Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak wam idzie odburzanie się ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Chciałem zapytać jak wam idzie odburzanie się. Ja od długiego czasu stoję w miejscu choć raz miałem mega natręty i udało mi się olac je i skupic się na czymś innym. Teraz jak nie analizuje to mam tysiące innych myśli. No wczoraj jadę z kimś samochodem i mega lęk że na światłach tak po prostu wysiądę i pójdę gdzieś tak wiecie że po prostu ucieknie z samochodu xd albo że zaraz zwymiotuje albo będę się bał ruszyć samochodem na światłach jak będzie zielone. Ej no serio dosłownie wszystko daje mi lęk.
Najbardziej i tak siedzi mi w głowie non stop że spotkam się z kimś i nie wiem czy mi się będzie tą osobą podobała . Albo że np ba randce ktoś mnie zacznie dotykać A ja powiem nie A ktoś się będzie droczyl i ja wpadnę w szał choć nie chciał bym . Chciałbym to wszystko olewac ehhhh
Najbardziej i tak siedzi mi w głowie non stop że spotkam się z kimś i nie wiem czy mi się będzie tą osobą podobała . Albo że np ba randce ktoś mnie zacznie dotykać A ja powiem nie A ktoś się będzie droczyl i ja wpadnę w szał choć nie chciał bym . Chciałbym to wszystko olewac ehhhh
Reap what you sow!
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
U mnie do przodu lęk jest ale bardzo mały...
Też mam co myśl to lęk... za dużo wszystko analizuję, a tu wystarczy dobre nastawienie
Nawet zrobienie sobie śniadania urasta do rangi problemu bo od razu myśli że nie dam rady...
Mimo wszystko żyję, jeżdzę autobusami chociaż analiza jest wykańczająca, spięcie jest wykańczające wszystko co dzieje się ze mną w środku...
Znowu zarzuciłam sobie presję i nie pozwalam psychice dojść do siebie,
choć logicznym jest to że idę w dobrą stronę to ciągle się przerażam
Bardzo wkurzam się na siebie, nie jestem dla siebie wyrozumiała nie ma we mnie w ogóle akceptacji... muszę zacząć ją na nowo stosować.
Też mam co myśl to lęk... za dużo wszystko analizuję, a tu wystarczy dobre nastawienie

Nawet zrobienie sobie śniadania urasta do rangi problemu bo od razu myśli że nie dam rady...

Mimo wszystko żyję, jeżdzę autobusami chociaż analiza jest wykańczająca, spięcie jest wykańczające wszystko co dzieje się ze mną w środku...
Znowu zarzuciłam sobie presję i nie pozwalam psychice dojść do siebie,


Bardzo wkurzam się na siebie, nie jestem dla siebie wyrozumiała nie ma we mnie w ogóle akceptacji... muszę zacząć ją na nowo stosować.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
U mnie tez całkiem niezłe
lęk coraz mniejszy jak się pojawia to wiem jak na niego reagować i wiem ze on mi nic absolutnie nic nie zrobi
atak paniki nią pamietam kiedy ostatnio miałem a nawet jak będzie to będzie nie boje się go
u mnie zostały tylko myśli natretne ale właściwie jeden konik z którym się czasem poszarpie a czasem na niego przyzwalam i z nim mam jeszcze problem.



- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Ola spróbuj to zaakceptować i nie zwracać na to uwagi.Wedlug mnie podwyższasz temu wartosc jak wszystko jest Ok z jelitami i to jest od nerwy to jak to olejesz i zaakceptujesz ze to masz to na pewno to powinno przynosić efekty.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Oki czyli mam miec te sraczki i normalnie funkcjonować

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
O to to toOlalala pisze: ↑6 marca 2018, o 15:26Oki czyli mam miec te sraczki i normalnie funkcjonowaćjakby ich nie bylo.

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Sraczka to dobra rzecz jest ,nie będziesz miała hemoroidów i w ogóle
U mnie bez większego lęku od kilku tygodni ,nie zwracam uwagi na somaty oprócz tych w głowie ,ten łeb mnie wykończy ,laryngolog chce się przyjrzeć mojemu rezonansowi ,może to jednak zatoki...tak czy siak jest lepiej niż było mimo wszystko ale i tak bardzo źle .

U mnie bez większego lęku od kilku tygodni ,nie zwracam uwagi na somaty oprócz tych w głowie ,ten łeb mnie wykończy ,laryngolog chce się przyjrzeć mojemu rezonansowi ,może to jednak zatoki...tak czy siak jest lepiej niż było mimo wszystko ale i tak bardzo źle .

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 stycznia 2014, o 10:40
Ja mam lepsze i gorsze dni...ostatnio bylam w kinie i te cholery mnie mega atakowaly nameczylam sie i nie dalam im...wiem ze to krok do przodu ale srednio sie z tego ciesze bo chcialabym jak kazdy isc na seans i skupic sie na filmie bo to ma byc przyjemnosc przeciez...a macie cos takiego że np dopołudnia żadnych objawow i sama w pewnym momencie odlatuje do swojego srodka i mysl oooo jeszcze dzis nic nie bylo. ..to tak jakbym sama sie pchala w ten syf...
- funia102
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 1 grudnia 2017, o 16:26
oooo ja mam tak bardzo często,tez się wkurzam ,ze jest ok,a nagle chwila zmyslenia,skupienia i odlatuje w srodek i zaczyna się analiza lękowa i zawsze cos znajde,i juz jestem znowu w punkcie wyjscia!ania0704 pisze: ↑6 marca 2018, o 16:24Ja mam lepsze i gorsze dni...ostatnio bylam w kinie i te cholery mnie mega atakowaly nameczylam sie i nie dalam im...wiem ze to krok do przodu ale srednio sie z tego ciesze bo chcialabym jak kazdy isc na seans i skupic sie na filmie bo to ma byc przyjemnosc przeciez...a macie cos takiego że np dopołudnia żadnych objawow i sama w pewnym momencie odlatuje do swojego srodka i mysl oooo jeszcze dzis nic nie bylo. ..to tak jakbym sama sie pchala w ten syf...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 stycznia 2014, o 10:40
Mam nadzieje funia że z czasem te odloty do skanowania ciala beda rzadsze...staram sie nim nie poświęcać zbyt duzo czasu i wtedy rozmawiac z myslami ze to tylko nerwica i teraz mam taki czas że nie dzialam na 100% swoich mozliwosci...na chwile jest lepiej do nastepnej takiej mysli...ale chyba tak moze byc w odburzaniu jak z tym sie zyje kilka lat. Ja mam jeszcze problem z tym że czesto mialam problemy zoladkowe i faktycznie robilo mi sie slabo łącznie z chwilowym odlotem (jakby zemdleniem), bylam blada ...wiec jak tlumacze mozgowi że to tylko nerwica i nic mi sie nie stanie nie bardzo popodswiadomosc w to wierzy.funia102 pisze: ↑6 marca 2018, o 16:27oooo ja mam tak bardzo często,tez się wkurzam ,ze jest ok,a nagle chwila zmyslenia,skupienia i odlatuje w srodek i zaczyna się analiza lękowa i zawsze cos znajde,i juz jestem znowu w punkcie wyjscia!ania0704 pisze: ↑6 marca 2018, o 16:24Ja mam lepsze i gorsze dni...ostatnio bylam w kinie i te cholery mnie mega atakowaly nameczylam sie i nie dalam im...wiem ze to krok do przodu ale srednio sie z tego ciesze bo chcialabym jak kazdy isc na seans i skupic sie na filmie bo to ma byc przyjemnosc przeciez...a macie cos takiego że np dopołudnia żadnych objawow i sama w pewnym momencie odlatuje do swojego srodka i mysl oooo jeszcze dzis nic nie bylo. ..to tak jakbym sama sie pchala w ten syf...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
Podobnie jak u Olalala też jelita z tym że nie mam biegunek ani zatwardzeń tylko zwykłe parcia , biegunki zdarzają się ale jak u zdrowych ludzi. Olalala masz tak że jak cię dopadnie biegunka to masz ochotę dzwonić po pogotowie albo popełnić samobójstwo?
-
- Gość
Nędza straszna panie,z jednego zaburzenia w drugie,leczenie prochami to nie jest leczenie.
Leczenie to eliminacja powodów a nie tłumienie skutków.
Miałem nerwice i wszelkie możliwe jej objawy łącznie z fobią społeczną.
Dostałem leki dzięki którym objawy nerwicy mocno osłabły
ale objawy depresji nasiliły się równie mocno,wszystko zgodnie z instrukcją obsługi.
Jeden z wielu objawów ubocznych...eh,medycyna i koncerny,żeby się tylko nażreć cudzym kosztem.