Witaj serdecznie na forum
Ella.
Trafiłaś w dobre miejsce, mam nadzieję, że uczestniczenie w forum i artykuły pomogą Ci zmienić perspektywę.
Nie wiem dokładnie w jaki sposób pracowałaś nad sobą w nerwicy, ale możliwe, że raczej bazowałaś na zewnętrznych okolicznościach i kiedy lepiej działo się w Twoim życiu, to nerwica przechodziła, a gdy znów coś się działo czułaś się od początku tak samo. Tutaj raczej wspieramy teorie, że przemiana musi być wewnętrzna, polegająca na tym, że zmieniamy podejście do życia bez względu na to czy dzieje się dobrze, czy źle, czyli uczymy się dystansu, odnajdywania w sobie pewności, że damy radę w różnych sytuacjach, rozbijamy lęki, po to by móc poradzić sobie z życiem, które jest czasem różowe, a czasem trzeba przeskoczyć parę dołków.
Z moja nerwica zmagam sie od jakis 20 lat ,chociaz tak naprawde przyczepila sie do mnie znacznie wczesniej ( DDA ) Teraz wiem co robilam caly czas zle ; czytalam wiele ksiazek ,poznawalam wszystkie oblicza tej MALPY i kiedy wydawalo sie ze juz jestem na szczycie ,jak mityczny Syzyf ( moze to moj pra przodek 
)wszystko wracalo DLACZEGO ? Bo nie dopuszczalam do siebie ,ze po jakims czasie bedzie mnie sprawdzac ,ze jak jest dobrze to juz zawsze i wystarczyly zawroty glowy zeby wszystko zaczynac od poczatku MOZE TYM RAZEM SIE UDA ? Z WASZA POMOCA? POZDRAWIAM
,moja nerwica juz bardzo leciwa wiekowo ,ale glupia jak but 
i raczej to od Was mlodych bede sie uczyc
Bardzo dobre motto!
