Dowiedziałem się dziwnej rzeczy o DD

Olalala · 4 lipca 2017, o 19:40

zaburzona.pl pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:39

Patro1995 pisze: ↑
4 lipca 2017, o 18:07
Tylko że te badania to koszty kołó 2 tysiecy, nie chce mieć nakrętki że mam coś takiego jak ten typ pisze, ja nie mam od urodzenia lecz od 19 , 18 roku zycia od ćpania picia, kompleksów
Badanie kosztuje od 60 zł. Zależy gdzie wykonujesz. Są przychodnie w których można zrobić za darmo.

ja te robiłam za jakies 60-70zl.

Patro1995 · 4 lipca 2017, o 19:41

I jak wyszły te badania? Czyli już jeśli się skuszę, to na jakie iść na początek?

Patro1995 · 4 lipca 2017, o 19:42

Olalala pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:40

zaburzona.pl pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:39

Patro1995 pisze: ↑
4 lipca 2017, o 18:07
Tylko że te badania to koszty kołó 2 tysiecy, nie chce mieć nakrętki że mam coś takiego jak ten typ pisze, ja nie mam od urodzenia lecz od 19 , 18 roku zycia od ćpania picia, kompleksów
Badanie kosztuje od 60 zł. Zależy gdzie wykonujesz. Są przychodnie w których można zrobić za darmo.
ja te robiłam za jakies 60-70zl.

A przed chwilą koleżanka mi pisała, że skoro ma mdd z 4 lata i nic w stawach mnie nie boli i narządów mi nie wyżera, to tego nie mam

Iwona29 · 4 lipca 2017, o 19:44

To jak chce badanie to mam powiedziec ze na borelioze western blod ?nie czaje co to jest i czy w przychodni beda wiedzialy

to sa dziwne baby u mnie.Rozwali dupsko i znajomkow na juz rejestruje a innych ma w du....e tej i mpwi mi nie kloc sie dziecko ha ha

dobre.Bo mnie juz znaja z porywczosci ale w tej alusznej sprawie ...

Iwona29 · 4 lipca 2017, o 19:53

Ja sobie cos czasem dopuszczam do glowy o tej boreliozie ale nie mocno.Ok ostatnio jestem mocniej oslabiona i narzekam na mol ud czy kregoslupa i najwiekszego bolu w ramionach i zeber .Jakby mnie ktos olal palą. ....
Dziwnie co jakis czas wewnatrz dloni boli mnie koscw jednym palcu ze dotknac nie moge i inne dolegliwosci tez sa.

Owszem moze byc ta choroba ale nie musi bo nerwica ma tysiące dolegliwosci.Ale chyba sobie zbadam dla pewności.

zdravko · 4 lipca 2017, o 22:44

Tak jak pisze Olalala ,robisz to najtańsze, jak jest pozytywny (może być nawet bez boreliozy) to western blot w obu klasach.
A za 2 klocki to lepiej na wakacje pojechać, najlepiej do lasu

.

Iwona29 · 5 lipca 2017, o 08:30

Ha ha do lasu wsrod tych kleszczykow uuuch

Byle nie tam.Lubialam bardzo jezdzic na grzyby ale od nerwicy boje sie.Wejde na przod gdzies i dalej nie bo malo szalu nie dostane i malo bani nie ukrece od rozgladania sie

zdravko · 5 lipca 2017, o 09:09

Tak naprawdę więcej jest na łąkach i w krzakach niż w lesie, ja tam sterroryzować się nie dam, całe dzieciństwo w krzakach ,lakach i polach,oczywiscie jesienią na grzyby, teoretycznie z mojego pokolenia wszyscy powinni mieć boreliozę

teraz na wycieczkach po pare widzę na sobie, nawet raz ze 20 ściągnąłem z portek jednego razu, tylko do wycieczek dobrze się przygotowuję, oczywiscie lekka czapa jest ale tak jak napisałem, z domu bym nie wyszedł jakbym tego się aż tak bał, zresztą to i tak bez sensu bo mamy kota luźno łażącego.

Cogito ergo sum · 5 lipca 2017, o 09:22

Iwona29 pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:30
Chlopaki ja nie wpadam w panike z ta borelioza ale powiem ze mialam kiedys kleszcze w pepku i tata mi go wyrwal.zasmarowal spirytusem i tyle.
Wiem jednak ze moze ujawniac sie po paru latach.Stad pytanie czy warto by bylo profilaktycznie zrobic badanie z krwi?

Co ma się ujawnić po paru latach?Istotne jest czy przy wyjmowane kleszcza nie zostawił on wydzieliny i po pierwsze czy nie był nosicielem boreli.Martwiłbym się jeżeli wokół miejsca wgryzienia pojawiłby się duży rumień.Nie panikujcie;-)

Iwona29 · 5 lipca 2017, o 09:26

Cogito ergo sum pisze: ↑
5 lipca 2017, o 09:22

Iwona29 pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:30
Chlopaki ja nie wpadam w panike z ta borelioza ale powiem ze mialam kiedys kleszcze w pepku i tata mi go wyrwal.zasmarowal spirytusem i tyle.
Wiem jednak ze moze ujawniac sie po paru latach.Stad pytanie czy warto by bylo profilaktycznie zrobic badanie z krwi?
Co ma się ujawnić po paru latach?Istotne jest czy przy wyjmowane kleszcza nie zostawił on wydzieliny i po pierwsze czy nie był nosicielem boreli.Martwiłbym się jeżeli wokół miejsca wgryzienia pojawiłby się duży rumień.Nie panikujcie;-)

Mialam wtedy lekko czerwone ale zniklo za jakis czas.Nie wiem bo w pepku nie widac tak dobrze jak wiesz.

Cogito ergo sum · 5 lipca 2017, o 09:37

Iwona29 pisze: ↑
5 lipca 2017, o 09:26

Cogito ergo sum pisze: ↑
5 lipca 2017, o 09:22

Iwona29 pisze: ↑
4 lipca 2017, o 19:30
Chlopaki ja nie wpadam w panike z ta borelioza ale powiem ze mialam kiedys kleszcze w pepku i tata mi go wyrwal.zasmarowal spirytusem i tyle.
Wiem jednak ze moze ujawniac sie po paru latach.Stad pytanie czy warto by bylo profilaktycznie zrobic badanie z krwi?
Co ma się ujawnić po paru latach?Istotne jest czy przy wyjmowane kleszcza nie zostawił on wydzieliny i po pierwsze czy nie był nosicielem boreli.Martwiłbym się jeżeli wokół miejsca wgryzienia pojawiłby się duży rumień.Nie panikujcie;-)
Mialam wtedy lekko czerwone ale zniklo za jakis czas.Nie wiem bo w pepku nie widac tak dobrze jak wiesz.

Iwonka ja jeszcze mam lekko czerwone dwa miejsca po wyjęciu kleszczy.Rumień to jest dużych rozmiarów naprawdę mocno zaznaczony. Ważne,żeby nie wycisnąć nie wykręcać,nie smarować kleszcza jakimiś środkami w celu wyjęciu ponieważ może on wtedy wymiotiwać i w wydzielanie przekazać bakterie borelioza.Ale powtarzam nie wszystkie są nosicielem.Istotą jest duży rumień.A do wyjmowane polecam specjalne szczypce dostępne w aptekach nie wiem czy wszystkich.

Iwona29 · 5 lipca 2017, o 10:02

Cogito czyli nie robic badania?

zdravko · 5 lipca 2017, o 10:20

Jak Cie to męczy to zrób te podstawowe.

A właściwie to jakie miałabyś mieć te objawy boreliozy ?,
chorób i przypadłości które pasują do boreliozy internetowej i odwrotnie jest pewnie z 50, od kataru do raków i stwardnień wszelkiej maści.

Iwona29 · 5 lipca 2017, o 10:34

No nie wiem wlasnie czy to to czy tylko nerwica czy tez co inne.
Mam ciagle temo 37 i czasem ciut wiecej.Kosci mnie juz iles czasu bola.Najbardziej od ramion do łokcia i w udach.Pobolewa mnie tez ze nogi by zalozyc skarpetki nie moglam podniesc bo w biodrach czy miednicy mnie bokalo.Nawet dodawac gazu czy hamowac ciezko mi bylo.w lewej dłoni jak masz 3ci palec i odegniesz go do tylu to kosc sie wysuwa i ona mnie boli.dotknac nie moge bo tak napierdziela a poczukam jak kierownicy nie moglam trzymac bo cos bolało.Ogolnie od dluzszego czasu oslabiona bezsilna jestem.
Nie wiem no wole zobaczyc tylko jak gowno to badanie da to po kiego robią wogole?

Cogito ergo sum · 5 lipca 2017, o 11:08

Iwona29 pisze: ↑
5 lipca 2017, o 10:34
No nie wiem wlasnie czy to to czy tylko nerwica czy tez co inne.
Mam ciagle temo 37 i czasem ciut wiecej.Kosci mnie juz iles czasu bola.Najbardziej od ramion do łokcia i w udach.Pobolewa mnie tez ze nogi by zalozyc skarpetki nie moglam podniesc bo w biodrach czy miednicy mnie bokalo.Nawet dodawac gazu czy hamowac ciezko mi bylo.w lewej dłoni jak masz 3ci palec i odegniesz go do tylu to kosc sie wysuwa i ona mnie boli.dotknac nie moge bo tak napierdziela a poczukam jak kierownicy nie moglam trzymac bo cos bolało.Ogolnie od dluzszego czasu oslabiona bezsilna jestem.
Nie wiem no wole zobaczyc tylko jak gowno to badanie da to po kiego robią wogole?

Jeżeli ma to Tobie przynieść ulgę to pewnie,że możesz zrobić.Ja,mam co roku z pracy robione badania,zawsze w dopuszczalnej normie.Ale grono moich znajomych w jednym roku ma mocno podwyższone a w drugim w normie.Nie narzekają na złe samopoczucie.Pozdeawiam