Czesć.Jestem tu nowa ale mnóstwo razy odwiedzałam tą stronę.
Leczę się na nerwicę lękową i agorafobie.Mam też nadciśnienie.
Wszystko to zaczęło się od 2009r gdy zdiagnozowano u mnie inne schorzenie(wodogłowie ale bez zastawki).Najpierw była depresja a potem nerwica.Zmusiłam się aby pójść do psychiatry.Dał lek i już.
Są momenty kiedy jest spokojnie a czasami wszystko we mnie szaleje.Objawy somatyczne.....nie zlicze ich chyba.
Chciałabym żyć normalnie ale chyba się nie da.
Czy może taki stan lękowy utrzymywać się przez kilkanaście dni??Bo ja już wariuje i myśli kieruje że coś sie innego dzieje.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Hej.
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Cześć, , mając nerwicę czyli zaburzenie lękowe - stan lękowy może trwać ciągle nie tylko przez kilkanaście dni, a po prostu przez wiele miesięcy czy lat, z różnymi przerwami . Wiedz, że sam lek za Ciebie nie załatwi sprawy i nie usunie Ci nerwicy, wyciszy Ci objawy ale po pewnym czasie może przestać działać bo organizm się uodparnia i nerwica dalej będzie sobie trwała. Tu masz, poczytaj sobie, aby wyjść z nerwicy jedną z podstaw jest wiedza czym jest nerwica i jak działa, a następnie należy poczynić kroki które będą sprawiać , że nerwica będzie powoli odchodzić.
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 sierpnia 2022, o 21:07
Dzięki.Poczytam.Może masz racje że lek przestaje działać.Od 10 lat biore ten sam.Myślę aby ponownie odwiedzić psychiatrę i umówić się na jakąś sesję z psychoterapeutą.Nie umiem radzić sobie ze stresem,nakręcam się,czytam w necie głupoty o udarach itd.
Najgorsze jest to że jestem z tym sama.
Najgorsze jest to że jestem z tym sama.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24
Nie czytaj o tym bo tylko niepotrzebnie się nakręcasz.
Próbuj żyć normalnie. Wmawiaj sobie że jesteś zdrowa, a zdrowa nagle nie umrzesz:)
a lek bierzesz faktycznie bardzo długo, może już organizm się na tyle uodpornił na niego że nie działa lub działą w małym stopniu. Ale leki to tylko zamglenie objawów. Trzeba samemu pracowac nad głową...
Próbuj żyć normalnie. Wmawiaj sobie że jesteś zdrowa, a zdrowa nagle nie umrzesz:)
a lek bierzesz faktycznie bardzo długo, może już organizm się na tyle uodpornił na niego że nie działa lub działą w małym stopniu. Ale leki to tylko zamglenie objawów. Trzeba samemu pracowac nad głową...
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 lipca 2022, o 15:29
Cześć
Podbijam to co napisał Sylwek94. Jestem tu również nowa i miałam już z nerwicą okropny kryzys. Ogółem nigdy sobie nie zdawałam sprawy ze mam nerwice a trwało już to jakiś czas. W tym roku jednakże nastąpiło apogeum i myślałam ze dosłownie umrę. Poczytaj posty Victora na temat iluzji nerwicy. To bardzo ważne bo nerwica często wprowadza nas w stan iluzji. Zaczynamy nim żyć i wierzyć we wszystko co nam podsuwa i to największy błąd. W taki sposób właśnie doprowadzamy do tego ze nerwica trwa i trwa.
Ja nie jestem omnibusem w tym temacie ale staram się edukować najbardziej jak mogę. Tez podjęłam leczenie farmakologiczne ale na bardzo małej dawcę. W piątek zaczynam terapie skoncentrowaną typowo na lękach. Grunt to coś robić ale bez obsesji. Ja jakiś czas temu siedziałam i praktycznie całymi dniami czytałam, oglądałam filmy na YT i ciagle chciałam kontrolować to co mi się dzieje. To był duży błąd bo tak sobie to wszystko nakręciłam ze nie pytaj co było dalej. Miałam bardzo ciężki czas.
Podbijam to co napisał Sylwek94. Jestem tu również nowa i miałam już z nerwicą okropny kryzys. Ogółem nigdy sobie nie zdawałam sprawy ze mam nerwice a trwało już to jakiś czas. W tym roku jednakże nastąpiło apogeum i myślałam ze dosłownie umrę. Poczytaj posty Victora na temat iluzji nerwicy. To bardzo ważne bo nerwica często wprowadza nas w stan iluzji. Zaczynamy nim żyć i wierzyć we wszystko co nam podsuwa i to największy błąd. W taki sposób właśnie doprowadzamy do tego ze nerwica trwa i trwa.
Ja nie jestem omnibusem w tym temacie ale staram się edukować najbardziej jak mogę. Tez podjęłam leczenie farmakologiczne ale na bardzo małej dawcę. W piątek zaczynam terapie skoncentrowaną typowo na lękach. Grunt to coś robić ale bez obsesji. Ja jakiś czas temu siedziałam i praktycznie całymi dniami czytałam, oglądałam filmy na YT i ciagle chciałam kontrolować to co mi się dzieje. To był duży błąd bo tak sobie to wszystko nakręciłam ze nie pytaj co było dalej. Miałam bardzo ciężki czas.