Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Hej
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 czerwca 2024, o 22:07
Część. Od 14 lat walczę z nerwicą i stanami depresyjnymi na własną rękę. Pomału brak mi sił, ale wstydzę się szukać pomocy, po prostu myślę że każdy ma jakieś problemy i sobie radzi a ja nie i to mnie dobija. Mam wszelkie somaty o jakich piszecie na forum,nie mogę normalnie funkcjonować w ciągu dnia . Do tego mąż mnie nie rozumie, dzisiaj już miałam wszystkie dość, pokłóciliśmy się i się wyprowadził, ja się przed nim otworzyłam powiedziałam co mi jest (to tej pory się kryłam z tym co się ze mną dzieje)a on się po prostu wyniósł, widoczne tak mu zależy... Czy mogę prosić o jakieś słowo otuchy, wsparcia w tym trudnym dla mnie momencie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
Nie ma się czego wstydzić, po to jest pomoc żeby z niej korzystać. Na pewno samemu jest ciężko wszystko ogarnąć. Jeśli objawy zaburzają twoje funkcjonowanie na co dzień, nie ma co czekać, samo nie przejdzie, warto skorzystać z pomocy. Często bywa, że bliscy nas nie rozumieją, ale tu trzeba też spojrzeć z ich perspektywy, nie wiedzą z czym to się je i tak dalej. Daj mu trochę czasu, jak kocha to zrozumie, bądź postara się zrozumieć. Na ten moment najważniejsze żebyś znalazła wsparcie, a reszta się ułóży. Trzymaj się.Mokami pisze: ↑11 czerwca 2024, o 22:19Część. Od 14 lat walczę z nerwicą i stanami depresyjnymi na własną rękę. Pomału brak mi sił, ale wstydzę się szukać pomocy, po prostu myślę że każdy ma jakieś problemy i sobie radzi a ja nie i to mnie dobija. Mam wszelkie somaty o jakich piszecie na forum,nie mogę normalnie funkcjonować w ciągu dnia . Do tego mąż mnie nie rozumie, dzisiaj już miałam wszystkie dość, pokłóciliśmy się i się wyprowadził, ja się przed nim otworzyłam powiedziałam co mi jest (to tej pory się kryłam z tym co się ze mną dzieje)a on się po prostu wyniósł, widoczne tak mu zależy... Czy mogę prosić o jakieś słowo otuchy, wsparcia w tym trudnym dla mnie momencie
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving
