Czy często się zdarza , że po silnym epizodzie nerwicy lękowej można dostać depresji? Bo u mnie chyba właśnie tak się stało. Miałam atak lękowy pod koniec maja, potem coraz częstsze stany lękowe, a od tygodnia mam problemy ze snem i pogłębiający się dół że aż nawet płakać mi sie nie chce. Prawdopodobnie popadłam w depresje.
Prosze, napiszcie czy ktoś z was też tak miał.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Depresja po nerwicy?
- świstakejro
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 93
- Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
- TakJestZawsze
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 22 października 2012, o 09:32
Występowanie depresji w nerwicy lękowej to całkiem normalne jeśli już się wyleczyłeś z nerwicy musisz pamiętać że ona czasem powraca ale nie boisz się już objawów i powinno to przejść
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Jostein Gaarder
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 stycznia 2013, o 14:05
mi psycholog mówiła że to całkiem częste zjawisko. u mnie były stany depresyjne (to to samo co depresja? chyba jeszcze nie.). Recept na to było sporo, a że stan się nie utrwalał przez długi okres czasu, minęło dość szybko. Główne zalecenia to
- przemóc się i wychodzić z domu
- wypisać sobie co lubię (lubiłam) robić i robić te rzeczy
- nazywać i skupiać się na pozytywnych emocjach; swoją drogą, jak trudno było mi znaleźć pięć pozytywnych emocji!! niesamowite, jak człowiek potrafi się zafiksować na tym, co złe...
Mi jeszcze pomagała lista rzeczy do zrobienia. Wypisywałam co mam zrobić i nie było zmiłuj.
Cóż, mi powyższe pomogło. Może spróbuj, a jak nie będzie poprawy to kilka wizyt u psychologa powinno pomóc
powodzenia!!
- przemóc się i wychodzić z domu
- wypisać sobie co lubię (lubiłam) robić i robić te rzeczy
- nazywać i skupiać się na pozytywnych emocjach; swoją drogą, jak trudno było mi znaleźć pięć pozytywnych emocji!! niesamowite, jak człowiek potrafi się zafiksować na tym, co złe...
Mi jeszcze pomagała lista rzeczy do zrobienia. Wypisywałam co mam zrobić i nie było zmiłuj.
Cóż, mi powyższe pomogło. Może spróbuj, a jak nie będzie poprawy to kilka wizyt u psychologa powinno pomóc

powodzenia!!