Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak sobie radzicie w kontaktach z ludźmi?
- Nicniewiem
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19
Zmuszam się do życia na siłę nie mam poczucia, że coś zmienia się na lepsze. Coraz trudniej mi wstawać z łóżka. Na myśl, że muszę wyjść z domu tracę całą ochotę na wszystko
wegetuje

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
-
- Gość
Mam tak samo
tylko że (co ciekawe) śmieję się z tego że mi smutno.
Jestem butelką i nie mam korka,woda się wlewa do mego środka

Jestem butelką i nie mam korka,woda się wlewa do mego środka

- Nicniewiem
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19
Ja też czuję, że to co się dzieje jest właściwie śmieszne - jak można chodzić ulicą patrząc ciągle w asfalt ze strachu że ktoś na ciebie popatrzy? Śmieszne
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
-
- Gość
Z moich obliczeń wynika że można,da się bać i patrzeć w asfalt
tylko po co?
Nie warto się bać bo i tak kiedyś umrzemy a nasze strachy razem z nami
...a najbardziej to się boję że nie będę wiedział o tym że byłem i że mnie nie ma
Tylu nowych myśli i pomysłów nie będę mógł mieć,to straszne :>
https://www.youtube.com/watch?v=nEwxApwL7UQ
Czytając to o strachu ,słuchaj utworu powyżej,gdyż jego harmonia i melodia
oddaje nastrój w którym byłem pisząc to o strachu

Nie warto się bać bo i tak kiedyś umrzemy a nasze strachy razem z nami
...a najbardziej to się boję że nie będę wiedział o tym że byłem i że mnie nie ma

Tylu nowych myśli i pomysłów nie będę mógł mieć,to straszne :>
https://www.youtube.com/watch?v=nEwxApwL7UQ
Czytając to o strachu ,słuchaj utworu powyżej,gdyż jego harmonia i melodia
oddaje nastrój w którym byłem pisząc to o strachu

- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Zazwyczaj unikam kontaktów z ludźmi. A gdy już muszę jakiś mieć, to mam lęki. Ludziom i tak źle się ze mną rozmawia, bo wychodzą objawy lękowe utrudniające zrozumienie mojej mowy i ogólnie wyglądam jak "najsłabsze ogniwo" i ludzie widzą, że coś jest ze mną nie tak,. Poczucie, że jestem inny (skrajnie) mam cały czas, ale w moim przypadku to nie tylko poczucie, ale też fakt; nigdzie nie pasuję. Można nawet powiedzieć, że jestem "trans-being" byt pozaziemski z jakiegoś powodu uwieziony w ciele bytu ludzkiego. W dzieciństwie i nastoletnim wieku ta inność dawała mi wrażenie, że ja jestem normalny, a z całą resztą jest coś nie tak. Dawało mi to wysoką samoocenę, poczucie bycia lepszym od reszty, skoro inni są nienormalni, to są gorsi, a ja jestem lepszy. Gardziłem rówieśnikami. Potem zrozumiałem, że to ze mną jest coś mocno nie tak, a inni są normalniejsi i samoocena "spadła na dno Rowu Mariańskiego".michalo30 pisze: ↑3 sierpnia 2011, o 08:27Mam do was takie pytanie , czy nie czujecie się jakoś dziwnie w kontaktach z innymi ludźmi. Nie macie takie poczucia , że jesteście inni ? Ja mam czasami takie poczucie. Wydaje mi się że ktoś może pomyśleć że coś ze mną nie tak. Po za tym jak jest u was z zebraniem się rano z łóżka . Ja zawsze przedłużam porę wstawania , co wcale nie pomaga bo i tak trzeba się zebrać do pracy. Ostatnie pytanie do tych co z tego wyszli : Czy wychodzenie z depersonalizacji odbywało się u was stopniowo, tzn. z każdym dniem było coraz lepiej , czy jednak czasami stan wasz się pogarszał? Pozdr.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
- Nicniewiem
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19
Opiuek pisze: ↑7 marca 2018, o 08:12Z moich obliczeń wynika że można,da się bać i patrzeć w asfalttylko po co?
Nie warto się bać bo i tak kiedyś umrzemy a nasze strachy razem z nami
...a najbardziej to się boję że nie będę wiedział o tym że byłem i że mnie nie ma![]()
Tylu nowych myśli i pomysłów nie będę mógł mieć,to straszne :>
https://www.youtube.com/watch?v=nEwxApwL7UQ
Opiumek, zgadza się że ma po co, to cholerne napięcie wszystko determinuje. Nie mogę go odpiąć. No muza dająca dreszczyk brrr
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
-
- Gość
Opiumek?Hmmm...warte rozważenia 
Napięcie w jakim sensie,masz napięcie mięśniowe itp?
Rozciągaj mięśnie albo poproś kogoś żeby Cię kilkanaście minut połaskotał
Łaskotki łaskoczą dopóki mięśnie nie są wystarczająco rozluźnione a potem wszystko odpuszcza
plus masz we krwi więcej endorfiny
...no i popatrz na tych,ci to dopiero muszą mieć problemy
https://www.youtube.com/watch?v=Hc5_S7z5RJk
wszyscy nie żyją i teraz muszą śpiewać i tańczyć tacy umarci

Napięcie w jakim sensie,masz napięcie mięśniowe itp?
Rozciągaj mięśnie albo poproś kogoś żeby Cię kilkanaście minut połaskotał

Łaskotki łaskoczą dopóki mięśnie nie są wystarczająco rozluźnione a potem wszystko odpuszcza
plus masz we krwi więcej endorfiny

https://www.youtube.com/watch?v=Hc5_S7z5RJk
wszyscy nie żyją i teraz muszą śpiewać i tańczyć tacy umarci

- Nicniewiem
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19
Haha widzisz, zmieniłam ci imionko, przepraszam. Mięsniowe też, ale głównie chodzi o ściśnięty mózg.. Jak to się łaskocze? XD
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 lutego 2018, o 08:20
Nie jesteś gorszy ani lepszy od innych, każdy jest równy. To, że jakiś dzieciaczek urodził się bez nóżek czy też rączek powoduje, że jest gorszy od innych dzieciaczków? Nie sądzę.dziwny123 pisze: ↑7 marca 2018, o 10:36Zazwyczaj unikam kontaktów z ludźmi. A gdy już muszę jakiś mieć, to mam lęki. Ludziom i tak źle się ze mną rozmawia, bo wychodzą objawy lękowe utrudniające zrozumienie mojej mowy i ogólnie wyglądam jak "najsłabsze ogniwo" i ludzie widzą, że coś jest ze mną nie tak,. Poczucie, że jestem inny (skrajnie) mam cały czas, ale w moim przypadku to nie tylko poczucie, ale też fakt; nigdzie nie pasuję. Można nawet powiedzieć, że jestem "trans-being" byt pozaziemski z jakiegoś powodu uwieziony w ciele bytu ludzkiego. W dzieciństwie i nastoletnim wieku ta inność dawała mi wrażenie, że ja jestem normalny, a z całą resztą jest coś nie tak. Dawało mi to wysoką samoocenę, poczucie bycia lepszym od reszty, skoro inni są nienormalni, to są gorsi, a ja jestem lepszy. Gardziłem rówieśnikami. Potem zrozumiałem, że to ze mną jest coś mocno nie tak, a inni są normalniejsi i samoocena "spadła na dno Rowu Mariańskiego".michalo30 pisze: ↑3 sierpnia 2011, o 08:27Mam do was takie pytanie , czy nie czujecie się jakoś dziwnie w kontaktach z innymi ludźmi. Nie macie takie poczucia , że jesteście inni ? Ja mam czasami takie poczucie. Wydaje mi się że ktoś może pomyśleć że coś ze mną nie tak. Po za tym jak jest u was z zebraniem się rano z łóżka . Ja zawsze przedłużam porę wstawania , co wcale nie pomaga bo i tak trzeba się zebrać do pracy. Ostatnie pytanie do tych co z tego wyszli : Czy wychodzenie z depersonalizacji odbywało się u was stopniowo, tzn. z każdym dniem było coraz lepiej , czy jednak czasami stan wasz się pogarszał? Pozdr.
Staliśmy się wyjątkowi przez wiele czynników determinujących nasze dotychczasowe życie. Jesteś tak samo wartościowym człowiekiem jak każdy inny, nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Nie zważaj na innych przyjacielu, walcz o siebie, bo masz o co.
Przyglądam się swoim potworom i stawiam im czoło!
-
- Gość
Zwyczajnie

15 minut dziennie codziennie


- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Jestem psychicznie gorszy. Mam wystarczająco własnych obserwacji oraz informacji od różnych ludzi, by rozumieć, że jestem gorszy i to znacznie. Nie dam sobie wmówić, że nie jestem, szczególnie przez kogoś, kto mnie w ogóle nie zna, gdy "wszystkie znaki" wskazują, że jestem gorszy.Nieadekwatny pisze: ↑7 marca 2018, o 17:01Nie jesteś gorszy ani lepszy od innych, każdy jest równy. To, że jakiś dzieciaczek urodził się bez nóżek czy też rączek powoduje, że jest gorszy od innych dzieciaczków? Nie sądzę.dziwny123 pisze: ↑7 marca 2018, o 10:36Zazwyczaj unikam kontaktów z ludźmi. A gdy już muszę jakiś mieć, to mam lęki. Ludziom i tak źle się ze mną rozmawia, bo wychodzą objawy lękowe utrudniające zrozumienie mojej mowy i ogólnie wyglądam jak "najsłabsze ogniwo" i ludzie widzą, że coś jest ze mną nie tak,. Poczucie, że jestem inny (skrajnie) mam cały czas, ale w moim przypadku to nie tylko poczucie, ale też fakt; nigdzie nie pasuję. Można nawet powiedzieć, że jestem "trans-being" byt pozaziemski z jakiegoś powodu uwieziony w ciele bytu ludzkiego. W dzieciństwie i nastoletnim wieku ta inność dawała mi wrażenie, że ja jestem normalny, a z całą resztą jest coś nie tak. Dawało mi to wysoką samoocenę, poczucie bycia lepszym od reszty, skoro inni są nienormalni, to są gorsi, a ja jestem lepszy. Gardziłem rówieśnikami. Potem zrozumiałem, że to ze mną jest coś mocno nie tak, a inni są normalniejsi i samoocena "spadła na dno Rowu Mariańskiego".michalo30 pisze: ↑3 sierpnia 2011, o 08:27Mam do was takie pytanie , czy nie czujecie się jakoś dziwnie w kontaktach z innymi ludźmi. Nie macie takie poczucia , że jesteście inni ? Ja mam czasami takie poczucie. Wydaje mi się że ktoś może pomyśleć że coś ze mną nie tak. Po za tym jak jest u was z zebraniem się rano z łóżka . Ja zawsze przedłużam porę wstawania , co wcale nie pomaga bo i tak trzeba się zebrać do pracy. Ostatnie pytanie do tych co z tego wyszli : Czy wychodzenie z depersonalizacji odbywało się u was stopniowo, tzn. z każdym dniem było coraz lepiej , czy jednak czasami stan wasz się pogarszał? Pozdr.
Staliśmy się wyjątkowi przez wiele czynników determinujących nasze dotychczasowe życie. Jesteś tak samo wartościowym człowiekiem jak każdy inny, nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Nie zważaj na innych przyjacielu, walcz o siebie, bo masz o co.
Nawet od psychologa mam pośredni przekaz, że jestem gorszy. Mam zdiagnozowanych 8 zaburzeń, z tego co się orientuję, raczej mało kto tyle ma. A i tak nie o wszystkim powiedziałem, więc pewnie zdiagnozowałby więcej, gdybym powiedział.
Część zaburzeń ma u mnie podłoże organiczne, a z takich odburzyć się nie da. Jestem dożywotnio skazany na bycie gorszym i zaburzonym.