Dotyczy on specyficznego rodzaju lęku z ktorym zmagam sie bezskutecznie od kilku lat. Od ponad miesiaca lecze sie metoda psychoterapii poznawczo-behawioralnej prowadzonej przez psychoterapeute lecz niestety bez rezultatow. Specjalista ten stwierdzil ze lek ten ma podloze w fobii spolecznej. Ten lęk zaczal sie kilka lat temu. Jade samochodem, wszystko jest w porzadku dopoki nie pojawi sie przede mna rowerzysta. Wtedy to pojawia sie paniczny lęk ze bede musial jechac przez dluzsza chwile za nim bo bede bal sie go wyprzedzic, a co spotka sie z agresja, trabieniem, zirytowaniem ze strony kierowcy jadacego za mna. Zamiast skoncentrowac sie na tym by znalezc odpowiedni moment na wyprzedzenie go, to automatycznie skupiam sie na leku, na kierowcy jadacym za mna. Ubzduralem sobie ze nie potrafie znalezc wlasciwego momentu na wyprzedzenie roweru, ze kazde jechanie za rowerem jest czyms niewlasciwym co moze spowodowac zdenerwowanie kierowcy za mna lub pasazera jadacego obok mnie.
Mam spore doswiadczenie, kilkunastoletnie za kolkiem, nigdy to nie sprawialo problemow. Co to moze byc za przypadlosc, ze nie umiem odrzucic takich irracjonalnych lekow, ze zamiast skupic sie na manewrze to od razu nastepuje paniczny lek ze nie bede umial poprawnie ocenic kiedy bede mogl wyprzedzic rower, pojawiaja sie momentalnie mysli powodujace ten paniczny lek, nastepuje ucisk w glowie, za mostkiem lub w zoladku.
Zawsze uwielbialem jezdzic, jestem bezwypadkowym kierowca od czasu gdy otrzymalem prawo jazdy tj.prawie 19 lat. Ale tez zawsze bylem zalekniony, przewrazliwiony, latwo wpadalem w panike,.ciezko mi odrzucac lekowe mysli.
Mam obecnie 36 lat, zone, wiode spokojne zycie, nigdy nie mialem problemow z alkoholem czy innymi substancjami.
Ujmujac prosto : sam sobie wmawiam ze nie umiem znalezc odpowiedniego momentu, sytuacji w ktorej bede mogl wyprzedzic rower I sam fakt ze zobacze daleko przede mna rower powoduje ucisk w glowie, leki ze bede musial jechac za nim. Zamiast sie skupic na manewrze I wykonac go prawidlowo jak robilem to przez mnostwo lat, to teraz walcze z lekami, ze wyczekuje irytacji i trabienia auta za mna. Chodzi o to bym przestal sie przejmowac tymi irracjonalnymi myslami i skupil sie na spokojnym, wywazonym wyszukiwaniu okazji do wyprzedzenia go a nie z gory zakladal scenariusze ze i tak robie zle jadac na chwilke za nim, ze I tak mi sie nie uda znalezc mozliwosci wyprzedzenia go.
Bardzo dziekuje za pomoc
Czy jesli przepisze mi lekarz leki , to czy bede mogl po nich prowadzic pojazdy?
Czy jest szansa na powrot do normalnosci i dalej bezlękowo prowadzic samochod?
Pozdrawiam serdecznie I prosze o odpowiedz.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?