Dawno mnie tu nie było - pewnie ze 2,5 roku.
Zrobiłem w tym czasie wiele życiowych kroków, przeżyłem straszny wypadek, ale co najważniejsze: wyszedłem z nerwicy - miałem spokój, niemal całkowicie.
Chciałem nawet napisać posta, że już niemal po sprawie, ale jakoś brakowało czasu.
Aż tu nagle z własnej głupoty, w wyniku sporego konfliktu w pracy, który należało potraktować jak wszystko: bez presji, któregoś ranka w październiku zauważyłem, że coś się zmieniło. Niestety.
Po 2 miesiącach względnego przyzwyczajania nastąpiła zapaść z początkiem roku, i to jest to, o co chcę zapytać.
Robiłem coś z liczbami i nagle zareagowałem na nierówne liczby - jakaś myśl przyszła, że powinny być równe

I to od tego czasu, zacząłem zwracać uwagę na jakieś nierówności, liczby, coś, co odstępuje od ogólnego schematu.
Szlag mnie trafia. Nie powoduje to reakcji nerwicowej, ale czuję takie napięcie i skręcanie przy tym.
CO MAM Z TYM ZROBIĆ? CZY MOGĘ WAS PROSIĆ O JAKIEŚ RADY?