Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!
Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
-
Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
3 maja 2016, o 21:21
Jak w temacie.
Wychodzę powoli z tego badziewia zwanego nerwicą, ale mam wieelki problem z samooceną. Wiem z czego to wynika, z przeżyć które były dla mnie bardzo poniżające i ciężkie (nie chcę się o tym rozpisywać, ale paru z Was wie jak było). Ale znanie źródła wcale mi nie pomaga.
Jestem na etapie wychodzenia do ludzi, rozbijania swojej skorupki, ale to, że w pewien sposób czuję się gorsza od innych bardzo mi w tym przeszkadza. Nie umiem na siebie jeszcze spojrzeć w taki sposób jaki bym chciała, dlatego jeśli ktoś z Was ma pomysł jak nad tym pracować, albo czuje się podobnie to proszę dać znać

~ szukajcie mnie w innym świecie ~
-
katarynka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09
4 maja 2016, o 09:37
Milya ja mam niska samoocene i tez nie bardzo umiem sobie z tym radzic.Nerwica kiedys minie ale ta samoocena to zostaje i trzeba nad nia pracowac, tez chcialabym wiedziec jak?
-
Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
4 maja 2016, o 17:14
katarynka pisze:Milya ja mam niska samoocene i tez nie bardzo umiem sobie z tym radzic.Nerwica kiedys minie ale ta samoocena to zostaje i trzeba nad nia pracowac, tez chcialabym wiedziec jak?
No właśnie, a wiem, że niektórych ludzi trochę odstrasza takie moje podejście do siebie, bo oni oczywiście nie siedzą mi w głowie i nie wiedzą dlaczego tak jest

~ szukajcie mnie w innym świecie ~
-
subzero1993
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
4 maja 2016, o 17:21
Trzeba zacząć do nauki cieszenia się. Ja też staram się podnieść swoją samoocenę. Zaczynam od akceptowania samego siebie i podsumowywania co takiego dobrego zrobiłem w ciągu dnia, na co nie zwróciłem uwagi i przestania żyć tym jaki jestem "be", a zaczynam myśleć jakby stać się lepszą personą. Oczywiście wszystko z dystansem by nie wpaść w manię zmieniania się

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
4 maja 2016, o 20:33
subzero1993 pisze:Trzeba zacząć do nauki cieszenia się. Ja też staram się podnieść swoją samoocenę. Zaczynam od akceptowania samego siebie i podsumowywania co takiego dobrego zrobiłem w ciągu dnia, na co nie zwróciłem uwagi i przestania żyć tym jaki jestem "be", a zaczynam myśleć jakby stać się lepszą personą. Oczywiście wszystko z dystansem by nie wpaść w manię zmieniania się

Ja potrafię cieszyć się tym co robię, kiedy zajmuję się jakimś hobby czy choćby prostymi fajnymi zajęciami. I ja nie uważam że jestem "be" bo nigdy nie naruszyłam swojego sumienia, nie skrzywdziłam nikogo itd., ale czuję się gorsza przez to co mnie spotkało i wydaje mi się że wszyscy to widzą.
Generalnie do przodu

)
-- 4 maja 2016, o 19:31 --
...tylko że wcale nie posuwam się do przodu, chyba tylko w tym temacie stoję w miejscu

~ szukajcie mnie w innym świecie ~
-
Magda321
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
4 maja 2016, o 20:37
Ogółnie Milya niska smaoocene to dosc powszechny problem w szczególności u nas kobitek.Szczególnie u młodych :p MOim zdnaiem najlepszy początek to zaprzyjaźnienie się z samym sobą.I tu odsłyłam do artykułów i filmów amdinów.
A co tu dalej mówić zaakceptowanie swoich wad i zrozumienie ich jest równiez podstawą akceptacji siebie.MOzesz tez podniesc sobie samoocenę zauwazając iz inne kobiety tez mają defekty.Porównywanie sie do aktorek modelek jest najwiekszym błędem jakie my kobiety robimy, bo one na swoim wyglądzie zarabiają więc musi byc perfekt co nie ? Plus nie oszukujmy wsie wiekszość perfekcyjnych fotek to czysty retusz w szczególności jeśli chodzi o brak boczków i idelanaa skóra

Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
4 maja 2016, o 20:40
ale Milya wygląda lepiej niż nie jedna aktorka , tak że chyba na chodzi o niską samoocenę z tego powodu , a jeśli tak to nie uwierzę

W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
4 maja 2016, o 20:45
PaulinaDobrevv pisze:Ogółnie Milya niska smaoocene to dosc powszechny problem w szczególności u nas kobitek.Szczególnie u młodych :p MOim zdnaiem najlepszy początek to zaprzyjaźnienie się z samym sobą.I tu odsłyłam do artykułów i filmów amdinów.
A co tu dalej mówić zaakceptowanie swoich wad i zrozumienie ich jest równiez podstawą akceptacji siebie.MOzesz tez podniesc sobie samoocenę zauwazając iz inne kobiety tez mają defekty.Porównywanie sie do aktorek modelek jest najwiekszym błędem jakie my kobiety robimy, bo one na swoim wyglądzie zarabiają więc musi byc perfekt co nie ? Plus nie oszukujmy wsie wiekszość perfekcyjnych fotek to czysty retusz w szczególności jeśli chodzi o brak boczków i idelanaa skóra

Wygląd to jedna sprawa, ale głównym moim problemem jest to, że traktuję zdarzenia z przeszłości jak łańcuchy, które blokują moje swobodne relacje z innymi. Tak jakbym to, co mnie spotkało miała wypisane na czole.
Ja się raczej z nikim nie porównuję, bo nigdy nie będę taka jak ktoś inny, ani nikt nie będzie taki jak ja
schanis22 pisze:ale Milya wygląda lepiej niż nie jedna aktorka , tak że chyba na chodzi o niską samoocenę z tego powodu , a jeśli tak to nie uwierzę

oj Arletko, nawet nie wiesz jak ja siebie nie lubię

~ szukajcie mnie w innym świecie ~
-
Magda321
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
4 maja 2016, o 20:48
Trochę przyznam nie rozumiem tych łańcuch więc nie moge pomóc, ale mozliwe ze potrzebujesz by ktoś ci te sprawy rozjaśnił z przeszłości by było ci lzej ? Rozmowa z bliskim z psychologiem? NIe jestem fanką psychologów ale jeśli chodzi o przeszłość to taka rozmowa moze duzo wnieść.Zalezy co takiego zaszło, iz siebie nie lubisz
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
-
Milya
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 123
- Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49
4 maja 2016, o 20:51
PaulinaDobrevv pisze:Trochę przyznam nie rozumiem tych łańcuch więc nie moge pomóc, ale mozliwe ze potrzebujesz by ktoś ci te sprawy rozjaśnił z przeszłości by było ci lzej ? Rozmowa z bliskim z psychologiem? NIe jestem fanką psychologów ale jeśli chodzi o przeszłość to taka rozmowa moze duzo wnieść.Zalezy co takiego zaszło, iz siebie nie lubisz
Ja też nie jestem fanką lekarzy od głowy

~ szukajcie mnie w innym świecie ~
-
katarynka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09
5 maja 2016, o 22:36
Ja tez mam samoocene bardzo niska,ale juz w przeszlosci postanawiam nie rozkminiac i do niej nie wracac.Nad samoocena musimy pracowac.Macie jakies swoje sposoby jeszcze pracy nad samoocena?
-
usunietenazyczenie
- Gość
4 czerwca 2016, o 22:53
subzero1993 pisze:Trzeba zacząć do nauki cieszenia się. Ja też staram się podnieść swoją samoocenę. Zaczynam od akceptowania samego siebie i podsumowywania co takiego dobrego zrobiłem w ciągu dnia, na co nie zwróciłem uwagi i przestania żyć tym jaki jestem "be", a zaczynam myśleć jakby stać się lepszą personą. Oczywiście wszystko z dystansem by nie wpaść w manię zmieniania się

Zastanawiam się, czy "myślowe" podwyższanie swojej samooceny jest skuteczne i czy to na pewno dobry pomysł. Bo jednak ona obniżyła nam się w kontakcie z innymi, lub z powodu pewnych wydarzeń, to czy nie powinniśmy w ten sposób ją odzyskać, także w formie takich działań. Czy mógłbym podwyższyć swoją samoocenę, przebywając samotnie na wyspie i myśląc pozytywnie, akceptując siebie, i podsumowując cały dzień?
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
11 czerwca 2016, o 00:12
Co prawda powyższe konto jest usunięte ale na bezludnej wyspie samoakceptacja byłaby zbędna, bowiem nie miałoby doniesienia do innych ludzi.
W przypadku kontaktów międzyludzkich często dochodzi do spadku poczucia wartości właśnie z uwagi na brak akceptacji własnej. Więc rozpoczynanie od tego pracy nad samooceną jest generalnie dobrym także pomysłem.