MagdalenaMiro pisze: ↑3 marca 2021, o 17:19
Potrzebuje pomocy, rady z wyrzutem sumienia, to był taki impuls, flash back z przed 15 lat.
A dokładnie, miałam 12 lat i byłam na spacerze z moim małym kuzynem w wózku na wsi...
Nie chciał spać i byłam zła na niego i telepałam wózkiem żeby zasnął, zrobiłam na pewno coś nie tak. Ktoś to widział i powiedział mojej cioci i miałyśmy rozmowę dlaczego...
Reszty dokładnie nie pamiętam, ale nie mogę normalnie funkcjonować przez to wspomnienie...
;(
Nie mogę sobie tego jakoś wyjaśnić, że byłam wtedy dzieckiem tylko się katuje.
Dziękuję za pomoc
To jest ten sam lękowy chochlik (
kowy-chochlik-lowy-t15196.html ) co i przy innych sprawach.
Nie ma znaczenia czy nasz na mózg wciąga nas w opowieść o niechybnie zbliżającym zwale czu udarze, czy też serwuje nam historie pt "czy kocha pani swojego męża", czy wymyśla, że kłótnia z kolegą w pracy to już koniec naszego istnienia w społeczeństwie, czy też właśnie przypomina nam jakieś rzeczy z przed 15 lat i wmawia, że z tym to nie da się żyć, no dramat
To jest ten sam mechanizm lękowy i trzeba sobie to wbić do głowy i nie
wkręcać się w te opowieści , bo w ten sposób utrzymujesz swoje zaburzenie.
Powtórze za Victorem nasz mózg emocjonalny nie ma kontaktu z rzeczywistością, Ty ją masz i to Ty musisz przekonać go, że nie ma powodów do obaw, a jak na razie to dajesz się wkręcać, że jednak są, bo 15 lat temu mocniej zatelepałaś wózkiem.

Przecież to nonsens w który dajesz się wkręcać, bo Twój mózg szuka usilnie zagrożeń, a wobec ich braku sięga gdzie się da.