
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Hej again
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Jedynym wyjęciem jest wiara w siebie i zaufanie sobiepatex pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:06Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć![]()

- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
Musisz zaakceptowac ten fakt. To jest tak ńormalne i mysle, ze dla nich to szczescie, ze „odchowali” cie, bys byla samodzielna i niezalezna. Oni zaakceptowali to, smieja sie, bo wciaz sa razem, ale wiedza, ze kiedys odejda. Pewnie gdzies w glebi serca sa tego swiadomi i pogodzen8 z tym faktem.patex pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:06Wiem że kiedyś walkowalam ten temat ale jak zmienić to myślenie,żeby nie zadręczać się myślami że kiedyś rodzice odejda? Mama po 60 i tata też,często gadają już o śmierci,przy tym śmiejąc się ale mnie jakoś to nie bawi :/ pozatym boję się zmian w swoim życiu,mam już 20 lat a nadal siedzę z rodzicami w domu,mam jakieś czarne scenariusze w głowie że sobie nie poradzę w życiu, chociaż każdy znajomy moich rodziców mówi że jestem bardzo mądra dziewczyna i mądrze myślę i mam dobre plany na przyszłość XD i jak tutaj żyć![]()
No healing without feeling
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj, doskonale rozumiem Twoje obawy. Mam podobny problem i lęk. Wynika to zapewne z bardzo bliskich relacji między Tobą a rodzicami. Jestem od Ciebie starsza, rodziców mam w podobnym wieku do Twoich, a panicznie się boje, co będzie jak ich zabraknie. Mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Najgorsze, że boje się, że nie zniosę tego bólu i coś sobie zrobię, kiedy odejdą 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 89
- Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24
Witajcie w klubie ja mam to samo często zastanawiam się jak dam kiedy rodzice odejdą. Chciaz w głębi duszy wiem że jakoś będę musiał sobie poradzić i staram się stawać coraz bardziej samodzielny i nie uzależniony od nich tak bardzo myślę że wtedy będzie mi łatwiej.



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 3 stycznia 2018, o 16:14
No niestety to jest najgorsze :/ No i każdy się z tym zmierzy i nic nie zrobimy niestety
Ale możemy się starać wykorzystywać czas który mamy teraz bo w przyszłości go już mieć nie będziemy, więc trzeba korzystać z chwili

1. "Każdy błąd z którego wyciągamy lekcje nie jest błędem"
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Nie da się tego tak całkowicie przeskoczyć i powiedzieć sobie "a w dupie to mam, niech umierają". I to musisz w pierwszej kolejności sobie uświadomić. To normalne, że się boisz, że nie chcesz by rodzice odchodzili, że jest to dla Ciebie taki bolesny temat. Kto z nas tego nie zna? Chyba nikt, kto ma dobre relacje z rodzicami nie chce ich stracić i ściska mu się serce na widok nowej zmarszczki na twarzy mamy czy siwego włosa na głowie taty.
Problem w tym, żeby to się nie stawało u Ciebie obsesją. Bo śmierc jest rzeczą naturalną i to że będziemy trzęśc portami tego nie zmieni, a za to stracimy cenny czas na życie
Zastanów się czy ten lęk nie maskuje czegoś innego, jakiejś realnej obawy którą spychasz do podświadomości. I głowa do góry, po sześćdziesiątce się dopiero życie zaczyna 
Problem w tym, żeby to się nie stawało u Ciebie obsesją. Bo śmierc jest rzeczą naturalną i to że będziemy trzęśc portami tego nie zmieni, a za to stracimy cenny czas na życie


"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- niedowierzam
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37
Katarzynka, mam dokladnie to samo z mamą, to psycholog radziła mi wizualizować sobie ten moment i zastanowić się, co konkretnie wtedy jest dla mnie najtrudniejsze. Ja żyję w przekonaniu, że jak mama umrze, to ja dostanę ostrej depresji.katarzynka pisze: ↑7 stycznia 2018, o 14:52Witaj, doskonale rozumiem Twoje obawy. Mam podobny problem i lęk. Wynika to zapewne z bardzo bliskich relacji między Tobą a rodzicami. Jestem od Ciebie starsza, rodziców mam w podobnym wieku do Twoich, a panicznie się boje, co będzie jak ich zabraknie. Mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Najgorsze, że boje się, że nie zniosę tego bólu i coś sobie zrobię, kiedy odejdą![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Niedowierzam, ja zmagam się z depresją od kilku ładnych lat i to właśnie mama towarzyszyła mi w najgorszym okresie, gdy leżałam przykuta do łóżka. To ona pilnowała bym nic sobie nie zrobiła. Dlatego boję tego najbardziej na świecie 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- niedowierzam
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37
Każda strata jest bardzo trudna. Tym bardziej jeśli z daną osobą jesteśmy naprawdę zżyci. Ja na myśl o stracie babci do dziś płaczę, ale jakoś życie toczy się dalej. Trzeba się z tym pogodzić, bo niestety takie jest następstwo każdego żywota. Chciałoby się czasami przeżyć rodziców, ale tak się nie da.katarzynka pisze: ↑8 stycznia 2018, o 13:08Niedowierzam, ja zmagam się z depresją od kilku ładnych lat i to właśnie mama towarzyszyła mi w najgorszym okresie, gdy leżałam przykuta do łóżka. To ona pilnowała bym nic sobie nie zrobiła. Dlatego boję tego najbardziej na świecie![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Może rzeczywiście to jakiś temat zastępczy
może tego że bez nich sobie nie poradzę,chociaż serio każdy mówi że jestem mega zaradna,do tego bardzo pracowita
może to przez to że moja siostra nie ułożyła sobie życia,27 lat a nadal z rodzicami mieszka i nie powodzi jej się w życiu :/ + oczywiście lęk przed depresja mi towarzyszy 



-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
Myślę, że może to być temat zastępczy. U mnie tak samo, był, jest problem z usamodzielnieniem się w sferze psychicznej. Moim zdaniem warto działać jest logika. Zadawala sobie podstawowe pytania po przeprowadzce "Czy dzieje się mi coś złego tu?" "Czy to emocje tylko skłaniają mnie do podwiniecia ogonu i wrocenie do rodzinnego miasta?" Nadal mam ochotę tam wrócić bo w domu mamy strefę komfortu, ale tam nie rozwiniemy się. Mam wrażenie, że to jest naprawdę częsty i nieuświadamiany dobrze problem. Bo sama tęsknota to jedno, jest ciężka, ale problem z odejściem z domu rodzinnego i wzięcia odpowiedzialność za swoje życie to inna sprawa. Mam wrażenie, że ogólnie ciąży na nas presja ludzi sukcesu i boimy się tego jak i świata, że nie podolamy. Taka moja dywagacje o 1 w nocy.

Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Pomóżcie mi,od kilku dni pisze z takim jednym chłopakiem,naprawdę tak mi się z nim dobrze pisze,na początku mi się nie podobał,ale jak zobaczyłam jego inne zdjęcia wczoraj wieczorem to strasznie mi się spodobał
i mam leki że się w nim tak naprawdę nie zakocham,aż mnie od tego wszystkiego mdli,wczoraj nie mogłam usnąć do czwartej nad ranem,bo cały czas o nim myślałam,jak do mnie pisze to się usmiecham,ale boje się że jak się spotkamy na żywo to się wszystko zmieni :/ typowe problemy nastolatków 


- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Hahah to jest zawsze dobre w nas lękowcachpatex pisze: ↑9 stycznia 2018, o 12:09Pomóżcie mi,od kilku dni pisze z takim jednym chłopakiem,naprawdę tak mi się z nim dobrze pisze,na początku mi się nie podobał,ale jak zobaczyłam jego inne zdjęcia wczoraj wieczorem to strasznie mi się spodobałi mam leki że się w nim tak naprawdę nie zakocham,aż mnie od tego wszystkiego mdli,wczoraj nie mogłam usnąć do czwartej nad ranem,bo cały czas o nim myślałam,jak do mnie pisze to się usmiecham,ale boje się że jak się spotkamy na żywo to się wszystko zmieni :/ typowe problemy nastolatków
![]()

Niby fatalnie niby umieramy ale romanse się kręcą


Nie myśl za duzo tylko spotkaj się

I tez nie patrz tak powierzchownie bo to nie o to chodzi super modelem być nie musi

Ile masz lat ? Xdd