6 dni bez DD
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Nie chcę zbyt szybko się chwalić dlatego to nic pewnego ale chcę się podzielić tym jak udało mi się wytrwać juz 6 dzien bez DD
1. Codziennie biegam min 30minut
2. Śpię średnio 8 godzin
3. Codziennie zjadam 6 kostek czekolady wedla mleczna
4. Od 3 tygodni nie wchodze na forum i nie czytam o DD
5. Gdy nadchodziło uczucie DD wyobrażałem sobię że to jest przyjemne i miłe uczucie i wmawiałem sobie że "chcę odczuwać DD bo to jest przyjemne" i z czasem przestało się pojawiać, tak jak by mózg nie chciał tego co dla nas "przyjemne" i przestał walczyc z negatywnymi emocjami
6. Staram się niczym nie przejmować, codziennie przez 2-3 godziny po pracy leżę sobie wygodnie i słucham sobie muzyki Boba Marleya Pełen Chillout/ Relaksik
7. Zadbaj o siebie, rozpieszczaj siebie
8. Pochłaniam się w całości mojej pasji
9. Jestem na leku SSRI Parogen Psychiatra zalecił odstawienie w kwietniu
Teraz jest IDENTYCZNIE JAK DAWNIEJ! i w każdej sekundzie zachwycam się całym światem, wszystkim, każdą duperelą, budynkami samochodami, śniegiem, psem, kotem, dosłownie wszystkim. Czuję się jak bym wrócił z dalekiej podróży jednak nerwica mi pozostała ale bardzo lekka
Jednak jest w środku lęk że DD wróci Gdy przez miesiąc nie będzie DD to będę pewny że już nigdy nie powróci
Napiszę za 24 dni, mam nadzieję że wtedy też bedę bez DD i wtedy pozostanę na forum na stałe żeby wam pomagać z tego wyjśc
Pozdrawiam i trzymam kciuki za was i za siebie
1. Codziennie biegam min 30minut
2. Śpię średnio 8 godzin
3. Codziennie zjadam 6 kostek czekolady wedla mleczna
4. Od 3 tygodni nie wchodze na forum i nie czytam o DD
5. Gdy nadchodziło uczucie DD wyobrażałem sobię że to jest przyjemne i miłe uczucie i wmawiałem sobie że "chcę odczuwać DD bo to jest przyjemne" i z czasem przestało się pojawiać, tak jak by mózg nie chciał tego co dla nas "przyjemne" i przestał walczyc z negatywnymi emocjami
6. Staram się niczym nie przejmować, codziennie przez 2-3 godziny po pracy leżę sobie wygodnie i słucham sobie muzyki Boba Marleya Pełen Chillout/ Relaksik
7. Zadbaj o siebie, rozpieszczaj siebie
8. Pochłaniam się w całości mojej pasji
9. Jestem na leku SSRI Parogen Psychiatra zalecił odstawienie w kwietniu
Teraz jest IDENTYCZNIE JAK DAWNIEJ! i w każdej sekundzie zachwycam się całym światem, wszystkim, każdą duperelą, budynkami samochodami, śniegiem, psem, kotem, dosłownie wszystkim. Czuję się jak bym wrócił z dalekiej podróży jednak nerwica mi pozostała ale bardzo lekka
Jednak jest w środku lęk że DD wróci Gdy przez miesiąc nie będzie DD to będę pewny że już nigdy nie powróci
Napiszę za 24 dni, mam nadzieję że wtedy też bedę bez DD i wtedy pozostanę na forum na stałe żeby wam pomagać z tego wyjśc
Pozdrawiam i trzymam kciuki za was i za siebie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Jezu, mordo, hahaaaaa, nawet nie wiesz jak się stęskniłem haha! To świetnie, rozkminiałem już czy Ci przeszło czy nie Miałem takie przeczucie, że pewnie siedzisz i się śmiejesz z objawów DD Kurde, serio poprawiłeś mi niemiłosiernie humor! Genialna wiadomość Trzymam za Ciebie mocno kciuki Ja jestem dopiero na etapie przywykania do DD Miałem trochę dołek przez to że powrót do szkoły po feriach i wgl, ale dałeś mi mocnego kopa, dużo wiary i nadziei Gratuluję! Ja muszę zacząć więcej spać, lepiej to na mnie wpłynie, tylko ciężko, bo nadal lęki typu "czy zasnę?", "a jak nie będę mógł spać?" Ale z nocy na noc normalnie śpię Pozdro, trzymaj się! Duża piątka dla Ciebie Ehh.. Cały czas w Ciebie wierzyłem
-- 25 lutego 2013, o 23:57 --
Również bardzo bym chciał z tego wyjść, jesteś kolejnym przykładem na to, że się da Chciałbym zająć się już pomaganiem, a nie wchodzić tu w celu aby mi udzielano pomocy. Banan na twarzy masowy, pozdro kearav! Trzymaj się ciepło
-- 26 lutego 2013, o 09:16 --
No i znowu to samo, zasypianie przez 30 minut do godziny, budzenie się przed budzikiem.. ehh :/ No nic, może jak przeszło wtedy to przejdzie i teraz. Ale to chyba jest najbardziej męczące. Czym to jest spowodowane?
-- 25 lutego 2013, o 23:57 --
Również bardzo bym chciał z tego wyjść, jesteś kolejnym przykładem na to, że się da Chciałbym zająć się już pomaganiem, a nie wchodzić tu w celu aby mi udzielano pomocy. Banan na twarzy masowy, pozdro kearav! Trzymaj się ciepło
-- 26 lutego 2013, o 09:16 --
No i znowu to samo, zasypianie przez 30 minut do godziny, budzenie się przed budzikiem.. ehh :/ No nic, może jak przeszło wtedy to przejdzie i teraz. Ale to chyba jest najbardziej męczące. Czym to jest spowodowane?
-
- Gość
Nawet jeśli wróci - to masz już świadomość tego, że to mija.
Rozumiem, że nie masz już poczucia życia we śnie ?
A ja myślę, że jest czym się chwalić. Bo prześwit (jeszcze kilku dniowy) nie bierze się znikąd - tylko z ciężkiej pracy nad samym sobą. A jest spora szansa, że minęło Ci to już na dobre.
Rozumiem, że nie masz już poczucia życia we śnie ?
A ja myślę, że jest czym się chwalić. Bo prześwit (jeszcze kilku dniowy) nie bierze się znikąd - tylko z ciężkiej pracy nad samym sobą. A jest spora szansa, że minęło Ci to już na dobre.
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Tak uczucie życia we śnie i wszystkie objawy DD minęły jedynie lekka nerwica pozostała.
Rofe te Twoje problemy ze snem to najnormalniejsze objawy nerwicy. Staraj sobie przez snem leżeć spokojnie i myśleć o czymś przyjemnym. Ja np wyobrażam sobie ze szczegółami jak jadę kupić mój wymarzony motocykl, i potem jak sobie nim jeżdżę, i nawet nie zauważysz kiedy zaśniesz
-- 26 lutego 2013, o 16:34 --
Wydaje mi się że najważniejsza w moim przypadku okazała się zmiana sposobu myślenia
Rofe te Twoje problemy ze snem to najnormalniejsze objawy nerwicy. Staraj sobie przez snem leżeć spokojnie i myśleć o czymś przyjemnym. Ja np wyobrażam sobie ze szczegółami jak jadę kupić mój wymarzony motocykl, i potem jak sobie nim jeżdżę, i nawet nie zauważysz kiedy zaśniesz
-- 26 lutego 2013, o 16:34 --
Wydaje mi się że najważniejsza w moim przypadku okazała się zmiana sposobu myślenia
-
- Gość
DD już Cie nie chwyci - a nawet jeśli, to ponownie szybko minie i będą to ostatki.
Na forum zostało napisane to nie raz - ze stanu depersonalizacji / derealizacja da się wyjść.
Jestem ciekaw tylko samego momentu, w którym umysł dezaktywował Ci zasłonkę przed rzeczywistością - czy tak, jak u mnie podczas prześwitów - w pewnym momencie uświadomiłeś sobie, że tego nie ma - zniknęło od tak, nie wiadomo kiedy ?
Miałeś to krótko - w porównaniu do większości osób z depersonalizacją - bo zastosowałeś się do faktów.
-- 26 lutego 2013, o 15:52 --
Prawda jest taka, że wystarczy poczuć się szczęśliwym - tak prawdziwie.
Wtedy dd znika.
Na forum zostało napisane to nie raz - ze stanu depersonalizacji / derealizacja da się wyjść.
Jestem ciekaw tylko samego momentu, w którym umysł dezaktywował Ci zasłonkę przed rzeczywistością - czy tak, jak u mnie podczas prześwitów - w pewnym momencie uświadomiłeś sobie, że tego nie ma - zniknęło od tak, nie wiadomo kiedy ?
Miałeś to krótko - w porównaniu do większości osób z depersonalizacją - bo zastosowałeś się do faktów.
-- 26 lutego 2013, o 15:52 --
Prawda jest taka, że wystarczy poczuć się szczęśliwym - tak prawdziwie.
Wtedy dd znika.
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Dokładnie i każdemu życzę tego żeby nauczył się z tego wychodzić
U mnie to było tak że ostatnie tygodnie były naprawdę ciężkie i DD było nieznośne i postanowiłem sobie że spróbuję przechytrzyć swój mózg i zatrzymać te "błędne koło/błędne schematy myślenia" u mnie jak i u większości wyglądało to tak: Silny lęk = Derealizacja = Silny lęk = Derealizacja........i tak w kółko. A ja zrobiłem w konia swój mózg i "przeprogramowałem" go tak: Silny lęk = Derealizacja = Szczęście/Radość - na tym się skończyło
Minęło mi dosłownie z dnia na dzień. Przez pierwszy dzień myślałem że to może tylko chwilowy prześwit albo poprostu lepszy dzień. Nie dopuszczałem za bardzo do siebie tej myśli, bo nie mogłem w to uwierzyć dopiero po 4 dniach uwierzyłem do końca że nie mam już DD:) wczoraj jak jechałem autobusem to zachwycałem sie wszystkim dookoła
Dobra ja mykam z forum, odezwę się 22 marca:)
Pozdro
U mnie to było tak że ostatnie tygodnie były naprawdę ciężkie i DD było nieznośne i postanowiłem sobie że spróbuję przechytrzyć swój mózg i zatrzymać te "błędne koło/błędne schematy myślenia" u mnie jak i u większości wyglądało to tak: Silny lęk = Derealizacja = Silny lęk = Derealizacja........i tak w kółko. A ja zrobiłem w konia swój mózg i "przeprogramowałem" go tak: Silny lęk = Derealizacja = Szczęście/Radość - na tym się skończyło
Minęło mi dosłownie z dnia na dzień. Przez pierwszy dzień myślałem że to może tylko chwilowy prześwit albo poprostu lepszy dzień. Nie dopuszczałem za bardzo do siebie tej myśli, bo nie mogłem w to uwierzyć dopiero po 4 dniach uwierzyłem do końca że nie mam już DD:) wczoraj jak jechałem autobusem to zachwycałem sie wszystkim dookoła
Dobra ja mykam z forum, odezwę się 22 marca:)
Pozdro
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 grudnia 2012, o 00:14
Jejj... no to super gratulacje ! jak już za te 24 dni nadal nie bedziesz mial dd to odezwij się na gg jak mozesz...;D
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Co prawda to prawda, ale sam musiałeś włożyć w to dużo pracy Odwaliłeś kawał dobrej roboty
-- 3 marca 2013, o 23:22 --
Mnie nadal denerwuje ta myśl, że to się nie skończy, że czas z DD to czas wyjęty z życiorysu. Ta myśl, że nie wiadomo kiedy minie wpędza mnie w taką bezradność. Ale zaciskam pięści i staram się rozbić tą szybę.
-- 3 marca 2013, o 23:22 --
Mnie nadal denerwuje ta myśl, że to się nie skończy, że czas z DD to czas wyjęty z życiorysu. Ta myśl, że nie wiadomo kiedy minie wpędza mnie w taką bezradność. Ale zaciskam pięści i staram się rozbić tą szybę.
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Nie możesz zaciskać pięści i z tym walczyć, musisz dac się temu ponieść, nie przejmuj się czasem "wyjętym z życiorysu" to naprawde zaowocuje gdy wyzdrowiejesz, zobaczysz, ja teraz doceniam wszystko 1000 razy bardziej niż dawniej i nie żałuje ani jednego dnia z DD bo to była dla mnie wielka życiowa lekcja:) nie przejmuj się że nie wyjdziesz z tego ani nie zastanawiaj się kiedy z tego wyjdziesz. Musisz w pełni zaakceptować ten stan, nauczyć się z nim żyć i co najtrudniejsze polubić go. Wtedy DD zniknie nawet nie bedziesz wiedział kiedy Myśl o przyszłości, rób plany na przyszłość, rozwijaj swoje pasje, hobby, talent. Poznawaj nowych ludzi, wychodz jak najwiecej z domu. Poprostu żyj, a nawet nie spostrzeżesz się jak wyjdziesz zza szyby do realnego świata
PS. i nie przesiaduj na forum i nie czytaj nic na necie, i nie rozmawiaj o tym z ludzmi na GG,to Ci nie pomoże, bedziesz miał tylko chwilowe złudne uczucie że to pomaga ale na dystans to pogarsza sprawe
PS. i nie przesiaduj na forum i nie czytaj nic na necie, i nie rozmawiaj o tym z ludzmi na GG,to Ci nie pomoże, bedziesz miał tylko chwilowe złudne uczucie że to pomaga ale na dystans to pogarsza sprawe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Dzięki wielkie Postaram się tak zrobić. Dzisiaj w dzień było genialnie wręcz, no ale na wieczór jak zawsze to samo Dzięki za rady, spróbuję się dostosować. Postaram się poznać bliżej DD do końca marca, mechanizm działania i "odcinam" się do kwietnia
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Miałem nie przez te dni na forum ale wróciłem otóż dziwna sprawa mi się wydarzyła
Przedwczoraj pojechałem na rowerze w dlasza trasę i mnie zawiało, i że tak powiem głowa mnie nawalała, ogólne przeziębienie, no i z tego wyszło że nie wyspadłem się w nocy... i wczoraj cały dzień miałem dość silne DD, ale jakoś tym się nie przejmowałem.
W ubiegłą noc wyspałem się i dzisiaj już, przeziębienie minęło i po DD też nie ma śladu
Przedwczoraj pojechałem na rowerze w dlasza trasę i mnie zawiało, i że tak powiem głowa mnie nawalała, ogólne przeziębienie, no i z tego wyszło że nie wyspadłem się w nocy... i wczoraj cały dzień miałem dość silne DD, ale jakoś tym się nie przejmowałem.
W ubiegłą noc wyspałem się i dzisiaj już, przeziębienie minęło i po DD też nie ma śladu
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 10 stycznia 2013, o 13:37
To moze to dziala tak ze jak ktos raz doznal dd to bedzie mail do tego tendencje. Wlasnie do takich nawrotow chwilowych. Sluchaj, naprawde wszystko wraca w 100% do normalnosci ??? Jest tak jka dawniej ???
-
- Gość
Nawet jeśli napisze, że tak - Ty dalej, mimo tego będziesz mieć wątpliwości.
Ja miałem 4 prześwity, gdzie wszystko było identycznie jak wcześniej - a sam mam zastanawiam się, czy te prześwity nie były tylko snem.
Ja miałem 4 prześwity, gdzie wszystko było identycznie jak wcześniej - a sam mam zastanawiam się, czy te prześwity nie były tylko snem.