Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

dziwna ta nerwica..

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

25 listopada 2014, o 11:34

Siema, jak wiecie od kilku lat borykam się z zaburzeniami lękowymi.. ale pisze ten post, bo treść moich myśli jest coraz bardziej niedorzeczna i znowu zaczynam się cykać....

Z tydzień temu ( nie wiem, może dlatego, że pracuję z dziećmi) dostałem dziwnej myśli, która stała się mega natrętna. Dotyczyla ona dziecinstwa, czasami mam miłe wspomnienia z dziecinstwa a czasami wspomnienia ( ktorych jest więcej) dotyczące lęku- jest on taki sam jak wtedy. I skoro czuję taki sam lęk jak wtedy albo odczuwam wsponienia z dziecinnstwa to boje sie ze cos ze mna nie tak ZE CZUJE SIE DZIECKIEM nie doroslym i szukam sposobu zeby sie poczuc jak doorosly, czasami patrze w lusterko to pomaga ( widze siebie , to jak wygladam obecnie i troche to pomaga) ale zaraz pozniej dochodzi mysl ze co z tego ze tak wygadam ale moze czuje sie inaczej... jak mam np upaiac seks z ta mysla? ze jestem dzieckiem ? :(

a wczoraj, z racji tego, zze ost u mnie w domu cos duzo gada sie o diable itp itd , dostalem dziwnej mysli. Kiedys tu na forum, na czacie, wszedl gosciu ktory znikad zaczal gadac o opetaniu. Jakis czas temu Marianna( pozdrawiam :D) mowila mi ze nie jestem chory psychicznie bo nie pisze np ze nawiazalem kontakt z obcymi. I te dwie kwestie sie na siebie nazucily i przyszla mysl ' a co jesli ten gosciu co gadal o opetaniu jest diablem i steruje moimi myslami ( wiem, glupia mysl) ale tak mnie wystraszyla.... od razu sobie przypomnialem to co mowila marianna... pozniej poszedlem do pracy i jakos ucichlo no ale ludzie, skad te mysli... to juz nie wyglada jak nerwica... poza tym non stop chce mi sie spac i jestem zmeczony :(

p.s sory za chaos w tekscie :D nie mam jjuz sily czytac go od nowa i poprawiac :)
Reap what you sow!
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

25 listopada 2014, o 11:38

Nie ważne jaka myśl człowieku, zrozum to w końcu że wszystkie myśli w nerwicy wrzuca się do jednego wora działającego mechanizmu natręctw o którym pewnie już czytałeś na tym forum po 100-razy. Nie ważne czego myśl dotyczy, myśl natrętna w nerwicy ZAWSZE będzie atakowała Twój słaby punkt, tam gdzie masz najmniejszy dystans bo właśnie tam masz największą lukę na lęk. Tam on Cię może zdominować, więc zamiast analizować non stop natręty, skup się na zrozumieniu w pełni tego mechanizmu który zachodzi i powiedz sobie: ok, jestem w stanie lękowym i akceptuje WSZYSTKIE natrętne myśli jakie mi przyjdą, one są przez moje słabe punkty które wzmocnię. Na tym się skomcentruj, na zwiększaniu dystansu do Twoich słabych punktów by były mocnymi i lęk odszedł w niepamięć :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

25 listopada 2014, o 11:45

hej div :*
ale ja sie boje ze te mysli, ten głos wewnetrzny ( ktorego nota bene nie slysze przeciez tylko sam sobie mowie co moglby powiedziec zeby sie nakrecac lękiem xd ) nie dadza mi czegos zrobic co bede chcial. Nie poddaje sie mu nie leze w domu, bylem wczoraj w pracy i tam gdzie chcialem byc.. ale i tak mnie to nakreca... ze to jakas psychoza no bo div.... taka tematyka mysli .... to sa juz chore mysli... jak moze cos mna steowac ( a moze moze? - oo , to kolejna mysl )
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

25 listopada 2014, o 11:54

wiesz co why... a jak pierwszy raz trafiłam na kontrolna wizytę do psychiatru w poradni to od razu jak zaczęłyśmy
rozmawiać powiedziała że jestem jak dziecko! :)
Że jestem niedojrzała i że nigdy nie miałam okazji dorosnąć i to widać po mnie od razu.
I że mam nerwicę bo reaguję na świat jak dziecko, czyli wszystko przyjmuję do siebie zamiast od siebie.
No i to mnie męczyło długo.
Potem zaczęłam analizowac tak jak Ty, że lęki mam od dziecka i własciwie to może coś jest ze mną nie tak ;)
No trochę jest bo faktycznie jako dziecko musiałam dorosnąć i nie stało się to tak stopniowo
więc to dziecko gdzieś tam we mnie istnieje nadal.
No ale wytłumaczyłam sobie że to może być i pozytywna cecha i wielu ludzi którzy odnieśli sukces
pielęglują w sobie takie dzieko i potrafią się tak szczerze cieszyć światem.
Jakoś zawsze mi się kojarzy z tym Richard Branson który jest trochę zwariowany.
I pewnie gdyby taki nie był nie miałby odwagi zrobić tyle rzeczy :)

No a lęk przed diabłem to chyba jeden z najczęstszych w nerwicy.
To trochę tak jak bać się smoków i jednorożców ;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

25 listopada 2014, o 12:01

Jesteś jak wystraszona zwierzyna! A to oznacza Why że możesz mieć najbardziej chore myśli jakie istnieją bo umysł wszystko analizuje, nawet abstrakcyjnie. To nie gra roli jaka jest myśl, ja sam miałem ogrom naprawdę pokręconych myśli i co? Żyje i mam się świetnie pod tym względem. Miałem takie czy nie jestem czasem gąsiennicą bo kiedyś szedłem i widziałem ją. Więc się w nią od razu z automatu utożsamiłem. Nawet miałem wrażenie że patrzę jej oczami. Miałem myśli samobójcze, miałem myśli, mordercze, egzystencjalne, filozoficzne typu: jak to jest że ja myślę? Jem? Chodzę? Śpię? Żyję? Jestem człowiekiem? Czym jestem? Po co istnieje? Czy mam mózg? A po co? A dlaczego jestem taki a nie inny? Co czuje wewnątrz siebie? Ludzie wydawali mi się puści, bez wyrazu, bez emocji jak manekiny, chciałem pozabijać wszystkich ludzi których spotkam nożem, zrobić eksterminacje jak jakiś morderca, własna mamę zabić i mam na myślo tutaj nie samą myśl lękową, ale myśl z poczuciem przymusu, że to mi pozwoli odżyć bo załączyła się desperacja umysłu o której pisałem kilka miesięcy temu. Mialem teź myśli o tym jak to jet że świat istnieje? A po co? A czym on jest? A jaka jest struktura przedmiotów? Co to jest atom? W czym ja żyje? Dlaczego mam ciało? Wszystko analizowałem, każdy ruch, każdy oddech, każde zdarzenie. No i co? No i gówno z tego tak naprawdę bo to wszystko była iluzja, nic realnego się nie zmieniło. W nerwicy jest po prostu inna percpecja postrzegania siebie i świata. Wszystko dziwi i wszystko się analizuje od najprostszych do najbardziej skomplikowanych rzeczy. Jednak musisz w końcu zrozumieć na czym to polega i przestać wchodzić w obszary schiz i innych rzeczy z całkowicie innego "świata". Zaburzenia lękowe to jeden świat, choroby psychiczne to drugi i jedno z drugim nie ma połączenia. Nie ma mostu bo nerwicowiec zawsze analizuje, on nie wierzy w iluzje, tylko tak jak właśnie Ty, ciągle myśli o tym i myśli i duma i analizuje non stop zataczając nerwicowe koła. Osoba chora psychicznie miałaby to kompletnie gdzieś. Ona by miała lęk ale przed zdarzeniami w tej iluzji, a nie przed samą iluzją i skąd się pojawiła i jak to jest etc, on by się bał tego że na przykład:
Ilzja: jestem królem i szykuje się na mnie zamach, boi się tego zamachu. A nerwicowiec samej tej myśli że jak to może być żebym ja w ogóle postrzegał się jako króla i podejrzewał zamach. Rany, jestem chory. Rozumiesz? To jest ogromna różnica bazowana na tym że osoba chora psychicznie nie ma tej świadomości i potrzeby kontroli co nerwicowiec bo ona wierzy w iluzje a Ty nie i każdy Twój post o tym świadczy.

Dodam że jako że ja wierzę w rzeczy paranormalne, mistycyzmy etc. To na tym punkcie też miałem sporo myśli i kręćka odnośnie opętań etc. Też miałem myśl że może coś mną steruje, może ja naprawdę jestem zły przez opętanie i stąd te myśli. To wszystko iluzje i stek bzdur bo opętanie to całkowicie inna sprawa i to mistycyzm, nie choroba psychiczna ani zaburzenie.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ