Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

dziwnie straszne samopoczucie po paroksetynie i alko?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

9 kwietnia 2014, o 22:57

Cześć. Wczoraj o 12 wzięłam paroksetynę - jedną tabletkę a około 18 napiłam sie piwa niskoalkoholowego, troszke wina i 2-3 kieliszki wodki. po ost kieliszku okolo godz 22 ( TAK 5min po wypiciu ost kieliszka) oglądałam na tel filmik. zrobilo mi sie duszno wyszłam na zewnatrz czułam sie strasznie zaraz od razu do toalety musialm isc . chcialam tu napomknac ze od kilku lat biore paroksetyne i jak rano wzielam to jak wieczorem pilam to nic sie nie dzialo bylo ok wszystko. wczoraj o 12 wzielam a o 18 juz pilam , bylam glodna a no i od dlugiego czasu nie pilam alkoholu...

jeszcze nie mialam tak silnej derealizacji czulam sie jakby to nie dzialo sie naprawde, ciezko dochodzily do mnie jakiekolwiek informacje nie czulam sie pijana mowilam normalnie ale mysenie mialam strasznie zaburzone... pilam ze znajomymi ktorych niedawno poznalam.. nie wiem moze mi ktos cos dosypal ale kurde to mało prawdopodobne,.. i nie wiem czy to od polaczenia alko z paroksetyna czy od ataku paniki w stanie upojenia alkoholowego .. boje sie czegokolwiek %% juz napiccc....
mial ktos podobne doswiadczenia??
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
agat90
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 11
Rejestracja: 7 lutego 2014, o 21:38

9 kwietnia 2014, o 23:15

Whiisthat, mogę tylko szybko spytać czy probowałaś kiedyś terapii albo jakiś porad z forum czy liczysz na leki głównie?
aryaK
Gość

9 kwietnia 2014, o 23:16

przy braniu psychotropów wogóle nie powinno sie pic alkoholu jak to i to działa na mózg, a po mixie piwo wino wódka to nawet ludzie bez zaburzeń mają problem :P
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

9 kwietnia 2014, o 23:21

@agat90 chodziłam na ter beahawioralno - pozn. duzo mi dala ale jestem nadal w trakcie terapii z sama soba..
@sickkitten dzieki za odpowiedz:*
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
agat90
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 11
Rejestracja: 7 lutego 2014, o 21:38

9 kwietnia 2014, o 23:27

Dzięki za odp ;)
długo ta terapia trwała?
robię wywiad - mi beh-poz nic nie dała a jestem przed dynamiczną ;)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

9 kwietnia 2014, o 23:32

a z 8 miesiecy..nie no mnie dala duzo.. jezeli chodzi o napady paniki i inne. jezeli chodzi o natrety to praktycznie nic...
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
agat90
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 11
Rejestracja: 7 lutego 2014, o 21:38

9 kwietnia 2014, o 23:34

A Twoja nerwica?
Chcesz swoja historie przybliżyć?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 kwietnia 2014, o 23:34

W ulotce jest nawet napisane, żeby nie pić w trakcie przyjmowania tego leku ( http://www.doz.pl/leki/p3470-Seroxat ). Poza tym, tak jak Kitten napisała mieszanie ze sobą alkoholu i to jeszcze na głodniaka to u każdego miałoby szansę się tak skończyć. Nie sądze, żeby potrzeba było do tego czyjegoś dosypywania. Poza tym, picie może straszliwie nasilać derealizacje i depersonalizacje, więc osobiście w trakcie leczenia nerwicy polecałabym nie pić albo pić okazjonalne przysłowiowe jedno piwo, a nie robić sobie takie mieszanki. ;) Łatwiej załapać fazę lękową. Jak jesteś trzeźwa i dostajesz jakiejś fazy, to prędzej się uspokoisz poprzez racjonalny dialog wewnętrzny, a w przypadku upicia ciężko jest o tę racjonalizację, bo się jeszcze mniej kontrolujesz.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

9 kwietnia 2014, o 23:47

i właśnie o to kontrolowanie chyba głównie chodzi...
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ