Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwny Przypadek (chyba)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
bartek004
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 26 sierpnia 2015, o 09:46

26 sierpnia 2015, o 11:10

Witam, mam na imie Bartek, przedwczoraj skończyłem 20 lat, chciałbym zapytać was co mi w obecnej chwili dolega, ale zacznę od początku. Już jako młode dziecko(skojarzyłem to niedawno) miałem jakieś triki nerwowe np, stękałem co jakiś czas, bałem się że nie mogę złapać oddechu albo robiłem sobie krzyżyk na klatce piersiowej ręką i bałem się że jak tego nie zrobie to coś mi się stanie. Dolegliwości te miałem w wieku od 5/6 do 12 lat, tak strzelam, bo mam słabe zaczepienie w czasie, b.mało pamiętam z dzieciństwa. Przez jakiś czas wydaje mi się że było ok, był to okres do jakiegoś 15 roku życia(od 12). Dodam że niczym się nie przejmowałem do 18/19 roku życia typu obowiązkami w domu itd. W wieku 15 lat(koniec gimnazjum) zaczęły się moje pierwsze imprezy, zacząłem się lepiej kolegować z kolegami, którzy palili trawkę i papierosy no i oczywiście przystałem z nimi i również zacząłem. Trwało to od końca gimnazjum do końca liceum i tu wypisze co robiłem(Jesli kogos znudzi czytanie moich bledow, ich koniec znajduje się przy następnych naswiasach zamykających.) ((((((((nie uczyłem się, paliłem trawkę, fajki, bardzo dużo czasu spędzałem na komputerze, oglądałem b.czesto filmy porno i masturbowałem, nawet kilka razy dziennie np. 6, nie pomagałem prawie wgl. w domu, raz ćwicząc 0,5 roku na siłowni uzyłem prohormonów (sterydów), jezdziłem co tydzien, 2 tygodnie na imprezy, żyłem cały czas w stresie, oprócz pierwszego roku liceum, żyłem wyobrażeniami, zamknąłem się w sobie nie utrzymywałem kontaktu z osobami z którymi nie paliłem albo które były mi obojętne, upasłem się do wagi 100kg (gdy ćwiczyłem), nie przejmowałem się dietą (po ziole) miałem ochotę na wszystko i jadłem co chciałem robiłem sobie np. 4 kanapki, potem kawa, potem coś słodkiego itd, kłociłem się cały czas z siostrą, przejmowałem się bardzo swoim wygladem(ponieważ mam wiele znamion, i miałem myśli z której strony się ustawić żeby lepiej wyglądać, gdy stałem nie z tej czułem się niezadowolony itd), naczytałem się wszelkich poradników na interneci typu jak poderwać dziewczynę, co zrobić aby byc bogatym itd, wszystko o rozwoju osobistym. Czytałem również w 3 liceum duzo stron o konspiracjach, illuminati, masoni, chemiczne smugi, włączałem muzyke i tańczyłem jak głupek, pajacowałem przy rodzicach i siostrze)))))))). Wieloma z tych rzeczy się stresowałem, pogubiłem się właściwie wtedy kierowałem się tylko emocjami, bodźcami. Gdy paliłem marihuanne na koniec 3 liceum to chwilę śmiechu i potem bardzo długo wszystko schodziło ze mnie, nawet kilka dni. Od 2 liceum stresowałem sie tym wszystkim i doprowadziło to w sierpniu po maturach do nie wiem jak to opisać ale jakby do uderzenia, zdziwienia i wtedy nie wiedziałem kim jestem co robię, zadawałem sobie pytania czemu tu wgl jestem itd. Co prawda miałem myśli w 3 liceum o medytacjach swiadomych snach itd. ale myslałem normalnie, przynajmniej tak mi się wydawało. A wtedy w sierpniu dostałem derealizacji, depersonalizacji, świat stał się jakby oddalony. Po tym okresie zapaliłem 2 razy, drugi raz był po 2 miesiecznej przerwie ( wtedy nie wiedziałem, że mam derealizacje wydawało mi się że świat jest beznadziejny - mieszkałem w Łodzi, byłem na studiach i patrzyłem jak ludzie chodza po markecie i myślałem sobie materialisci, wyscig szczurów itd.) No. I od tego okresu nie pale prawie 300 dni czyli 10 miesiecy. Pierwsze 8 miesiecy było straszne, siedzielismy w mieszkaniu i chodziłem od Lodówki do książek(próbowałem się uczyć ale moje myśli latały wszędzie( myślałem sobie np ile osób bzyka się teraz na świecie, wyobrażałem sobie jak ludzie są bogaci itd. Mój lokator w tym okresie palił i gogadywaliśmy się jak był spalony, chociaż ja nie paliłem to czułem się jak on- nie nawdychalem sie bo wychodził na balkon palić a ja zamykałem za nim drzwi lub przychodził już po). I cały czas bałem się co to bedzie jak ja to wszystko pozaliczam, przez cały ten czas towarzyszyła mi masturbacja i brak kobiety, masturbacja doprowadziłem się do takiego stanu że podczas próby inicjacji seksualnej nie dostawałem wzwodu, chodz podobala mi sie.) Zacząłem jeździć na prostytutki w sumie byłem jakieś 7/8 razy, za każdym razem BAŁEM SIĘ ALE PORZADANIE BYLO MOCNIEJSZE, dzwoniłem przestraszony i umawiałem się, stres tak paralizował mój mózg w trakcie rozmowy, że czułem paraliż jak by u góry głowy i ograniczenie myslowe, mało mysli, całkowite otepienie praktycznie, mało tego wchodziłem na portal na którym można się umawiać z obcymi osobami na seks i umawialem sie, ale do niczego nigdy nie doszło. Jakoś to przeżywałem, było bardzo wiele stanów i sytuacji ale wielu z nich nie pamietam ogólnie straszne stresowanie się, nerwica natręctw czsami sie u mnie pojawia jeszcze ale coraz rzadziej. Aha, stresowałem się jeszcze tym, że nie mam pasji, no i teraz owa się pojawiła - Siłownia ( zawsze mnie to kręciło) ale jest jedno ale gdy cwicze na siłowni obecnie to czuje niesamowitą pewność siebie tak jakby chorą i nie uzasadnioną, wydaje mi sie ze w tym stanie jestem strasznie otepiony, nie interesuje sie tym co jest na dworze nie pomagam rodzicom itd. W trakcie tego stanu po prostu płyne myslami i czuje sie zajebiscie NIE CZUJE WGL LEKU jakby Testosteron odcinał lęk, ale czuje jedyny słowa które mi się nasuwają na język to wulgaryzmy.Znowu jak przestaje cwiczyc i zaczynam sie uczyc np. matematyki to zaczynam myslec b. logicznie, ale zaczynam się schizować że to trzeba inaczej zrobić no tyle myśli których nie dostrzegam bez stymulacji, że szok, napływa dużo myśli, w tym stanie jestem b. pewny siebie również, ale np bez jednego i drugiego to czuje sie jakis niepewny siebie, lęki itd :D Obecnie spie po 10h wstaje np. po 7h i nie mam jakiejs motywacji by wstać. Ogólnie powiem tak rzuciłem papierosy (120 dni bez), marihuana(300dni bez), alkohol ( raz na 2 tygodnie), masturbacja (raz na jakies 10dni), porno(nie oglądam już prawie 40dni), Pomagam rodzicom, złapałem kontak z rodzicami, nie jem słodyczy(jakieś 2 tygodnie-cera sie poprawiła), nie przejmuje sie tak swoim wygladam i jest jeszcze wiele innych, czuje że wygrywam zycie właśnie, ale nie wiem w którą stronę iść, czym się zajmować czy płynąć przez to zycie (siłownia), znajomi czy obowiązki, kontakt z innymi, wyjscie np. na piwo, nauka ?? Nie wiem już ogłupiałem, a może ten stan (po siłowni) spowodowany jest przechodzeniem nerwicy, bo zaczynam się nią coraz mniej przejmować i czuje sie coraz lepiej, co doradzacie. ?
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

26 sierpnia 2015, o 13:00

Ja bym nie rezygnował masturbacji, przecież to normalna fizjologiczna rzecz, jak dla mnie to staje się problemem jak sam sobie w głowie wytworzysz, że to złe.
A ,że wytrzepałeś się z sił witalnych przed inicjacją to sorry, ale trzeba trochę "mocy" sobie zostawić na podobne okazje.

No, ale to jest temat poboczny, reszta to typowa nerwica, palenie pewnie Ci pomogło, że schodzi długo..., mi już 15 lat schodzi ;).

Posłuchaj sobie nagrań forumowych na początek.
Marta22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 13:43

26 sierpnia 2015, o 13:40

Z tym co napisałeś na poczatku miałam podobnie.Jako dziecko miałam przymus robienia krzyżów:) Ale robienia ich mamie i tacie. Inaczej nie zasnęłam bo sie balam ze jak tego nie zrobię to cos się stanie. Ale nigdy o tym nie myślałam. Przypomniałam sobie dopiero dostajac nerwicy. Miałam trudne dzieciństwo wiec sadze ze to byla jakas proba kontroli nad tym co się dzieje. W kazdym razie nie jesteś sam:) co do zioła to nie znam się ale sądzę ze skoro cos sie zmienia u ciebie na dobre to idź w tym kierunku. Pozatym.. Ćwicząc pozbywasz sie adrenaliny:) Ktora u nerwicowców jest utrapieniem. Dlatego czujesz sie po silowni lepiej.Poczytaj troche o tej adrenalinie.Takze nie wiem po co miałbyś z tego rezygnować. I moim skromnym zdaniem nie powinneś rezygnowac z niczego. Praca znajomi rodzina to twoje życie. Nerwice zepchnij na ostatni plan.I wszystko co robisz rob świadomie. Aaa... I tal jak czytam twój teks to mam wrażenie ze zbyt dużo od siebie wymagasz?? Może troche sobie odpuść. Nikt nie jest idealny.
Awatar użytkownika
bunia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: 6 stycznia 2015, o 21:00

29 sierpnia 2015, o 09:37

uzaleznienie-od-masturbacji-porno-a-dep ... t6167.html

-- 29 sierpnia 2015, o 08:35 --
Hm brzmisz na nieglupiego goscia, nerwica naprawde pomaga w rozwoju osobistym, nie jestes/byles zadowolony z zycia jakie prowadziles (jak latwo przy nerwicy dostrzegamy swoje wady:) ) poczytaj artykul o masturbacji powyzej,mnoe zaciekawil- chociaz sama nie mam z tym problemu.

-- 29 sierpnia 2015, o 08:37 --
Ps. Mam na mysli ze nerwica pomaga w rozwoju osobistym w trakcie odburzania,bo jak dziadostwo lapie i chula w najlepsze to raczej nie:)
Zalowala myszka zolwia ze w skorupce siedzial.
- mam cie w dupie lajzo glupia- zolw jej odpowiedzial
ODPOWIEDZ