Victor pozostał głuchy na moje prośby o dział
Wiem Wiakatoria że można na ciebie liczyć i ze sie nie zawiode na twojej radzie
Megi wydaje mi sie ze na kobietach to nie zna sie nikt a one same to chyba nie do konca wiedza czego chca W granicach... bo samemu moge potem wyladowac bez 50 % siebie...
Jak na razie moja wybranke doceniam, rozmawiam z nia, ufam jej, tylko nie potrafie zrobic aby stala sie mniej ostrozna we wszystkim co robi a co zarazem dotyczy nas. Chcialbym zaufania po prostu zaufania..

zaufania nie dostaje sie z przydzialu, trzeba sobie na nie zapracowac i to niekiedy bardzo ciezko, zasluzyc sobie na nie...
moze to drastycznie brzmi ale taka jest prawda, ja wierze ze tobie sie uda, jestes na dobrej drodze. i pamietaj bardzo wazna rzecz Wojciechu, ze raz zburzonego zaufania nie da sie juz odbudowac... :/ wiem to z wlasnego doswiadczenia...
i z tymi kobietami to masz troche racje, bo niektore sa takie, ze same nie wiedza czego chca, w koncu hormony i te inne sprawy, ale sa i normalne kobiety, ktore wiedza czego chca i uparcie daza do swych celow.
powodzenia zycze, musi byc dobrze, nie moze byc inaczej!!

Dokaldnie na zaufanie trzeba sobie Wojciech zasluzyc, nie ma nic ot tak a szczegolnie jezeli twoja partnerka kiedys zostala skrzywdzona. Nic o niej nie piszesz ale jesli jest po jakis przejsciach to ja radze ci tez za bardzo nie napierac na nia...bo moze miec to odwrotny skutek od zamierzonego i stracisz ja...