Czy ktoś ma tak jak ja? Nie w każdy dzień ale przynajmniej 3 razy w tygodniu mam krótkie trwające koło sekundy dziwne uczucie w sercu. Trudno opisać ale tak jakby mi coś tam na tą sekundę przeskoczyło lub jakby ktoś mi je poprostu chwycił. Czasem poprostu jest to delikatne że tylko odczuwam a czasem jest na tyle mocne że robi mi się słabo i muszę się położyć. Raz w życiu miałem tak 7 razy w przeciągu godziny. Ale zazwyczaj jest to sporadyczne. Nie nazwałbym tego bólem czy klociem ale właśnie takie dziwne ściśnięcie/ skurcz. Jest to bardzo nie przyjemne i zazwyczaj po czymś takim jeśli mam możliwość ląduje osłabiony na łóżku. EKG echo w porządku podobno nerwica.

Miałam tak milion razy, jak by takie szarpnięcia w sercu, bez bólu, takie jak by uczucie czegoś, no nie wiem jak to opisać ale wiem o czym mówisz. Nie martw się to zwykły objaw nerwicy, ja miałam robione ekg i echo serca i jest wszystko w porządku

też tak miałem, ogólnie trwa to tylko parę sekund i puszcza. Czasami mam delikatne kłucie, ale też to zlewam miałem tyle razy EKS, echo itp. że wiem że to jakiś somat. Najbardziej z nerwicy to mi dokucza ciągłę zmęczenie