Dziękuję przestać się bać nerwicy i jej objawów , to najlepsza i prosta droga do wyjścia z zaburzenia .szarlot pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 20:04Super wpis przestać się bać ataków a wszystko powoli zacznie się zmieniać . Wcześniej nawet na burczenie w brzuchu panikowałamschanis22 pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 18:31Część trzeacia jak poradziam sobie z objawami zaburzenia
Oczywiście pierwsze miejsce ataki paniki .
Co zrobić żeby ich nie doświadczać , a jeśli już doświadczamy to jakoś przeżyć .
Wiadomo od ataku paniki nikt nie umrze , nie zamdleje ani nic mu się nie stanie , to tylko nasza wobraznia panikuje , i podsyła nam takie obrazy , trzeba nad tym zapanować świadomie .
Ja nie panowałam w ogóle strasznie bałam się ataków - co jest PODSTAWOWYM błędem ! Wręcz że tak powiem , jeśli ktoś boi się ataków ciężko mu będzie nad nimi zapanować , i zadziałać tak żeby odeszły .
Moje pierwsze ataki były bardzo silne najmocniejszy oczywiście był ten pierwszy , tak mocny że upadałam , moja nerwica była rozszalała to ona rządziła mną .
Pamiętam jak płakałam Divinovi .. tak się tak się boję że upadnę i nigdy nie zapomną jego słów -
TERAZ JUŻ ARLETKA NIGDY NIE UPADNIESZ .
Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczyło wtedy w nerwicy ale również jako przekaz życiowy , po trzech latach stwierdzam , warto było uwierzyć nigdy więcej nie upadałam chociaż ataki waliły na potęge . Jak wiecie z pierwszej części pocżątkowe dwa ataki to był wjazd karetką . Trzeci też był dobry przyjechaliśm z mężem do Władysławowa wieczorem , głodni poszliśmy na pizze ja sobie siedzę czakam na jedzenie , i czuję że idze drętwinie nóg rąk czarno w oczach słabo ... serce wali , idzie umieranie jak nic jak ja się zerwała z tej ławki i do męża nie wziełam hydroksyzyny ,szybko biegnimy jak ja zapierdzialałam sprintem a mąż za mną z tą pizzą się darł zaczekaj ! A ja nie szybko biegnijmy do domku po tabletkę życia i śmierci
Każdy atak to był jeden wielki lęk zero wiedzy co się dzieje atak paniki nakręcałam jeszcze gorszą paniką .
Wszędzie zaczęłam chodzić z butelką wody wrazie ataku zaraz piłam wodę , ale to akurat Wam polecam myśle że to był dobry sposób na takie pierwsze , ogranięcie tych ataków .
Pozniej wróciałam do Anglii nerwica oczywiście nie odstępowała na krok , w Anglii przy jednym z ataków chciałam latać po sąsiadach i błagać żeby mnie ratowali , na szczęście tego nie zrobiłam , ale karetkę sobie wezwałam a co tam , przyjechli zbadali zdziwieni w ogóle do kogo ta karetka , a ja że do mnie , zaznacze jeszcze nie znałam forum .
Ah nawet jak już byłam na forum to bałam się ataków . Przez rok chodziłam z tą wodą ataki waliły ,ja sie bałam i modliłam w duchu żeby przeżyć .
Przyszedł czas na pierwsze pokazanie nerwicy kto tu rządzi , wcześniej chciałam tylko uciekać , tzn ja nie chciałam nerwica chciała , a ja nie zbyt nad nią panowałam .
Ok , kuzynka poprosiła mnie na chrzestną jej córki , pierwsza myśl - NIE ! Ja z nerwicą z atakami , przecież ja nie wystoję w tym kościele . Ale też się ucieszyłam skoro kuzynka chce mnie na chrzestną to chyba rodzina nie myśli że jestem kompletną wariatką . Zgodzę się ! Dam radę ! Kij w oko nerwicy !
Boże to był męka , w kościele godzinny atak paniki walące serce , czarno w oczach , lęk poprostu sięgał zenitu i ciągła myśl jak uciec ? Jak spierdzielić z przed tego ołtarza Dobrze że mi tego dziecka nie dawali tak dużo trzymać , bo myślałam lepiej jak padnę sam niż z tą małą . Tak to sobie moja wyobraznia szalała .
Ale wystałam do końca mszy , obiad z rodziną w restauracji odrealninie takie że poprostu płynełam przez świat , myślałam ze sie rozpłyne w powietrzu i tak się czułam . Kolejne wakacja nad morzem z atakami panki ale juz nie tak częstymi , bo to już był prawie rok mojego odburzania ,i no powiedzym wdrażania rad z forum w życie .
Jakoś sobie żyłam . Po pół roku od chrztu , następne bardzo ważne wydarzenie w moim życiu , awansowała na kierowniczke działu , ten cały proces awansu rozmowy , żeby dostać to stanowisko masakra - oczywiście wtedy na czas trwania zaburzenia dziś to widzę inaczej , pamiętam jak przed rozmową z kierwonikiem regionalnym siedziałam w kantynie schowałam twarz w dłoniach ,i tak strasznie płakałam że nie dam rad , okropne cierpinie i ból , bo wiesz że Ty chcesz a nerwica jednak się boi i chce uciec , nie chce nic i ta wewnętrzna walka z samym sobą .
Działanie na zasadzie nerwica sowoje a ja swoje przyszło mi znacznie póznije . Oczywiście kierowniczką zostałam na każdej rozmowie butelka wody w ręce w razie jak atak przywali .
W tym czasie przeczytałam jak dla mnie najlepsze posty na forum to jest -
Historia odburzeniowa Victora ,moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html i Postawa agreswna wobec nerwic 3 części , moje-pierwsze-wyja-nienia-nerwicy-agres ... t3409.html .
Wiedziałam że nie tędy droga , muszę przestać bać się ataków i zacząć się im stawiać , wiadomo nie nabierze się pewności siebie od razu to trzeba ćwiczyć , po jednym słabiutkim powiedzeniu zabij mnie nerwiczko szeptem , a w środku srasz ze strachu że ta nerwica naprwdę Cię zabije a ha ha ha . to nic nie minie .
W pełni świadomie wiedziałam że nie chcę tak żyć , że wszystko stawiam na jedną kartę , z pełną świadomością wolę żeby atak mnie zbił niż mam z nimi żyć , byłam twarda przeczekiwałam franca podchodziła z atakami wiele raz , a ja stałam twardo jak słup , czy to w sklepie czy rozmawiając z koleżnaką , czy w pracy wszędzie z takim w sumie wkurzeniem na nerwice , nic mi nie zrobisz ! ! ! To ja tu rządze !
Albo Ty albo ja nie ma innej drogi , no i jestem ja !
Na dzień dzisiejszy mogą mieć atak nie obchodzi mnie to wiem że sobie poradzę . Ostatni miała 10 miesięcy temu położyłam się na łóżko , nie wlaczyłam nie mówiłam zabij mnie nerwico ... nic nie robiłam z pokrą przeczekałam , chyba bardziej z myślą w głowie , no trudno skoro juz chcecie być ataki to i tak mam to w dupie ja będę nadal robić swoje . Od tego czasu nie miałam żadnego ataku paniki .
Jakie są moje rady , nie bać się ataków Kochani one naprawdę nic nie zrobią , nie panikować przy atakach bo to tylko potęguje lęk . Przeczekiwać , myśle ze ta butelka wody żeby się napić to też dobry pomysł . Kiedyś oglądałam jak jeden dziennikarz dostawał ataków na wizji , i wtedy pukał sobie tak dwoma palcami w brodę leciutko i mu atak odpuszczał , też to stosowałam , u mnie się sprawdziło . Inna metoda żeby stanać na jednej nodze albo chociaż troche podkurczyć , też wypróbowałam w kolejce w sklepach . Jest też sposób Dominika Waszek z piłeczką , nie próbowałam bo już nie miała ataków , ale też może być fajny .
Na tym zakończę część trzecią , żebym miała o czym pisać czwartej .
Czytajcie , pytajcie , i pozdrawami c.d.n.
czekam na kolejny
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak Arletka pożegnała nerwicę i ( DD ) . Postawa agresywna 7 części . Część 1
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Dziękuję z perspektywy czasu to co odwalałam w zaburzeniu jest śmieszne , niestety w lęku nie było do śmiechu
Ostatnio zmieniony 6 sierpnia 2018, o 22:09 przez schanis22, łącznie zmieniany 1 raz.
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Ja się nie boję ataków,ja nienawidzę objawów,bólu,tego co ataki i nerwica sobą niosą realnie,nie strach przed śmiercią czy zwariowaniem,czysto fizyczne cierpienie w moim przypadku
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Celine Marie myślisz że ktoś lubi objawy zaburzenia nikt nie lubi , ważne że pracując nad zmianą myślenia , również te fizyczne objawy mijają .Celine Marie pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:08Ja się nie boję ataków,ja nienawidzę objawów,bólu,tego co ataki i nerwica sobą niosą realnie,nie strach przed śmiercią czy zwariowaniem,czysto fizyczne cierpienie w moim przypadku
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
Butelka wody do dziś w sytuacjach mocno stresowych mam ze sobą zawsze butelkę wody, chociaz ataku paniki nie miałem od czerwca ubiegłego roku. Jeżeli kiedykolwiek jeszcze się przydarzy, to przeżyję go z uśmiechem na ustach
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Lepsza butelka wody , nawet jeśli człowiek by ją zawsze nosił przy sobie , niż torba leków
Gratuluję podejścia do zaburzenia , w sumie to odburzenia
Dziękuję za to że jesteś na forum i za wszystko co robisz , za Twoją pomoc .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:49
Super cześć Arletka dziękuje Ci za przypomnienie tego wszystkiego, bo właśnie dZisuaj mam kryzys. No ale tez przypomniało mi sie ze jak działamy nerwica sie stawia moze to i stad to pogorszenie, nieważne juz w sumie
Jedno pytanko nasunęło mi sie czytając. Czemu Hewad napisał (skoro przy pierwszym ataku upadłaś) ze teraz to juz nigdy nie upadbiesz ?
Jedno pytanko nasunęło mi sie czytając. Czemu Hewad napisał (skoro przy pierwszym ataku upadłaś) ze teraz to juz nigdy nie upadbiesz ?
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Dziękuję AniaVictoriaa pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 23:07Super cześć Arletka dziękuje Ci za przypomnienie tego wszystkiego, bo właśnie dZisuaj mam kryzys. No ale tez przypomniało mi sie ze jak działamy nerwica sie stawia moze to i stad to pogorszenie, nieważne juz w sumie
Jedno pytanko nasunęło mi sie czytając. Czemu Hewad napisał (skoro przy pierwszym ataku upadłaś) ze teraz to juz nigdy nie upadbiesz ?
Dokładnie Hewad napisał tak - Ty już nie upadniesz, za dużo wiedzy masz i doświadczeń .
Zawsze pierwszy atak jest najmocniejszy , człowiek nie wie co się dzieje , poprostu nasz Hewciu wszystko wie trzeba mu dać ten bilet zaufania
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Skoro pomaga to woda w garść i działamy !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Mam tak od dawna, nawet jeszcze sprzed ostatnich ataków. Od roku dziewczyna mi wmawia, że na spacer częściej wychodzę z wodą, a nie z nią Nie wiem czy pomaga, ale wolę ją mieć niż nie mieć, czuję się spokojniejszy heheh
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:49
A moze juz czas zabierać na spacer dzuewczyny a zostawiać w domu wodę
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Woda w jednej ręce, dziewczyna w drugiejVictoriaa pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 23:28A moze juz czas zabierać na spacer dzuewczyny a zostawiać w domu wodę
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
Arletka, piękna postawa, piękna Ty, finał mógł być tylko jeden! :* Śmieszy mnie, że wtedy kiedy my "umieramy", "wali" nam się świat, znajomi, przyjaciele i rodzina wystawiają nas na takie życiowe próby - bycie świadkiem, chrzestnym. To dla nich takie nic, a dla nas wejście na Mount Everest ;p Sama pamiętam jak w szalejącej nerwicy byłam świadkową na ślubie przyjaciółki i jeszcze śpiewałam podczas ceremonii. Co mi się działo w głowie do tego czasu, ile czarnych wizji, mamoooo! Horror można by napisać. Jak można się domyśleć, nic się nie stało, szara rzeczywistość. W takich sytuacjach najlepiej można dostrzec iluzję stanu w jakim człowiek się znajduje! Niby śmierć, a jednak nie Ściskam Cię fighterko!
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Dziękuję kochana Czekam na Twój post odburzeniowy !pudzianoska pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 23:42Arletka, piękna postawa, piękna Ty, finał mógł być tylko jeden! :* Śmieszy mnie, że wtedy kiedy my "umieramy", "wali" nam się świat, znajomi, przyjaciele i rodzina wystawiają nas na takie życiowe próby - bycie świadkiem, chrzestnym. To dla nich takie nic, a dla nas wejście na Mount Everest ;p Sama pamiętam jak w szalejącej nerwicy byłam świadkową na ślubie przyjaciółki i jeszcze śpiewałam podczas ceremonii. Co mi się działo w głowie do tego czasu, ile czarnych wizji, mamoooo! Horror można by napisać. Jak można się domyśleć, nic się nie stało, szara rzeczywistość. W takich sytuacjach najlepiej można dostrzec iluzję stanu w jakim człowiek się znajduje! Niby śmierć, a jednak nie Ściskam Cię fighterko!
Dokładnie w takich sytuacjach jak bycie świadkiem , chrzestną , czy innych życiowych , widać jak na dłoni że nerwica to oszustka .
Te obrazy i myśli które podsuwa nie mają nic wspólnego z rzeczywistością .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .