Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwne pytania

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Smutka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 21:06

14 lutego 2016, o 00:45

Cześć! Jestem nowa na forum. Przepraszam jeśli był już taki temat.
Z natrętnymi myślami mam problem od dawna, w zasadzie pewne myśli miałam już w dzieciństwie. Dotyczą w zasadzie wszystkich najpopularniejszych tematów jakie się przewijają w NN. Najgorsze to chyba, że jestem pedofilem. Ogólnie najwięcej myśli mam na tematy dotyczące seksu. Może powinnam zaznaczyć, że moje natręctwa to głównie obrazy. Często monitoruję czy mnie to podnieca, czy mi się to podoba, czy tego chcę. Często robię to jeszcze w trakcie trwania myśli.
Mój obecny problem to pytania, które towarzyszą tym natrętnym myślom. Zawsze wydaje mi się, że treść tych myśli mi się podoba, ale staram się je odgonić albo zablokować (wiem, że nie powinnam, ale często robię to automatycznie) i wtedy pojawia się (nie wiem czy to natrętne czy świadome, strasznie mnie to dręczy) jedno z pytań: "A może mogę tak myśleć?" / "Dlaczego miałoby mi się to podobać?" / "Może tego chcę?" / "Może mogę to lubić?". Tym pytaniom towarzyszy raczej jakieś dziwne zadowolenie niż lęk.
To mega męczące, bo te myśli (obrazy) to okropne rzeczy, których nie chcę. Tylko dlaczego pojawiają się te pytania? Myślicie, że to natrętne myśli? :(:
Dziękuję za wszelką pomoc.
Foofuu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 107
Rejestracja: 24 maja 2015, o 21:37

14 lutego 2016, o 11:16

Tak, to typowy mechanizm lękowy. Każdy z nas przez to przechodził lub nadal przechodzi ;) Próba kontrolowania tych myśli powoduje, że jest ich więcej, bo po prostu zwracasz na nie uwagę i automatycznie wysyłasz do swojej podświadomości sygnał, że jest jakieś zagrożenie. Nie jesteś pedofilem, nikomu nic nie zrobisz, bo Ciebie po prostu przeraża sama świadomość tego, że możesz to zrobić (co oczywiście nie oznacza, że tego chcesz ;) Jak sobie najlepiej radzić z tymi myślami? Metoda na leniwca - nic nie robić :D pojawia się myśl, a Ty nie reagujesz, nie zagłębiasz się w to. Masz po prostu wiedzieć skąd te myśli się biorą i to Tobie wystarczy do wyjścia z zaburzenia. A już na pewno nie analizuj ich treści, bo one kompletnie nic nie znaczą i są wywołane przez wystraszoną atmosferę w Twojej głowie, a nie rzeczywiste chęci.
Wszelka radość obecna na świecie bierze się ze szczęścia, którego życzymy innym.
Smutka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 21:06

14 lutego 2016, o 14:41

Bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. Bardzo mi to pomogło.
Korzystając z okazji, że założyłam ten wątek, to zapytam o coś jeszcze, bo w sumie nie wiem gdzie miałabym to opisać.

Przypomniała mi się sytuacja z przed kilku miesięcy, to miało miejsce gdzieś w wakacje, przed nimi, może trochę po, bo trwało to przez jakiś czas. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mam nerwicę natręctw, choć teraz jak patrzę na moją przeszłość do dostrzegam, że niektóre moje myśli były natrętne. Do rzeczy: Jako że jestem marzycielką i lubię wymyślać różne historie ze mną w roli głównej i do tego miałam dużo czasu w wakacje, to produkowałam tych historii dużo. Nie zawsze byłam dobrą postacią, czasem robiłam różne złe rzeczy w tych historiach. Teraz sobie to wyrzucam, że mogłam mieć takie myśli, że postacie, które były moimi wrogami, które uważałam za głupie - biłam, a czasem nawet myślałam "Ona jest tak głupia, że trzeba ją ukarać i zgwałcić" :( Nie wiem czy to były natrętne myśli. Jedna z takich myśli spowodowała wreszcie, że coś we mnie pękło, strasznie się przestraszyłam, że coś ze mną nie tak i zaczęłam szukać informacji na temat NN (bo kiedyś o tym czytałam i miałam podejrzenia, że mam ze względu na przesadne mycie rąk). Ale zanim to się stało chyba cieszyłam się tymi myślami, cieszyłam się, że dostała za swoje i chyba nawet czerpałam z tego satysfakcję seksualną :buu: Chyba wtedy uważałam, że to nic wyżywać się na ludziach w myślach, nawet seksualnie :buu:
W tym samym czasie miałam coś takiego, że jakby postanowiłam dopuścić do głosu moje emocje. Pamiętam, że siedziałam przed telewizorem, oglądałam wiadomości i mówili coś o facecie, któremu przydarzył się wypadek. Nie znałam człowieka, nawet nic nie mówili, żeby był złym człowiekiem, więc nic nie uzasadnia mojej reakcji. Pomyślałam "Dobrze mu tak", a za chwilę coś w stylu "Nie miej wyrzutów sumienia, tobie dzieje się tyle przykrości, czemu miałabyś się nie cieszyć, że inni mają gorzej?". Jakoś wtedy się tym nie przejmowałam. Mam wrażenie, że takich myśli było więcej, ale nie jestem w stanie sobie ich przypomnieć, albo pamiętam tylko fragmenty.

Wiem, że NN może zniekształcać wspomnienia. Ale dwa opisane wyżej są tymi, które w mojej pamięci są "najwyraźniejsze". Strasznie mnie dręczą i czuję wyrzuty sumienia. Chciałabym, żeby okazały się być tylko natręctwami, ale chyba nie są :( Do tego przypomniał mi się "stan umysłu", w jakim wtedy chyba byłam i coś ciągle mi mówi "Porzuć tą nerwicę, nie przejmuj się tymi myślami, możesz je mieć, one są fajne, możesz je lubić, zobaczysz będzie fajnie, będzie lepiej niż teraz". I ja chyba nawet rozważam tę propozycję :(

Proszę, podzielcie się, co myślicie na ten temat, każda odpowiedź będzie dla mnie cenna.
Foofuu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 107
Rejestracja: 24 maja 2015, o 21:37

14 lutego 2016, o 17:37

No cóż, nikt z nas nie ma wpływu na to jakie myśli przychodzą nam do głowy ;) Mogłaś mieć jakieś dziwne myśli przed zaburzeniem, tylko wcześniej tego tak nie rozdmuchiwałaś w emocjach, nie zwracałaś na nie uwagi. Ciebie po prostu stresuje seksualny temat tych myśli, bo pomyśl sobie czy jakby dotyczyły czegoś co nie jest dla Ciebie ważne to przejmowałabyś się tym? Nerwica to ciągłe szukanie problemu tam gdzie go nie ma ;)
Wszelka radość obecna na świecie bierze się ze szczęścia, którego życzymy innym.
Smutka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 21:06

14 lutego 2016, o 17:50

Też myślę, że może się nie przejmowałam niektórymi myślami. Bo niektórymi tak - i te były ewidentnie nerwicowe. Muszę przestać rozdrapywać przeszłość, bo to jeszcze gorsze od zastanawiania się nad teraźniejszością, bo nigdy nie będę miała pewności czy tak było czy nie.
I jeszcze pytanko: Też tak macie, że jak przeczytacie coś na temat, którego dotyczą Wasze natrętne myśli i ta wypowiedź jest kompletnie inna niż to co uważacie, ale świetnie się wpisuje w to, co mówią Wam natrętne myśli, to tak jakby absorbujecie tę myśl? Bo przeczytałam czyjąś głupią odpowiedź na forum (nie tym forum ;) ), w dodatku to miało rzekomo być potwierdzone naukowo i teraz ja uznaję to za prawdę albo się zastanawiam, że w takim razie to moje myśli są OK i mogę je mieć (te dotyczące pedofilii) i jeszcze się z tego cieszę :shock: . I nie mogę się wyrwać z tego koła. Jak tylko zajmę się czymś innym i zapomnę, to za chwilę i tak wraca :?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

14 lutego 2016, o 17:53

Myśli to tylko myśli nic więcej dla Ciebie do posłuchania etap-3-mysli-lekowe-t4330.html
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Smutka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 21:06

14 lutego 2016, o 20:10

Dziękuję za linka, odsłuchałam. Jakoś wcześniej go nie zauważyłam. Trochę przydatnych informacji, na pewno się przyda, chociaż wiele już wiedziałam.
Moje myśli są już tak zagmatwane, że proste przykłady wydają mi się nieadekwatne do mojej sytuacji :? Przypominam sobie coś co rzekomo miałam myśleć w przeszłości i nad tym dumam. Jak już dojdę do wniosku, że tak pewnie nie było, to się zastanawiam czy może nie polubić tych myśli teraz i ich nie myśleć. "Zrobić to? Może tak będzie lepiej?". A potem się obwiniam, że w ogóle się nad tym zastanawiam, bo to straszne rzeczy są :roll:
ODPOWIEDZ