 musze przyznac, ze u mnie jest duzo lepiej- bez lekow, bez terapi (bo najzwyczajniej w swiecie mnie na nia nie stac- studia itd) ale mysle, ze jesli ktos ma mozliwosc to powinien z terapii korzystac, bo na pewno bardzo motywuje.
 musze przyznac, ze u mnie jest duzo lepiej- bez lekow, bez terapi (bo najzwyczajniej w swiecie mnie na nia nie stac- studia itd) ale mysle, ze jesli ktos ma mozliwosc to powinien z terapii korzystac, bo na pewno bardzo motywuje. Moim glownym motywatorem jest wiara w Boga i naprawde czuje, ze dodaje mi to sil, zreszta wszystko jest w NASZYCH rekach.
Pomyslalam sobie, ze to bardzo wazne pisac o pozytywach i zachecam innych, ktorym lepiej do tego, aby dzielili sie tym, bo mnie samej baaardzo duzo pomoglo czytanie postow osob, ktore wyzdrowialy i na pewno sprawilo to, ze moj umysl zaczal dzialac w dobrym kierunku.
Nie jest moze jeszcze idealnie u mnie, lapie jeszcze male zawsieszki jak jestem zmeczona czy ogolnie mam kiepski dzien badz sie zdenerwuje, ale jest OGROMNA roznica i WIEM, ze z czasem wroce zupelnie do swojej skory

Pokazmy, ze to, co nas spotyka jest tylko utwierdzeniem w fakcie, ze jestesmy zaje****** silnymi ludzmi!!!

Zycze sil i pozytywu Wam i sobie
 Oby zycie zawsze bylo kolorowe
 Oby zycie zawsze bylo kolorowe 



 
 
 moja terapeutka mówi, że te myśli takie typowe dla dd w chwili zdrowienia i po wyzdrowieniu po prostu nie robią wrażenia na tobie. bierzesz je zupełnie na spokojne i one znikają w pewnym momencie całkowicie.
  moja terapeutka mówi, że te myśli takie typowe dla dd w chwili zdrowienia i po wyzdrowieniu po prostu nie robią wrażenia na tobie. bierzesz je zupełnie na spokojne i one znikają w pewnym momencie całkowicie.