Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co to jest myśl?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 13:21

Mam taki pomysł, że może razem uda nam się nieco rozbroić tego potwora, który potrafi spędzać sen z powiek wielu osobom, które szukają ukojenia na naszym forum. Coś, co musimy brać bardzo serio, żeby się tym przestraszyć. Coś, z czym musimy się silnie utożsamić, żeby nastraszyło. A może wcale nie musimy tego brać aż tak serio?

Czym według was jest myśl? Jakakolwiek, albo taka straszna.

Zachęcam do dyskusji, nie ma złych ani dobrych odpowiedzi. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

2 maja 2017, o 17:27

Myśl to wytwór umysłu, tak naprawdę iluzja. Najczęściej nie ma nic wspólnego z prawda, zależy od wgranego w nas oprogramowania.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 maja 2017, o 20:04

Dzięki za odpowiedź! :)

Kolejne więc pytanie: czy pojawienie się jakiejś myśli do czegoś nas zobowiązuje?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

3 maja 2017, o 20:08

Pojawienie się myśli nie zobowiązuje do niczego . Kochana Ciasteczko :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

3 maja 2017, o 20:39

,,Na­wet w zniewo­lonym ciele myśl jest wolna",
ale jak się od nich uwolić? Jak zacząć inaczej na,,straszne" myśli reagować?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

4 maja 2017, o 10:31

schanis22 pisze:
3 maja 2017, o 20:08
Pojawienie się myśli nie zobowiązuje do niczego . Kochana Ciasteczko :lov:
No właśnie, a często jest tak, że czujemy się zobowiązani za nią podążać, wierzyć jej , uciekać przed nią, zamiast zobaczyć , że jest ona jedynie jakąś ideą, pewnym wymysłem, a to my nadajemy jej wartość. Myśl sama w sobie wartości posiadać nie może, sama sobie nie nada sobie stopnia ważności. Może się tak zadziać w naszej głowie automatycznie, ale uświadomienie sobie tego mechanizmu pozwala na nauczenie się w jaki sposób w pewnych sytuacjach świadomie podejmować decyzje czy dana myśl ma sens, czy nie.
zaburzona.pl pisze:
3 maja 2017, o 20:39
,,Na­wet w zniewo­lonym ciele myśl jest wolna",
ale jak się od nich uwolić? Jak zacząć inaczej na,,straszne" myśli reagować?
Jest wolna ale to my jej się nie raz trzymamy i wtedy to my przestajemy być wolni.
Uwolnić się od myśli, to nie przestać myśleć, a zrozumieć czym jest myśl i jak się z nią obchodzić :)
Umysł myśli i już, czy możemy pozbawić umysłu jego funkcji? Nie. (odłóżmy na ten moment na bok kwestie mnichów buddyjskich zaszytych w górskich jaskiniach ;) ). Ale czy możemy zacząć wykorzystywać dobrze jego funkcje tak jakbyśmy wykorzystywali prawa fizyki? Tak. :)

Niezmiernie często celem osób, przede wszystkim tych, które mają jakieś natręty, jest doprowadzenie do sytuacji, w której myśl zniknie i wierzą, że wtedy dopiero by zaznali spokoju. Jednak w tym temacie chodzi o to, żeby uświadomić wszystkim, że to tak nie działa. Myśl nie jest problemem, problemem jest reakcja na myśl.

Zaobserwujmy jak działa umysł. Zastanówmy się wspólnie -moim zdaniem to dużo lepsze niż tylko czytanie jak mantra tego, co napisał ktoś inny.

Myśli przychodzą i odchodzą. Taka jest rola umysłu - funkcjonalna. Nie powstał po to , żeby być problemem, a po to by być naszym narzędziem. Więc czemu odwracać tę zasadę i stawać się jej niewolnikiem.

Jest ktoś, kto wybiera czy myśl jest warta czegoś czy nie. Zazwyczaj dzieje się to intuicyjnie na bazie przekonań i wartości jakie w sobie nosimy. Ale w nerwicy głównym motorem wyboru myśli może stać się lęk. Lęk nie wybiera myśli, które mają sens,a jedynie te, które go podsycają.

Więc co możemy zrobić kiedy przyjdzie do głowy myśl lękowa?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 maja 2017, o 23:40

Jeśli przyjdzie do głowy myśl lękowa , najważniejsze to nie bać się jej . Ja na różnych etapach wychodzenie z zaburzenie stosowałam różne sposoby na myśli lękowe warto wszystkiego spróbować . Pamiętaj jak na początku rozmawiałam z tymi myślami, mówiłam żeby teraz odeszły, i przyszły jak już wyjdę z nerwicy :D Pózniej była postawa agresywna na zasadzie zamknąć mordy ! Ja tu mam swoje sprawy . Teraz jest etap kompletnego nie reagowania :D
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

5 maja 2017, o 08:15

Ok a jak mam natrety coraz nowsze to osmieszanie ich nie spowoduje ze ich bedzie mniej?
Ewauek
Świeżak na forum
Posty: 8
Rejestracja: 3 marca 2017, o 21:12

7 maja 2017, o 15:54

Jasne, że ośmieszanie pomaga, patrz na Woodego Allena - największego neurotyka w Hollywood :D Jeśli przez ośmieszanie człowiek dystansuje się do tych myśli zabiera im to lękowe nasycenie i dostrzega, że to są tylko myśli, tak jak zostało napisane wcześniej. Wiadomo, że nerwica to taki twór, który nie chce tak szybko odpuścic więc jak nie urok to sraczka :D Pamietam jak chodziłam na terapię i jednym z moich największych lęków było to, że sobie coś zrobię, samobójstwo. Na sam dźwięk tego słowa napinałam się jak struna - wszystkie mięśnie, mózg, wątroba, śledziona - no książkowo. Potem, z biegiem czasu, jak już zdałam sobie sprawę co to nerwica ta myśl przestała sprawiać na mnie jakiekolwiek wrażenie, oczywiście na jej miejsce zaczęło pojawiać się mnóstwo innych bo "Jak to? To Cię już nie jara? Samobójstwo nie? To patrz na to! To jest dopiero myśl" i wio. Niezłe jaja ;D Konkluzja jest taka, że myśl to tylko myśl, a kącik konstruktywnej szydery jeszcze nikomu nie zaszkodził :D
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

7 maja 2017, o 16:36

Tak jest! Czyli zamiast przyjmować tę myśl jak leci i dać jej się kierować, zaczynamy się jej przyglądać, dystansować od niej. Możemy wtedy łatwiej dostrzec, że tak na prawdę mamy do czynienia z jakimś mechanizmem, wtedy jest nam się łatwiej rozluźnić , a im mniej napięcia tym łatwiej jest racjonalnie do czegoś podejść.
Przem pisze:
5 maja 2017, o 08:15
Ok a jak mam natrety coraz nowsze to osmieszanie ich nie spowoduje ze ich bedzie mniej?

Przem, problem nie tkwi w ilości natrętów a w podejściu do nich.
Czy ma znaczenie ile będziesz mieć natrętów w tej chwili (bo to przecież nie jest stan permenentny), jeśli żaden nie będzie robił na Tobie wrażenia?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

7 maja 2017, o 21:33

Ciasteczko na razie mam wrazenie ze to wciaz zamkniete koło i nic sie nie zmienia Jest ich tak dużo ze nie nadążam:(
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

7 maja 2017, o 21:37

Ciasteczko dobrze pisze, Przem Twój problem jest w tym że Ty się naczytałeś na forum o ignorowaniu i ośmieszaniu natręctw i robisz to JEDNOCZEŚNIE bojąc się tych myśli, Ty powtarzasz polecenia z forum bez głębszej logiki i zastanowienia dlaczego to robisz, robisz bo tak było napisane. A to musi wyjść od Ciebie z wewnątrz, musisz zrozumieć czym jest myśl, natręt, objaw i nerwica, układ emocjonalny, gdy to zrozumiesz to SAM zaczniesz tworzyć dialogi, świadomie będziesz ignorował natręctwa bez żadnego kombinowania "jak ten natręt zignorować, a jak ten, a może go ośmieszyć, a może zająć myśli?" Ty już wtedy to będziesz wiedział, załączy się automatyzm z powodu świadomego spojrzenia na iluzje która wytworzyła się w Twojej glowie z powodu stanu zagrożenia.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

7 maja 2017, o 22:08

Czasem jakis lęk mnie zlapie bardziej wkurzam sie ze one są i mnie strasznie męczą psychofizycznie Wiem ze one nie sa mną ale sa poprostu nieprzyjemne no bo robia ze mnie jakiegos zlego czlowieka dla zony bliskich i dzieci i obrazaja tez mnie Po prostu mnie męczą mowie to prosze bardzo albo ciekawe kiedy to sie stalo itp itd ale ciagle są są i są....
Ewauek
Świeżak na forum
Posty: 8
Rejestracja: 3 marca 2017, o 21:12

7 maja 2017, o 22:52

O tak, nie ulega wątpliwości, że takie myśli potrafią skutecznie pozbawić człowieka energii. Ja myślę, że właśnie za bardzo się wkurzasz, że one są, bo to myśli lękowe karmią się strachem przed nimi i irytacją. Jak mówisz sobie "no nie, no nie, nie, ileż można, ile jeszcze" to jednocześnie zaczynasz się na nich skupiać i pętla gotowa, dlatego najpierw trzeba się do nich zdystansować. Ty nie jesteś myślami więc dlaczego masz być zły? Bo jesteś zmęczony i nie masz tyle energii dla rodziny ile byś chciał? Pamiętaj, że zmęczenie przechodzi jak się odpocznie, tak samo myśli lękowe przechodzą jak nie da im się pożywki. I nie skupiaj się nad tym, że te myśli mają zniknąć bo to tak jakbyś powiedział sobie "nie myśl teraz o różowym słoniu" i wtedy nie da się o nim nie myśleć :D Niech sobie będą, a Ty je puszczaj wolno, tak jakby tylko przemykały przez Twoją głowę. Może teraz to wszystko wydaje Ci się awykonalne, ale próbuj i zobaczysz, że nagle wyda Ci się to logiczne :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

8 maja 2017, o 05:34

Właśnie właśnie właśnie. :) Nie musisz ich wszystkich katalogować i każdej z osobna ośmieszać. Gdy załapiesz, że żadna myśl nie może nic Ci zrobić wtedy nie będzie miało znaczenia ile ich jest. Jeśli dalej jesteś niepocieszony ich ilością, tzn, że wciąż się ich boisz i przed nimi bronisz i jest to wskaźnik, że jeszcze trzeba popracować nad podejściem. Warto tak zaczepnie podejść do tematu, rzucić im wyzwanie, a nie przed nimi uciekać. Masz taką siłę w sobie żeby tego dokonać! :)

Pamiętaj-myśli są nieważne. Ważne są reakcje.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ