieliście takie coś?? lub słyszeliście o takim czymś ?? Jak od tego uciec co wydaje się nie możliwe?? Jakieś wskazówki rady.??
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

16 listopada 2014, o 12:13

no raczej, te wszystkie myśli tak zwane egzystencjalne są związane z dd. a jak od tego uciec? masz racje - nie da się... ale jest jedno wyjście... po prostu to puścić, niech te myśli sobie płyną, staraj się nie zwracać na nie uwagi, nie nadawać im wartości... a znikną po czasie - ja jestem tego żywym dowodem, wiele osób z tego forum też. PO PROSTU MUSISZ PAMIĘTAĆ, ŻE MYŚL JAKA KOLWIEK BY NIE BYŁA ZAWSZE POZOSTANIE TYLKO TYM CZYM JEST. MYŚL TO MYŚL - i nie ważne czy pomyślisz, o swoim ja czy o krowie na łące. Najważniejsze jak je traktujemy. A to co wymieniłeś jest konsekwencją zmęczonego baniaka :DD
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

16 listopada 2014, o 12:24

Bartek , ja właśnie dzisiaj słuchałam nagrania o DD 2/3 Objawy i myślę , że tam znajdziesz odpowiedź nie tylko na te pytanie. Czasami nie zdajemy sobie sprawy , że pewne stany , które przeżywamy są wynikiem nerwicy i DD a tam jest wszystko jak krowie na rowie.
Zbierałam się do tych nagrań o DD długo , bo boję się wkręcania sobie tych objawów , ale jak na razie jest ok . Moja ręka , moja noga :DD
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

16 listopada 2014, o 12:55

najgorsze w tym wszystkim jest to że ja mam te myslii takie płynące porozbijane nie jednolite np czemu ja to ja tylko jedna myśł z takim zakrzywieniem posranym nie do opisania jak latały w mojej głowie i one wszystkie sie tak kłebia faluja głowa jest ściśnieta nawet mam takie wrażenie jak by moje widzenie sie zapetlało albo rzeczywistość sie krzywiła jak by dosłownie mózg był rozpadnięty w na części pierwsze + lęk w klatce ktory temu towarzyszy ehh az ciezko mi sobie nawet wyobrażić że z tego można wyjść to wszystko daje mi wrażenie mefedron Cie niszczy powoli i zniszczony mozg jest tego efektem. ale dzieki za podpowiedz :)

-- 16 listopada 2014, o 12:55 --
hehe :) ta sama mysł mi towarzyszy i lęk że sobie coś wkrece bo to przychodzi nagle i póżniej tłamsi ten twoj zmęczony i tak tym wszystkim mózg. ale jak narazie też na luzie to czytam i staram sie nie wkrecać.
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

16 listopada 2014, o 12:58

No jak kazdemu w tym stanie ciezko to sobie wyobrazic :)
Mozesz sobie przesluchac nagran jak zaproponowala Ela powyzej nagrania-o-derealizacji.html
Ooglnie warto skorzystac z tych dlugich wpisow co podali ci w tych tematach.
Wiadomo ze na poczatku do nawet nie dociera bo widac ze jestes spanikowany i przez to masz mala koncentracje, ale warto to czytac i odsluchac nawet kilka razy, w jakims czasie. bo to jest wiedza ktora dobrze miec w glowie chocby powoli wbijana.
I powoli stosowac az beda pierwsze efekty.

kazdy z nas kto to mial nie czul zadnej nadziei ze to minie, nigdy nie wierzylam do konca ze z takich objawow da sie wyjsc. I kazdy z nas takze wkrecal sobie uszkodzenia albo choroby :)
To podstawa w tych stanach ;)

To nie ma sensu sie bac tego czy sobie cos wkrecisz czy nie, bo i tak masz wiele objawo i mysli, jakis nowy objaw czy mysl to nie koniec swiata i tak bedziesz musial przez nie przebrnac ;) Bo zwyczajnie i tak zyjesz objawami wiec sam z siebie sie nakrecasz :)
To jest podstawowy blad ze boisz sie zeby sobie czgos nie wkrecic, jakiegos objawu podczas gdy to jest bezsensu bo te objawy i mysli i leki nie sa powodem do tego aby sie ich bac.
o to sa efekty stanu niepokoju, nie warte strachu.
Ale na to potrzeba czasu aby to zrozumiec.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

16 listopada 2014, o 13:03

no takie mogą być niestety objawy silnego lęku.
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

16 listopada 2014, o 13:15

Tylko u was jest jeden + nie braliscie scierwa co ja Macie tą przewagę a ja mam tą nie pewność że mogło mi coś uszkodzić ale myśł że te wszystkie posrane myśłi przychodziły systematycznie powiekszaąc sie od 4 miesiecy i zamieniajac sie w coraz gorszy stan a uszkodzenie zazwyczaj przychodzi latami ćpania i raczej powinno sie wydarzyć w chwili brania mefedronu a ja go odstawiłem na jakiś czas i nie czułem jakiś zmian ani nic takiego dopoki nie zazylem sobie amfetaminy i nie doznałałem tego potężnego szoku. ;) leku

-- 16 listopada 2014, o 13:15 --
Tylko u was jest jeden + nie braliscie scierwa co ja Macie tą przewagę a ja mam tą nie pewność że mogło mi coś uszkodzić ale myśł że te wszystkie posrane myśłi przychodziły systematycznie powiekszaąc sie od 4 miesiecy i zamieniajac sie w coraz gorszy stan a uszkodzenie zazwyczaj przychodzi latami ćpania i raczej powinno sie wydarzyć w chwili brania mefedronu a ja go odstawiłem na jakiś czas i nie czułem jakiś zmian ani nic takiego dopoki nie zazylem sobie amfetaminy i nie doznałałem tego potężnego szoku. ;) leku
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 listopada 2014, o 13:22

Oj bracie wrecz przeciwnie to jest duży minus dla tych co tego nie brali ;)
Wiesz, ze 80 % osób, która wchodzi tu ze stanami lekowymi mówi te znamienne słowa własnie, w stylu:
"no ale ja nie brałem niczego, nie paliłem trawki, więc może to być jakaś choroba psychiczne, no bo wątpie aby stres powodował takie stany"
albo
" no ale wy to macie od stresu, wtedy to rozumiem, ale ja brałem syf i mógł mi się uszkodzić mózg"

;)

Tak to juz jest :)


Każdy znajdue na początku wyjasnienie, które ma potwierdzać jego lekowe obawy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bartek1990
Zbanowany
Posty: 420
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28

16 listopada 2014, o 13:35

No to daje do myślenia ja mam podkładke a wiecie że kiedy o tym zapominałem że mefedron zniszczył mi mózg to czułem sie lepeiej jak by eneria we mnie wchodziła teraz sobie tak to składam do kupy oczywiście pomijajac widzenia tej spłyconej swiadomosci pisku w uszach i uczucia chorej głowy że nawet nie ma takich badań ktore pokazuja uszkodzenie mózgu w jakiś sposób przez narkotyki niestety ;( Szkoda wielka szkoda. Bo zapewne gdybym je prze szedł był bym sto razy spokojniejszy.
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Zablokowany