Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dla odmiany- lęk przed niewyspaniem i zmęczeniem :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 26 października 2015, o 15:09
Jerry podeślij mi link o metytacji z forum jak możesz, jeszcze nie umiem się poruszać po portalu, czy masz jeszcze dla mnie jakieś rady??
https://www.youtube.com/watch?v=sDKhOgc9Xq0
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
post72605.html
Możesz też poszukać na YouTube. Ja stosowałem prostą - siadałem po turecku na macie do jogi albo na wygodnej poduszce, opierałem proste plecy o łóżko (żebym nie musiał zbytnio koncentrować się na prostowaniu pleców
), rozkładałem otwarte dłonie na nogach, zamykałem oczy i spokojnie oddychałem (niektórzy oddychają normalnie, a ja stosowałem kilkusekundowe wdechy - kilkusekundowe przytrzymanie - kilkusekundowe wydechy).
Żeby nie było - medytować można też leżąc albo siedząc na krześle. Prawdziwi medytacyjni matkojebcy potrafią medytować spacerując.
Medytując, często włączałem muzykę medytacyjną z YT (tu musisz sama znaleźć co Ci pasuje). Odpowiednie dźwięki fajnie uspokajają i niwelują rozpraszające hałasy tła.
W czasie takiej medytacji dążysz do wyłączenia strumienia niekontrolowanych myśli. Koncentrujesz się na oddechu. Jak myśli przychodzą to spróbuj przekierowywać je na powietrze przechodzące przez nos. Pomaga też tzw. zawołanie medytacyjne. Powtarzasz sobie w myślach mantrę, np. buddyjskie Om (ommmmmmmm:D), chrześcijańskie Jezus, albo laickie Cisza (generalnie powtarzasz sobie powoli jakieś słowo w spokojnym, jednostajnym rytmie).
No i tyle. Początki zawsze są trudne - a to myśli, a to niewygodnie się siedzi, bla bla bla. Po kilku razach zaczyna się udawać i człowiek docenia ten spokój.
Możesz też poszukać na YouTube. Ja stosowałem prostą - siadałem po turecku na macie do jogi albo na wygodnej poduszce, opierałem proste plecy o łóżko (żebym nie musiał zbytnio koncentrować się na prostowaniu pleców

Żeby nie było - medytować można też leżąc albo siedząc na krześle. Prawdziwi medytacyjni matkojebcy potrafią medytować spacerując.
Medytując, często włączałem muzykę medytacyjną z YT (tu musisz sama znaleźć co Ci pasuje). Odpowiednie dźwięki fajnie uspokajają i niwelują rozpraszające hałasy tła.
W czasie takiej medytacji dążysz do wyłączenia strumienia niekontrolowanych myśli. Koncentrujesz się na oddechu. Jak myśli przychodzą to spróbuj przekierowywać je na powietrze przechodzące przez nos. Pomaga też tzw. zawołanie medytacyjne. Powtarzasz sobie w myślach mantrę, np. buddyjskie Om (ommmmmmmm:D), chrześcijańskie Jezus, albo laickie Cisza (generalnie powtarzasz sobie powoli jakieś słowo w spokojnym, jednostajnym rytmie).
No i tyle. Początki zawsze są trudne - a to myśli, a to niewygodnie się siedzi, bla bla bla. Po kilku razach zaczyna się udawać i człowiek docenia ten spokój.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 26 października 2015, o 15:09
Na pewno spróbuje. Od trzech dni jest lepiej;) zrobiłam sobie dogłębną analizę schematów swojego myślenia i zauważyłam, że nie boję się niewyspania lecz lęków, które dopadają mnie po niewyspaniu, czyli boję się tego, żę jak się nie wyspie, nie będę mogą funkcjonować wciągu dnia i dopadną mnie leki. To jest głupie, lęk przed lękiem. Przecież brak snu mnie nie zabiję, po prostu będę niewyspana może rozdrażniona a swoje plany mogę przecież zrealizować. Sen jak nie przyjdzie dziś to jutro a jak nie jutro to pojutrze w końcu nadejdzie, a denerwowanie się co raz bardziej oddala dobry sen.
https://www.youtube.com/watch?v=sDKhOgc9Xq0
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
No widzisz : ) Lęk przed lękiem to filar nerwicy.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 26 października 2015, o 15:09
Jerry , nie wiem,czy tu jeszcze zajrzysz, poszłam za twoją radą, odstawiłam już welafleksynę i Trittico, niedługo zabiorę się za odstawienia mirtazapiny
:):)

https://www.youtube.com/watch?v=sDKhOgc9Xq0